"Mistyka" (w codzienno艣ci) to jest rzeczywisto艣膰, kt贸ra si臋 dzieje, "materializuje" na naszych oczach i w nas i na zewn膮trz. To jest to, co jest zawsze, a co tylko wydawa艂o ci si臋 (i pewnie wydaje) zbyt wznios艂e, 偶eby tobie si臋 przydarzy膰 i zbytnio ze 艣wiatem wierze艅 (wiary) raczej ni偶 codzienno艣ci, powi膮zane, a my chcemy by膰 czysto materialistyczni przewa偶nie, na co dzie艅. A tu masz! To (wszystko, a nie tylko to, co czasem do艣wiadczane od艣wi臋tnie) staje si臋 cia艂em-偶yciem-codzienno艣ci-naszej. Nie wymy艣lasz tego, nie projektujesz, a jest, po prostu. Zr贸b zdj臋cie (nie trzeba a偶 rentgenowskiego), zanotuj do艣膰 wiernie, zobaczysz!
Ka偶dy tak ma, bo tak si臋 dzieje rzeczywisto艣膰 cz艂owieka (osoby), kt贸ry nie nale偶y tylko do natury, ale i kultury. Wystarczy w艂a艣ciwie tylko do艣膰 uwa偶nie notowa膰 nurt zdarze艅, byle ca艂kowicie realistycznie, nie wybi贸rczo, tzn. nie tylko konfiguracje materialne na zewn膮trz, figury i figuratywnie, ale i fakty wewn臋trzne, w tobie, twojej osobie (kt贸rych nie ma, nie by艂oby bez szeroko, najszerzej poj臋tej kultury, w wi臋kszym stopniu ni偶 chcemy sobie zdawa膰 spraw臋 na co dzie艅, w Ca艂o艣ci, na nasze mo偶liwo艣ci do艣wiadczalno-poznawcze). My, to nie tylko to, co jemy ze sto艂u w kuchni, ale i sto艂u S艂owa, Koncepcji, Kultury...? (stare jak p贸艂-艣wiata okre艣lenie prof. A.K臋pi艅skiego o metabolizmie materialistyczno-informacyjnym.)
Dlaczego to pisz臋, teraz w poniedzia艂ek 3 wrze艣nia 2012? Bo si臋 boj臋 i trz臋s臋, bo my艣li w艂asne wydaj膮 mi si臋 zbyt odwa偶ne.
Ale takie by艂y, przysz艂y wczoraj do mnie, w trakcie pracy nad dzisiejsz膮 liturgi膮. Liturgii nie wybra艂em jako zadania, zadanie liturgii dosta艂em w zwi膮zku z wykonywan膮 prac膮 katechety. Prac臋, ka偶d膮, wykonuj臋 na miar臋 swoich si艂 i mo偶liwo艣ci. Dziej si臋 zatem, nie-ja (dziej si臋 Ty moje nie-ja).
Z pomoc膮 przychodzi zasada ignacja艅ska "nie zmieniaj postanowie艅 w ciemnej chwili, skoro dosta艂e艣 je, powzi膮艂e艣 w jasnej".
Dobrze jest przeczyta膰 par臋 ksi膮偶ek w m艂odo艣ci i zapami臋ta膰 pewne fragmenty. Musz臋 zapyta膰 Micha艂a, co trzyma go na dystans z Ignacym, a poci膮ga bardziej Teresa, Jan, Eckhardt, Henryk, Benedykta, kolejna Teresa. Praktyczno艣膰, do艣wiadczalno艣膰 Ignacego bywa bardzo pomocna.
I zajrza艂em do tego, co wczoraj napisa艂em na liturgi臋 dzisiejsz膮 i wcale nie os艂ab艂em. Przeciwnie. I jeszcze dopisa艂em wezwanie za naszych absolwent贸w - co dla mnie sta艂o si臋 kolejnym promieniem 艢wiat艂a - i to, 偶e chleb jest od Matki Bo偶ej Ostrobramskiej (zgodnie z nasz膮 tradycj膮 literack膮 i religijn膮, nic nie cygani臋). I co? Mam by膰 wierny wczorajszym natchnieniom, czy dzisiejszym l臋kom porannym?
Niech TO si臋 ju偶 zacznie i niech si臋 dzieje. Ja wykonuj臋 tylko swoj膮 prac臋. Amen.
A teraz ju偶 na spokojnie, bo po. Filmiki, kt贸re umie艣ci艂em na Facebooku co艣 z tego pokazuj膮 i oddaj膮.
Wiecie? - 偶e nie tylko lepiej si臋 czuj臋 i l偶ej mi si臋 oddycha w NASZYM (zn贸w) ko艣ciele, ale i w naszej szkole i w naszej gminie! Przez ostatnie lata nie tylko w szkole i w ko艣ciele, ale nawet siedz膮c pod sklepem w samochodzie, czekaj膮c na Gra偶yn臋, czu艂em si臋 jak "ponowoczesny banita po raz drugi".
Najpierw by艂o 16 lat totalitarnej dyktatury fa艂szu, potem dano mu jeszcze usankcjonowanie para-religijne! Fa艂szywe skrzyd艂a. Fa艂sz chcia艂 si臋gn膮膰 szczyt贸w i og艂osi膰 si臋 Bogiem ("patrz jak nad jej wody trupie..." jest 艂agodniejszym j臋zykiem? A jak Wy by艣cie to nazwali?) - a偶 po s艂awetne wyzwolenie z wszelkich granic rozumno艣ci w zawo艂aniu "wywie藕cie dyrektork臋 RzN i jej m臋偶a katechet臋 na gnoju ze wsi".
Czuj si臋 kto dobrze w takiej gminie, parafii i szkole! - maj膮c nawet dyrektork臋 za 偶on臋 i paru przyjaci贸艂(ek) - i w takiej Polsce, kt贸ra raz moc膮 genera艂a Jaruzelskiego, drugi raz w贸jta 艁apki, dzisiaj trzecim r臋ce si臋 trz臋s膮 by wygna膰 lub wywie藕膰.
Ja m贸wi臋 wprost, nie za plecami i nie na ocenzurowanych adresach mailowych i kontach internetowych. Strach贸wko, mo偶esz by膰 wielka i 艣wi臋ta. I ju偶 jeste艣, po cz臋艣ci, cho膰 nie wiesz. Bez odwagi poznania prawdy nie da si臋 wykorzysta膰 swoich szans. Nie ma innych pot臋pionych, jak tylko ci, kt贸rzy nie chc膮 przyj膮膰...
"Poznacie prawd臋, a prawda was wyzwoli". Tak - tak, nie - nie. Jest b贸l wyznania i poznania prawdy, jest skrucha, przebaczenie, pojednanie. Nie chce si臋 bi膰, ani gry藕膰, chc臋 tylko rozmawia膰 (modli膰 si臋 razem) i szuka膰 kon-SENS-usu. Tyyyyle chrze艣cija艅skich i bardzo ludzkich mo偶liwo艣ci zosta艂o nam (od)danych do dyspozycji. Milczenie, zag艂askanie prawdy, prawd臋 udusi.
Co z tego wynika? 呕e tajemnica to wielka. Wszechogarniaj膮ca. Tam, gdzie B贸g jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.
呕eby Polska by艂a Polsk膮, 偶eby gmina by艂a gmin膮, a szko艂a szko艂a - ko艣ci贸艂 musi by膰 (takim) ko艣cio艂em. Bo co to jest ko艣ci贸艂? Wsp贸lnota? Bo po co? A czym jest liturgia? A co znaczy w艂a艣ciwie, kiedy u偶ywamy ogromnego skr贸tu naszej ludzkiej mowy, m贸wi膮c "chleb od Matki Bo偶ej Ostrobramskiej"? Od Kogo, Jaki Chleb, Co jeszcze, i Jak to ma dzia艂a膰? A 偶e dzia艂a - widzimy.
Mo偶e mi艂o艣膰 intelektualna - prze艂o偶enie figuratywno艣ci na poznanie bardziej realne cz艂owieka, 艣wiata, Boga - kt贸re "pragnie uchwyci膰 ich cechy istotowe i konstytutywne, unikaj膮c uprzedze艅 i schemat贸w" - jest przygotowaniem do mistyki codzienno艣ci (ale gdzie asceza?). Oj, 偶ycie mi musi jeszcze chyba do艂o偶y膰, a ja musz臋 ten dar przyj膮膰. Boj臋 si臋 - wola艂bym ju偶 bez wstrz膮s贸w - ale m贸wi臋.
Jest o czym rozmawia膰, nie po to tylko, by ciekawie sobie porozmawia膰, ale 偶eby dobrze i m膮drze 偶y膰. O tym te偶 by艂o kazanie - "Dlaczego WARTO CHODZI膯 DO SZKO艁Y?"
Rada Pedagogiczna 3 wrze艣nia 2012
Us艂ysza艂em od Emilii "wpad艂e艣 w studni臋 wymowno艣ci". Dzi臋kuj臋 za cytat, bior臋 za powa偶ne upomnienie. Gadulstwo to straszna rzecz. Ale gadulstwo skarcone to wspania艂a rzecz (mo偶e), 偶re sumienie mnie-gadu艂y. Boli ka偶de zb臋dne s艂owo? - i dobrze. A czego nie wy偶re sumienie 偶ar艂oczne, modlitwa zdzia艂a (pkt.4 modlitwy
powszechnej we mszy na pocz膮tek roku szkolnego - Powstrzymuj臋
nogi od ka偶dej z艂ej 艣cie偶ki.
Naucz nas i pom贸偶 nam Panie Jezu unika膰 z艂ych rozm贸w, z艂ych
s艂贸w, s艂贸w z艂o艣ci, w realu i w Internecie, zw艂aszcza na
przerwach wok贸艂 szko艂y i na korytarzu szkolnym, ale tak偶e z艂ego
towarzystwa, z艂ych zabaw, z艂ych stron w necie i film贸w. Ciebie
prosimy... a ca艂y ko艣ci贸艂 odpowiedzia艂 gromko - „Wys艂uchaj
nas Panie”).
2) Dla nowych nauczycieli gram autoprezentacji z ciekawym i tw贸rczym ukierunkowaniem "dlaczego jeste艣 nauczycielem i dlaczego 'wyznajesz' i nauczasz akurat tego, a nie innego przedmiotu, co jest w nim takiego, co (偶e) ci臋 urzek艂o"?
No, no - ambitne zadanie na gram prezentacji siebie.
M贸j (bio)gram - bo linia 偶ycia i linia Polski mi si臋 skrzy偶owa艂y. Bo stan wojenny wyp臋dzi艂 mnie z mojej Strach贸wki, od robienia Solidarno艣ci z rolnikami, nowego pocz膮tku, nowej-starej Polski "branej t臋cz膮 zachwytu od zarania dziej贸w", a proboszcz te偶 w moim mie艣cie rodzinnym szuka艂 akurat kogo艣, kto si臋 zajmie m艂odzie偶膮 (i studentami) i zatrudni艂 banit臋.
Co urzeka w mej pracy? 呕e na ka偶dej lekcji-katechezie trzeba sobie postawi膰 pytanie, kim jestem, co ja tu robi臋... i zawsze dostaje si臋 艣wiat艂o, czasem bolesne.
Boli zw艂aszcza - nie ukrywam, wyznaj臋 - gdy wrzasn臋, przezw臋, poturbuj臋?... gdy sytuacja przero艣nie...
Musia艂em te偶 doda膰 zdanie spoza auto-prezentacji "偶e z histori膮 i WOS, rzadko si臋 spotykam w mojej gminie, od 18 lat prawie wcale, z wyj膮tkami, je艣li sam si臋 o nie upomn臋". Miejscowi zrozumiej膮, zamiejscowi dostali ostrze偶enie, 偶e nie ka偶de s艂owo 艣wieci prawd膮, 偶e trzeba dopyta膰.
Oto niekt贸re zaproponowane przez dyrektorGK臋 i powo艂ane przez Rad臋 Pedagogiczn膮 zespo艂y wewn膮trz niej samej:
"Nowa" Ania, zatrudniona na rok, wzorem ameryka艅skiej wielkiej siostry i wielkiego przyjaznego brata, najpierw rozda艂a nam dwie strony dobrych rad od dzieci (wed艂ug Janusza Korczaka) dla nauczycieli-wychowawc贸w, a pod koniec posiedzenia p贸艂 zadania "napisz na zielonej karteczce, czego si臋 spodziewasz po mnie" a na 偶贸艂tej "jaki sw贸j potencja艂 mnie masz do zaoferowania". B臋dziemy si臋 doskonali膰 obu-wielo-stronnie :)
To tylko odprysk pierwszego dnia 呕ycia (w) RzN. Je艣li to nie B脫G, kt贸ry jest i dzia艂a w nas i przez nas, to CO? KTO? Nie tylko przecie偶 JEST w ko艣ciele na mszy. JEST tak偶e w domach, w szkole, na Radzie Pedagogiczne... w Internecie, na blogu i Fb. Nie b臋dzie rozmowy o TYM, dialogu o (i w) czasie, kt贸ry nam da艂? - to c贸偶 my zrozumiemy, co innym przeka偶emy, jacy g艂upi pomrzemy, bez wykorzystania szansy szans.
By the way - nie
m贸wi si臋 za du偶o o tym, tej, o pewnym jak drut fakcie 偶yciowo-medialnym, tzn. o pi膮tej w艂adzy, a ona odgrywa wa偶n膮 rol臋.
W艂adza s艂贸w i (ich) formy nad nami. Tak偶e przy uk艂adaniu
modlitwy powszechnej wtr膮caj膮 sw贸j g艂os. Jako przyk艂ad daj臋
„z艂ych s艂贸w, s艂贸w z艂o艣ci, w realu i w Internecie... jest
krzy偶, czy wisi? - czasem, 偶eby s艂贸w nie powtarza膰, czasem
brzmienia, czego艣 nie potr膮ca膰 lub wr臋cz przeciwnie. A z kolei Internet 藕le znosi polskie znaki itd. Musimy s艂贸w
i znak贸w si臋 s艂ucha膰, to jest wy偶sze prawo. Znak - 偶e jest co艣 wa偶nego i dobrego dla nas ponad nami.
Co zwr贸ci艂o, przyku艂o moja uwag臋 w tej Radzie:
1) Lista i przydzia艂 godzin dodatkowych wsp贸lnie tworzony.Co zwr贸ci艂o, przyku艂o moja uwag臋 w tej Radzie:
2) Dla nowych nauczycieli gram autoprezentacji z ciekawym i tw贸rczym ukierunkowaniem "dlaczego jeste艣 nauczycielem i dlaczego 'wyznajesz' i nauczasz akurat tego, a nie innego przedmiotu, co jest w nim takiego, co (偶e) ci臋 urzek艂o"?
No, no - ambitne zadanie na gram prezentacji siebie.
M贸j (bio)gram - bo linia 偶ycia i linia Polski mi si臋 skrzy偶owa艂y. Bo stan wojenny wyp臋dzi艂 mnie z mojej Strach贸wki, od robienia Solidarno艣ci z rolnikami, nowego pocz膮tku, nowej-starej Polski "branej t臋cz膮 zachwytu od zarania dziej贸w", a proboszcz te偶 w moim mie艣cie rodzinnym szuka艂 akurat kogo艣, kto si臋 zajmie m艂odzie偶膮 (i studentami) i zatrudni艂 banit臋.
Co urzeka w mej pracy? 呕e na ka偶dej lekcji-katechezie trzeba sobie postawi膰 pytanie, kim jestem, co ja tu robi臋... i zawsze dostaje si臋 艣wiat艂o, czasem bolesne.
Boli zw艂aszcza - nie ukrywam, wyznaj臋 - gdy wrzasn臋, przezw臋, poturbuj臋?... gdy sytuacja przero艣nie...
Musia艂em te偶 doda膰 zdanie spoza auto-prezentacji "偶e z histori膮 i WOS, rzadko si臋 spotykam w mojej gminie, od 18 lat prawie wcale, z wyj膮tkami, je艣li sam si臋 o nie upomn臋". Miejscowi zrozumiej膮, zamiejscowi dostali ostrze偶enie, 偶e nie ka偶de s艂owo 艣wieci prawd膮, 偶e trzeba dopyta膰.
Oto niekt贸re zaproponowane przez dyrektorGK臋 i powo艂ane przez Rad臋 Pedagogiczn膮 zespo艂y wewn膮trz niej samej:
- d/s ewaluacji (profil szko艂y)
- d/s pomocy psychologiczno-pedagogicznych
- d/s OK (tzw. "Laboratorium", dydaktyka i metody, narz臋dzia itd. stosowane i rozwijane przez nas-nauczycieli)
- d/s projektu gimnazjalnego (tzw. Akademia)
- d/s opracowania programu wychowawczo-profilaktycznego
- d/s promocji szko艂y i strony internetowej
- d/s towarzyszenia z grubsza, z lotu ptaka, w drodze absolwentom
"Nowa" Ania, zatrudniona na rok, wzorem ameryka艅skiej wielkiej siostry i wielkiego przyjaznego brata, najpierw rozda艂a nam dwie strony dobrych rad od dzieci (wed艂ug Janusza Korczaka) dla nauczycieli-wychowawc贸w, a pod koniec posiedzenia p贸艂 zadania "napisz na zielonej karteczce, czego si臋 spodziewasz po mnie" a na 偶贸艂tej "jaki sw贸j potencja艂 mnie masz do zaoferowania". B臋dziemy si臋 doskonali膰 obu-wielo-stronnie :)
Z rad (pr贸艣b serdecznych) dzieci-korczakowskich przepisz臋 jedn膮:
"Nie r贸b z siebie nieskazitelnego idea艂u.
Prawda na tw贸j temat
by艂aby w przysz艂o艣ci nie do zniesienia"
To tylko odprysk pierwszego dnia 呕ycia (w) RzN. Je艣li to nie B脫G, kt贸ry jest i dzia艂a w nas i przez nas, to CO? KTO? Nie tylko przecie偶 JEST w ko艣ciele na mszy. JEST tak偶e w domach, w szkole, na Radzie Pedagogiczne... w Internecie, na blogu i Fb. Nie b臋dzie rozmowy o TYM, dialogu o (i w) czasie, kt贸ry nam da艂? - to c贸偶 my zrozumiemy, co innym przeka偶emy, jacy g艂upi pomrzemy, bez wykorzystania szansy szans.
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz