Moja teoria mnogo艣ci? Prosz臋 bardzo:
- rado艣膰 z ka偶dego nowego kontaktu na Facebooku, bo kto艣 ciekawy albo wa偶ny
- przyjaciel przy艣le swoj膮 ksi膮偶k臋 do serdecznego przeczytania
- s膮 karteczki do przepisania, dzisiaj o ostatnim pierwszym pi膮tku
- a tak偶e nawet notatki w kom贸rce (c贸偶 偶yczy膰 dzieciom na pocz膮tku 偶ycia?)
- bo ci膮gle chce mi si臋 stawia膰 pytanie o stosunek do w艂asnej 艣mierci i z radosn膮 ciekawo艣ci膮 odpowiada膰
- bo chc臋 si臋 podzieli膰 nades艂an膮 i wype艂nion膮 ankiet膮 ISKK
- bo tyle si臋 mo偶e dzi艣 wydarzy膰 nieoczekiwanego
- bylem tylko Ducha utrzyma艂
......
- byle mi nic Ducha nie zabra艂o/zgasi艂o
O Pierwszym(ch) Pi膮tku(ach)
Ksi膮dz og艂osi艂/przypomnia艂 o najbli偶szym I Piatku Miesi膮ca i w og贸le o ich znaczeniu na mszach niedzielnych 2 wrze艣nia. Katecheta us艂ysza艂, bo by艂o szczeg贸lnie adresowane do uczni贸w lasy trzeciej "po-komunijnych". Mam z nimi lekcje, wi臋c to m贸j obowi膮zek.
Na lekcji stara艂em si臋 wywi膮za膰 z obowi膮zku, pozosta艂 艣lad na stronie szko艂y "potem chcia艂em co艣 szybko z Internetu 艣ci膮gn膮膰 i przynie艣膰 o Pierwszych Pi膮tkach Miesi膮ca, bo jutro, ale nie tak 艂atwo znale藕膰. Zosta艂o mi poprzesta膰 na s艂owie i modlitwie w tej intencji. Ciekawe, ile/ilu ich przyjdzie?"
Oczywiste, 偶e mia艂em od zawsze, albo od zaraz, od 'teraz' og艂oszenia zamiar uczestniczy膰 w pi膮tku najlepiej jak mog臋.
Po pierwsze, obietnice dla Ma艂gorzaty Marii Alacoque s膮 dla wszystkich. Ja, moje rodze艅stwo i pokolenie by艂o w nie wdra偶ane od pocz膮tku naszego religijnego wychowania i pewnie z nich skorzysta艂o.
Dzisiaj, kiedy do nich zajrza艂em (obietnic), zdziwi艂em si臋, 偶e a偶 tak s膮 w moim duchu dzisiejszym, bo z dzieci艅stwa pozosta艂o mi jedno "obietnica: nie umrzesz w grzechu". Dzisiaj du偶o bardziej atrakcyjna wydaje mi si臋 "艣wi臋tymi b臋dziecie". Nie - akcent na (dobr膮) 艣mier膰, ale - na (dobre) 偶ycie i realn膮 - ku temu - pomoc.
Wzi膮艂em ze sob膮 co艣 do czytania, bo nie da si臋 przewidzie膰, czy duch b臋dzie ochoczo fruwa艂 pod sufitem przez godzin臋, czy trzeba b臋dzie mu pom贸c. Wpad艂 mi w r臋ce "Catholicism -The Story of Catholic Christianity"(O'Collins, Farrugia), nabytek z kampusu University of Kent, Canterbury - z tych radosnych czas贸w, gdy chcia艂o mi si臋 jeszcze gdzie艣 je藕dzi膰 i co艣 poznawa膰, dop贸ki mi tego ca艂kowicie nie wybi艂a z g艂owy moja tzw. wsp贸lnota lokalna (wypowiedziami lub milczeniem swoich prominentnych przedstawicieli).
Otworzy艂em na chybi艂 trafi艂 i wzrok m贸j pad艂 na akapit "Pierwsze dziesi臋ciolecia chrze艣cija艅skiej historii cechuje 'fundamentalne' napi臋cie pomi臋dzy za艂o偶ycielskim Ko艣cio艂em Jerozolimskim - wsp贸lnot膮 zachowuj膮c膮 nakazy Tory, a wizj膮 woln膮 od Tory - reprezentowan膮 przez 艣w. Paw艂a i innych"... i 偶e do lat 60-tych chrze艣cijan by艂o nie wi臋cej ni偶 trzy tysi膮ce (pomimo nazbyt optymistycznych rachub 艣w. 艁ukasza, znanych z Dz.Ap. "I przy艂膮czy艂o si臋 owego dnia oko艂o trzech tysi臋cy dusz... [wkr贸tce potem] liczba m臋偶czyzn dosi臋ga艂a oko艂o pi臋ciu tysi臋cy").
W takich okoliczno艣ciach zapisa艂em sobie:
Czy parafia to tylko komfort, bo tu najbli偶ej do sakrament贸w, poch贸wku bliskich, adoracji Naj艣wi臋tszego Sakramentu itd., czy mo偶e jest czym艣 wi臋cej?
Po pierwsze, parafia to nie dogmat i oby nigdy dogmatem si臋 nie sta艂a!
Wed艂ug mnie "to co艣 wi臋cej" znaczy, 偶e jest to jaka艣 egzemplifikacja Jednego Powszechnego 艢wi臋tego i Apostolskiego Ko艣cio艂a. Jako taka, jest podstawowym do艣wiadczeniem wsp贸lnoty wiary (wierz膮cych) i - jako taka - staje si臋 punktem zaczepienia dla mi艂o艣ci intelektualnej ludzi w niej zorganizowanych.
Tu, tak jak w艂a艣nie teraz: 7 wrze艣nia 2012, godz. 15.15, mog臋 by膰, wej艣膰 do jej 艣wi膮tyni (sakralnej budowli), usi膮艣膰, pomodli膰 si臋, pomy艣le膰, zanotowa膰. Tu jestem z podobnymi sobie wyznawcami, pielgrzymami po ziemi do Wieczno艣ci. Tu realizuje si臋 (aktualizuje) lepsza, wy偶sza cz膮stka mojej natury spo艂ecznej (gatunkowej, metafizycznej), czyli staj臋 w pe艂ni homo sapiens i homo socialis wychylaj膮c si臋 ku najwy偶szym powo艂aniom jednostki i Ludzko艣ci (g艂贸d transcendencji i 艣wi臋to艣ci?).
Siedzimy sobie w ko艣ciele pw. 艣w. Antoniego w parafii pw. WNMP jak kameduli (wigerscy, biela艅scy, bieniszewscy i wszystkich czas贸w), B臉D膭C SOB膭, uwolnieni od publiczno艣ci i innej w艣cibsko艣ci, tak jak kiedy艣 tak偶e w M艂ynku i innych miejscach grupowej medytacji. M贸wimy jakby z u艣miechem, bez s艂贸w - "dziej si臋 historio, dziej si臋 czasie zbawienia", bo sam czas kosmiczny c贸偶 nas teraz obchodzi? Bozony Higgsa, boskie cz膮stki materii-energii jasnej i ciemnej strony tego 艣wiata...? Homo sum! Mam przed oczami ikon臋 "Ecce Homo"?!
Ko艅czy si臋 godzina czuwania, dumania, zaczyna si臋 msza, a po niej kr贸tka adoracja - wszystko zas艂uguje na troch臋 refleksji.
Znaczenie intencjonalno艣ci w religii? Akt wynagradzaj膮cy - a sama obecno艣膰? trwanie przed Nim? zjednoczenie jakie艣, w pewien spos贸b? ... po co wi臋c co艣 jeszcze? Intencja nowa? na nowo wskrzeszana? Co to wnosi, dodaje?
I tak my艣l臋 sobie, trzeba spyta膰 w szkole, bo moich tu dzi艣 nie ma, ale przeczuwam ich zniech臋cenia, za d艂ugo - zwa偶ywszy wszystko razem (trzy w jednym), wi臋c musz臋 im podpowiedzie膰, 偶e mog膮 sobie wybiera膰 i wzi膮膰 co艣 z tego (z tej oferty 艣wi臋to艣ci). Deklaracja o wolno艣ci religijnej "DIGNITATIS HUMANAE" powinna i w tym przypadku mie膰 zastosowanie, ale przede wszystkim styl i duch my艣lenia soborowego!! podstawy wsp贸艂czesnej kultury, cywilizacji, wychowania - po to Duch 艢wi臋ty da艂 go ko艣cio艂owi 50 lat temu?
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz