Zacznij/my od samego rana. Od pocz膮tku.
Dzie艅 jest ma艂ym cyklem cyklu 偶ycia cz艂owieka.
Wstaj臋, nie tylko ja, z
oci臋偶a艂o艣ci膮, nawet dzieci. Szukam chwili modlitwy, medytacji, dumania. Czasem
trudno znale藕膰 chwil臋, czasem trudniej modlitewne dumanie.
O dziwo, mechanizmy (rytyna) codzienno艣ci przychodz膮 z pomoc膮. Musz臋 zrobi膰 to,
albo tamto. W kolejno艣ci: przemy膰 oczy, jam臋 g臋bow膮, ubra膰 si臋, co艣 zje艣膰, by nie bra膰 na czczo
chemicznych produkt贸w medycznych i zebra膰 si臋 w sobie, by wyjecha膰
do pracy (szko艂y).
Zak艂adam dzi艣 lwowski r贸偶aniec na szyj臋 - taka ekstrawagancja starego katechety. Wszystko mo偶e mie膰 sens,
sens nie艣膰 i zwiastowa膰. Do r贸偶a艅ca poj臋cie zwiastowania
pasuje, jak do niczego innego bardziej. Ot贸偶 to!
Zauwa偶yli艣cie razem ze mn膮, jak
dzia艂a rzeczywisto艣膰, rzeczywiste 偶ycie? Prostota rutyna w du偶ym stopniu. Jak to dzia艂a?
Wyje偶d偶am do szko艂y, w kt贸rej si艂膮 rzeczy dziel臋 wiele spraw z
innymi. To pomaga. Zawsze? Zawsze! "Praca dzielona to po艂owa pracy, rado艣膰 dzielona to podw贸jna rado艣膰". Zak艂adam r贸偶aniec, bo czego艣 chc臋 si臋 czepn膮膰, a to
co艣 wcale si臋 nie gniewa i mnie nie odrzuca. Przeciwnie, wyposa偶a,
obdarza. Zwyk艂a chwila refleksji. Zwyk艂y proces my艣li niesie mi
Boga Samego. W zwyk艂ych procesach 艣wiadomie prze偶ywanego 偶ycia
codziennego jest B贸g. JEST TEN/ON I TO, CO JEST. S艂owo odwieczne,
koncepcja i to, co przez NIEGO stworzone, wywiedzione, wyprowadzone,
zakotwiczone, wpatrzone, skoncentrowane, ze艣rodkowane. Alfa i Omega.
B贸g jest w najprostszym my艣leniu,
refleksji (uwolnionej niespodzianie z nadmiaru spekulacji). Ale bez wiary i rozumu? - jak mo偶na Go znale藕膰 i poznawa膰
dzie艅 za dniem? Homo sapiens sum.
Prosta my艣l, proste my艣lenie daje tak
wiele?! Tak. I ten lwowski r贸偶aniec za艂o偶ony na szyj臋! Zak艂adam
go po to, by da膰 sobie i innym okazj臋 do refleksji, zadumy, dumki,
zapytania, rozmowy. On i ja spotkali艣my si臋 jako艣. On i reszta
mog膮 si臋 spotka膰, oczami, my艣l膮 prost膮, refleksj膮. Te
spotkania mog膮 da膰 tak wiele. PROSTOTA BOGA - PROSTOTA 呕YCIA OSOBY!!!
Uzupe艂niam wielk膮 instytucj臋 religii
i ko艣cio艂a w wymiar do艣wiadczenia bardzo osobowego. Do艣wiadczam go ca艂e prawie 偶ycie i
si臋 o niego bardzo upominam. NAMAWIAM!! Uwierz w sw贸j wielki wymiar osobowy i godno艣膰. Odpowiada to biblijnemu obrazowi/objawieniu "stworzony na obraz i podobie艅stwo".
Kl. 3
Proste, kulturalne bycie ze sob膮, tak偶e w klasie, jest wa偶nym
do艣wiadczeniem cz艂owieka.
Rozmawiaj膮, 艣piewaj膮. W艂膮czam
dzwon i "Agni parthene". Obserwuj臋, s艂ucham, my艣l臋, pisz臋. Kiedy
si臋 wpatrz臋 w przekaz filmowy, czuj臋 rze艣kie powietrze na wyspie
jeziora 艁adoga, dotykam wody i chmur, i stan贸w duchowych mnich贸w w
r贸偶nym wieku i z pewno艣ci膮 na r贸偶nym stopniu rozwoju wewn臋trznego.
Kl.1
Dobrze, 偶e jeste艣! Amen! TAK!
Religia, wiara i rozum jest przede wszystkim AKLAMACJ膭, nie NEGACJ膭!
Nie mo偶e ich sia膰 siewca nienawi艣ci. Siewca nienawi艣ci jest
negacj膮 (osoby, religii, wiary, rozumu...).
Od aklamacji w spos贸b naturalny
przechodzi si臋 niewidzialnym prawie (po)mostkiem do adoracji i
kontemplacji. Aklamacja, dzi臋kczynienie, uwielbienie jest rodzin膮 poj臋膰? praporz膮dkiem zwanym w matematyce? - jak膮艣 albebr膮 Boola? o kt贸rej nic nie wiem, ale zaszed艂em tam na pasku internetowej wyszukiwarki? Ile rzeczy nie wiem, i ani mi si臋 艣ni艂o. Ale czuj臋 i wiem, 偶e AKLAMACJA, DZI臉KCZYNIENIE, UWIELBIENIE jest naturalnym kulturowym 艣rodowiskiem sprzyjaj膮cym pe艂nemu
rozwojowi cz艂owieka-osoby. Mo偶na si臋 pogmatwa膰 tylko w s艂owach, nie w rzeczywisto艣ci 偶ycia naszego powszedniego. 呕ycie jest ci膮giem reakcji na TAK, nie na NIE. Kiedy mog臋 wielbi膰, dzi臋ki-czyni膰 i aklamowa膰 - jestem sob膮 w spos贸b najpe艂niejszy i poza czasowy (tak do艣wiadczam).
Negacja zamyka w ciasnych granicach zaprzeczania 艣wiata aklamcji, dzi臋kczynienia i wielbienia, 艣wiatu i kulturze na TAK. 艢rodowisko kulturowe sprzyjaj膮ce pe艂nemu
rozwojowi cz艂owieka-osoby musi by膰 z definicji na TAK. Rodzi si臋 i rozwija w FIAT-TAK-AMEN. Nie s膮 takim 艣rodowiskiem ludzie unikaj膮cy drugich,
spotkania, rozmowy. Jest koncepcja, kultura S艂owa Kt贸re Sta艂o Si臋 Cia艂em i anty-koncepcja Heroda, Pi艂ata itd, od wtedy do dzisiaj i potem te偶. Wykluczaj膮c spotkanie i rozmow臋 z bli藕nimi
(wed艂ug ewangelicznej definicji) wykluczaj膮 si臋 sami ze 艣rodowiska
sprzyjaj膮cego rozwojowi.
A jak zlokalizowa膰 (usystematyzowa膰)
mi艂o艣膰 w tym 艣rodowisku? Aklamacja, dzi臋kczynienie, uwielbienie,
mi艂o艣膰! Mo偶na je w niesko艅czono艣膰 uk艂ada膰 ze zrozumieniem,
tworz膮c swoj膮 plansz臋 do gry i zabawy
egzystencjalno-eschatologicznej. Czasem w ka偶dym z nas przeb艂yskuje
blask geniuszu w tych dziedzinach. Czasem kto艣 uchwyci (od)blask.
Kl.4
By艂o naukowo i wsp贸艂cze艣nie, ale mnie zagotowa艂o dw贸ch takich. B臋d臋 do tego wraca艂. Wszystko prawie jest zapisane na wiecznej rzeczy pami膮tk臋, np. na koncie Facebooka, w r贸偶nych miejscach :)
Ucz臋 ich, 偶e s膮 cz艂onkami jednego Cia艂a Jezusa, jakim jest Ko艣ci贸艂 Powszechny, a my mamy dawa膰 Jemu 艣wiadectwo, wobec ca艂ego wszech艣wiata ;)
Kl.5
O znakach kulturowych, wie偶ach
ko艣cio艂贸w, dzwonach, orientacji drogi kupc贸w i pielgrzym贸w...
Komu bije dzwon... nie tylko Zygmunta.
Katecheza daje mi kolejny dzie艅 uniesienia
prorockiego....
PS.
A potem by艂膮 d艂uga Rada Pedagogiczna, kt贸ra mnie wiele nauczy艂a, ale o tym potem, mam nadziej臋, 偶e JUTRO.
No brawo, brawo, wida膰 panu wolno wszystko nie do艣膰 偶e obra偶a ludzi to teraz wzi膮艂 si臋 pan za bicie dzieci. Jak trzeba by膰 zdemoralizowanym 偶eby wali膰 g艂ow膮 o g艂ow臋 dziecka i jeszcze r臋k膮 w g艂ow臋, cz艂owieku tob膮 powinien zaj膮膰 si臋 prokurator. Polskie ustawodawstwo jednoznacznie zakazuje stosowania kar cielesnych, bez rozr贸偶nienia na osoby doros艂e i dzieci. Zakaz stosowania kar cielesnych wynika z konstytucji RP. Zgodnie z ustaw膮 zasadnicz膮 oraz Konwencj膮 o Prawach Dziecka bicie dzieci jest zabronione, a w polskim Kodeksie karnym przewidziano odpowiedzialno艣膰 karn膮 za zn臋canie si臋 fizyczne lub psychiczne m.in. nad ma艂oletnimi. Nam rodzicom nie wolno a co dopiero "nauczycielowi". Precz z 艂apami od naszych dzieci. Mam nadziej臋 偶e rodzice tego czynu nie puszcz膮 od tak i wyci膮gn膮 konsekwencje prawne.
OdpowiedzUsu艅