呕yjemy, 偶yjemy, 偶yjemy - czujemy si臋 i jeste艣my sob膮, czyli jak膮艣 subiektywno艣ci膮, a偶 tu nagle, odkrywamy, 偶e jeste艣my ju偶 cali faktem obiektywnym. Bo to, co my艣leli艣my, czego szukali艣my, za czym pod膮偶ali艣my, ju偶 si臋 uciele艣ni艂o.
Tak dotkn膮艂em siebie samego wczoraj na blogu. Nie z zamys艂贸w jakich艣, ale w biegu, wykonuj膮c zadanie.
W trakcie tworzenia posta, czyli zapisywania jak to "wczoraj" lecia艂o, musia艂em w kt贸rym艣 akapicie cofn膮膰 si臋 do pocz膮tk贸w (katechezy i nie tylko).
I oto (mi) wysz艂o, 偶e:
- by艂o 18 lat (lub wi臋cej) dochodzenia do czego艣, czego zapis mimowolny pozostaje w "Wierszykach" wydaje si臋, 偶e bardzo wyrazisty, cho膰 tego nigdy nie stwierdzi ten, kt贸ry je spisa艂
- WI臉C JEST OBRAZ, 艢WIADECTWO, ZA艢WIADCZENIE, Z CZYM PRZYBY艁EM/LI艢MY DO STRACH脫WKI W 1989
- potem jest 18 lat sprzeciwu (od 1994 zinstytucjonalizowanego), zanegowania, odrzucenia mnie i tego, co spisane w "Wierszykach", odrzucenie PROGRAMU, kt贸ry tam si臋 spisa艂 plus pr贸b JEGO realizacji (1990-94)
To wcale nie jest sprawa polityczna. To sprawa filozoficzno-teologiczna. By艂o sobie 偶ycie. Jest jeszcze.
Ca艂膮 noc lub p贸艂, nikt nie mierzy艂, 艣ni艂y mi si臋 obawy, l臋k, strach - z czym jad臋 do klas, jak sobie poradz臋 w zawsze nowej sytuacji, do 30 lat. Przychodzi pos艂aniec radosnej nowiny do. Przychodzi Kr贸lestwo Bo偶e na sal臋 katechetyczn膮 i. To musi rodzi膰 obawy, strach i rado艣膰 i koszty.
I ca艂膮, lub p贸艂, nocy 艣piewa si臋 we mnie refren, zwrotka z "Nigdy z kr贸lami nie b臋dziem w aliansach", wi臋c chyba chce ze mn膮 p贸j艣膰 do szko艂y i by膰 艣piewana?!
Zapakowa艂em do torby troch臋 gad偶et贸w (...) tak robi臋 od 30 lat... musz臋 mie膰 artefakty. Bo ja nie potrafi臋 i艣膰 do szko艂y, na sale, do klas, 偶eby czego艣 uczy膰. Od 30 lat id臋, 偶eby z nimi by膰. Je艣li to moje bycie staje si臋 byciem z Bogiem we wsp贸lnocie, to jest to. Wszyscy si臋 pchamy Jezusowi na kolana, niech nas Aposto艂owie, wizytatorzy-kuriali艣ci, zwierzchnicy wszelacy, nie przep臋dzaj膮, prosz臋. Niech pozwol膮 doko艅czy膰 t臋 robot臋, albo dadz膮 mi rent臋 za niesprawno艣膰.
Potem by艂o siedem lekcji religii. Co si臋 da艂o, zapisa艂em. B臋dzie na stronie szko艂y z kr贸tkim s艂woem wprowadzenia:
"Rok
temu zacz膮艂em, z konieczno艣ci, publikowa膰 na szkolnej stronie
internetowej notatki (zapiski) po katechezach. By艂a to pr贸ba
zobiektywizowania (i zaproszenie do obiektywizacji) konfliktowych
spraw wok贸艂 I Komunii w 贸wczesnej klasie 2-giej.
Dzisiaj,
w nowym roku szkolnym 2012/13 – i nowego wyzwania 1-szo komunijnego
i nie tylko - potrzeba obiektywizacji si臋 nie umniejszy艂a. To
sprawa naszego 偶ycia i 艣mierci we wsp贸lnocie lokalnej (szko艂a,
parafia, gmina). Wi臋c kontynuuj臋 t臋 praktyk臋 jawno艣ci od
pierwszego przepracowanego (w pe艂ni) dnia. Ja nie z soli, ani z
roli. Znam owce swoje i swoje s艂abo艣ci i moc, co z Wysoka. Fides
et ratio."
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz