sobota, 30 czerwca 2012

Co艣 tworzy nasz ka偶dy dzie艅 - CREDO


CREDO - czym jest szko艂a, parafia, gmina, radny, w贸jt, dyrektor, proboszcz? Ot takie proste pytana chodz膮 mi po g艂owie od rana pierwszego dnia wakacji. Mo偶e s膮, na pewno, jednym z konsekwencji, implikacji, refleks贸w, owoc贸w po czwartkowej Radzie Podsumowuj膮cej. To dyrektor (w贸jt, proboszcz), w pierwszej kolejno艣ci – ale nie wy艂膮cznie – ma obowi膮zek inicjowa膰 (lub w艂膮cza膰 si臋 w) rozmow臋, kt贸ra przechodzi w debat臋, o wa偶nych sprawach na polu ich zawodowej i osobistej odpowiedzialno艣ci. Oni-funkcyjni maj膮 zawsze przywilej j膮 podsumowywa膰.

Jaki prosty i dobry mo偶e by膰 nasz 艣wiat!!!

W ankiet臋 wypowiedzi podsumowuj膮cych rok szkolny 2011/12 w punkcie, "z czego jestem zadowolony?" odpowiedzia艂em "z ka偶dej udanej lekcji, szczerej wymiany zda艅 z uczniami, nauczycielami, z w贸jtem i z proboszczem". Problem w tym, 偶e by艂o ich tyle co kot nap艂aka艂. TO JEST G艁脫WNY PROBLEM NASZEJ WSP脫LNOTY LOKALNEJ I BARIERA JEJ ROZWOJU, BO TO JEST MARNOWANIE KAPITA艁U SPO艁ECZNEGO I LUDZKIEGO!!! 3XTAK!


Jaki prosty i dobry mo偶e by膰 nasz 艣wiat - je艣li ka偶dy funkcyjny (nauczyciel-wychowawca te偶) odpowie ze zrozumieniem na pytania: w co wierzysz, za co dzi臋kujesz, co wielbisz? Upro艣膰 sw贸j obraz cz艂owieka, siebie, 艣wiata, i Boga. Hymnein - Boga mo偶na tylko wy艣piewa膰. Zacznij 艣piewa膰 偶ycie, to-co-jest czyli zacznij od zaraz 偶y膰 w prawdzie.

W 1951 roku m艂ody ksi膮dz Karol Wojty艂a szuka艂 "cywili" do czytania M臋ki Pa艅skiej w Nedziel臋 Palmow膮 po 艂acinie. Znalaz艂 przyjaci贸艂 "rapsodyk贸w". Karol Osoba Ksi膮dz, kt贸ry zosta艂 JPII to "produkt" przede wszystkim RZECZYWISTO艢CI OSOBOWEJ, osobowej drogi, nie instytucji (ko艣cio艂a), ona jest struktur膮 pomocnicz膮. Trzeba by膰 osob膮, mie膰 samo艣wiadomo艣膰, by by膰 ksi臋dzem. Same 艣wi臋cenia i przynale偶no艣膰 do korporacji to chyba tylko paszport na t臋 drog臋. Ma艂偶onkowie tez dostaja sakrament, a ilu potem go zdradza i siebie, i innych ludzi!

Clive Staples Lewis - "trafili do domu starego profesora, kt贸ry mieszka艂 sam na wsi". "Przez 30lat zbudowa艂em 艣wi膮tyni臋 wiary". Jak to mi艂o spotka膰 cz艂owieka, kt贸ry gada z jak膮 tak膮 samo艣wiadomo艣ci膮. Jak to mi艂o wys艂ucha膰 jego biograficzno-apologetycznej opowie艣ci z ca艂膮 rodzin膮 dost臋pn膮 akurat w domu (Gr, A,M,O), z nadziej膮, 偶e tak mo偶na by z nimi wszystkimi. Samo艣wiadomo艣膰 - apologetyka, od czasu wyk艂ad贸w ks. prof. J贸zefa My艣k贸wa. To by艂o co艣, wa偶ny etap - wiedzie膰, 偶e Jezus mia艂 samo艣wiadomo艣膰. A p贸藕niej ksi膮zka(i) Waltera Kaspera "B贸g Jezusa Chrystusa". Ucz艂owieczy膰 Boga! Urealni膰 Jezusa! Innymi, BARDZO WA呕NYMI DLA MNIE imionami Boga s膮 REALIZM I PROSTOTA. Nic wi臋c dziwnego, 偶e jestem anty-kleryka艂em. Nie mo偶na zast膮pi膰 samo艣wiadomo艣ci obowi膮zuj膮c膮 wyk艂adni膮 funkcjonariuszy parafialnych.

Z punktu widzenia ambon wi臋kszo艣ci(?) parafii (wiejskich) My艣k贸w, Kasper i  w og贸le teologowie to herezja. Na wsiach panuje religijno艣膰 obrazkowa. 艁atwiej wi臋c przypi膮膰 katechecie epitet siewcy nienawi艣ci, ni偶 zmieni膰 my艣lenie. Nikt wi臋c nie nazywa mnie ju偶 nawet nauczycielem. Nikt nie podejdzie jak do nauczyciela wiary rozumnej, chrze艣cija艅skiego egzystencjalisty, aby snu膰 nieko艅cz膮ce si臋 rozmowy o wierze, 偶yciu, ko艣ciele w 艣wiecie wsp贸艂czesnym. Po co si臋 nara偶a膰 s膮siadom, urz臋dnikom z gminy, ka偶dej, nawet wyimaginowanej w艂adzy (tak偶e parafialnej).

Jestem mistrzem zanegowanym? No c贸偶, do艂膮cz臋 do wielu przede mn膮. Odgrzebi膮 co艣 po 艣mierci.
Jest takie powiedzenie w j臋zyku angielskim - "it makes my day". Tak, nie raz i nie dwa, trzy wida膰 to w moich zapiskach, 偶e poranna modlitwa, albo pierwsza katecheza (lekcja religii) "makes my day" i np. dzisiejszy film o  wielkim angielskim katolickim pisarzu (obejrzany z rodzin膮). Samo艣wiadomo艣膰 makes my day. Cz艂owiek jest OSOB膭. Je艣li dor贸s艂 do definicji gatunkowej homo sapiens sapiens.

Cz艂owiek jest drog膮 ko艣cio艂a, nie odwrotnie. Karol Wojty艂a i ka偶dy normalny 艣wi臋ty cz艂onek ko艣cio艂a Jezusa z Nazaretu wiedzia艂 to przed Soborem Watyka艅skim II i wie to po soborze, niezale偶nie od 艣wiadomo艣ci swojego aktualnego i obowi膮zuj膮cego w granicach parafii "duszpasterza".
Jak 偶ycie mo偶e by膰 pi臋kne, bo proste. Robi臋 sobie z rado艣ci trzeci膮 kaw臋. Mog臋 prawie umrze膰 od zaraz, a przynajmniej zrobi膰 pr贸b臋 generaln膮 umierania (jak 艣w. Franciszek). Tak dzia艂a na mnie dotkni臋cie prawdy, z prawd膮 obcowanie. Nawet nie posprz膮tam po sobie. Po mnie posprz膮taj膮 robaki. A co mi tam! Poznacie prawd臋, a prawda was wyzwoli!

PS.
Bardzo wa偶ny post znalaz艂em dzisiaj na Fb, skomentowa艂em z obfito艣ci serca i wiary rozumnej.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz