niedziela, 24 czerwca 2012

EURO(PA) 2012 w kolebce Solidarno艣ci

I
NOC PRZED WYJAZDEM
Ciekawe co jest teraz w g艂owie Marysi? Wyp臋dzili艣my j膮 do spania, z ch艂opakami ko艅czymy ogl膮danie drugiej po艂贸wki 膰wier膰fina艂owego meczu mi臋dzy Portugali膮 a Czechami. Marysi 膰wier膰fina艂 jest jutro, w Gda艅sku, mi臋dzy Niemcami i Grekami. Ona wyst膮pi w "DRU呕YNIE FLAGI", b臋dzie w pewien spos贸b w polskiej reprezentacji narodowej. To jest ogromne dla niej prze偶ycie. Musimy wyjecha膰 bardzo wcze艣nie.

Czym jest to dla dziewczyny z wielodzietnej wiejskiej rodziny? Mo偶e nam kiedy艣 opowie, opisze. Dlaczego podkre艣lam wielodzietno艣膰 i wiejsko艣膰? Bo to podkre艣la background tej przygody. O sytuacji dzieci z  rodzin wielodzietnych m贸wi膮 r贸偶ne statystyki. Nasze dochody daj膮 podstaw臋 do do偶ywiania z funduszy opieki spo艂ecznej. Wiejsko艣膰 za艣 to 艣wie偶e powietrze, spok贸j, ale i brak dost臋pu do kultury i zdobyczy cywilizacyjnych wielkich miast.

Jedziemy do Gda艅ska! Wolne miasto Gda艅sk! Kolebka Solidarno艣ci!

II

POCI膭G TAM...
Nie kupili艣my miejsc贸wek, bo nie by艂o. Byli艣my przygotowani z Marysi膮 na to, co b臋dzie. Bardziej ja, ni偶 ona. Wiadomo, wiek, (nad)waga, stan nad-s艂odyczy 偶yciowej permanentny. Marysia 偶yje, zw艂aszcza w zwi膮zku z EURO, czym innym. To mnie zreszt膮 najbardziej frapuje, miejsc贸wki to pryszcz. Ich (Marysia, Olek, Andrzej) 艣wiat EURO-wewn臋trzny porusza we mnie sfer臋 osoby-ojca. M脫J 艢WIAT CORAZ BARDZIEJ OSOBOWY.

Na Dworcu Wschodnim wsiad艂o niewielu pasa偶er贸w, zaj臋li艣my na chybi艂-trafi艂 miejsca przy oknie – a jak偶e – w jakim艣 przedziale. Na Dworcu Centralnym czeka艂 t艂umek pozosta艂ych. Ale ja ju偶 zm膮drza艂em i przy zamkni臋tych oczach my艣l臋 sobie tak - „Ty, nie ja, nie ja chcia艂em jecha膰. Ja nie z w艂asnej woli, ja z powinno艣ci, po eliminacjach w rodzinie. 艁azarz pracuje przy EURO w warszawskiej strefie kibica, Zosia pracuje, Hela te偶 co艣 ma. To wy偶ej si臋 zadecydowa艂o. Nie-ja-Ty... wi臋c co ma by膰, b臋dzie dobrze, tak偶e na stoj膮co, a nawet do g贸ry nogami.”

W tym samym czasie, w tym samym mo偶e poci膮gu jedzie Mateusz, kolega syna z klasy, ucze艅 tego samego Zespo艂u Szk贸艂, pewnie z kim艣 z rodziny. Marysia i Mateusz b臋d膮 razem wnosi膰 EURO-pejskie flagi.

呕eby skr贸ci膰 czas po偶yczy艂em od wsp贸艂-pasa偶erki-kibicki gazet臋 (czwartkow膮). Z zaciekawieniem wyczyta艂em/wynotowa艂em:
  1. Ojciec Dyrektor Rydzyk buduje 艣wi膮tyni臋, obok hotel i spa. Dopowiadam sobie - „Opatrzno艣膰 mo偶e poczeka膰 na 艣wi膮tyni臋 w Warszawie na polach Wilanowa”
  2. Z drugiego artyku艂u - „Bia艂o-czerwona dobra nie tylko do przepasywania kirem i opuszczania do po艂owy masztu”. Ot贸偶 to, Polska jaka dzi艣 jest – ka偶dy widzi. Jad臋 w艣r贸d takich do EURO-Gda艅ska. W podobnym tonie napisa艂em ostatni felieton do „Fakt贸w wo艂omi艅skich” - "Znak or艂a, znak ducha".
  3. I o przys艂owiowych Kowalskich z Kairu:
    - jedna z wywiadywanych os贸b pracuje jako researcherka w parlamencie! Ciekawe, te偶 o po偶ytku z takiej osoby w gminie wspomina艂em w aspekcie 偶ycia i perspektyw rozwojowych prawdziwej, a nie tylko ustawowo-ustrojowej "wsp贸lnoty lokalnej". Dzisiaj wsz臋dzie musi by膰 stanowisko pracy „do 艂膮czno艣ci ze 艣wiatem”. W polskich gminach ogranicza si臋 je do poszukiwania funduszy europejskich, zaw臋偶aj膮c horyzonty lub nie maj膮c ich po Peerelu zbyt szerokich. Niestety – to bardzo polski problem, mentalno艣膰 nie艣wie偶a. Kto by my艣la艂 - na poziomie gmin - o swoim miejscu i roli kulturowej i cywilizacyjnej w dzisiejszym 艣wiecie; mo偶e w Egipcie, to wszak bardzo stara cywilizacja.
  4. W艣r贸d Kowalskich z Kairu jest Marwa Nasir. 艁adni mi Kowalscy, chyba 偶e przyjaciele z Urli, oni 偶yj膮 na takim poziomie, ale Marek z rodzin膮 nie jest typowym przyk艂adem, a jego matka jest profesorem od kultury j臋zyk贸w. My 偶yjemy na poziomie obrze偶y Kairu, w艣r贸d biedoty, pe艂ni膮c zarazem wielk膮 i zaszczytn膮 rol臋 kulturow膮. Wot, para-doxy, popeerelowskie of course!
  5. W dziale kultury znajduj臋 co艣 ze 艣wiata filmu:
    - Cronenberg - „Artysta jest jak psychoanalityk. Nie zatrzymuje si臋 na powierzchni rzeczywisto艣ci. Nurkuje w g艂膮b”. Zn贸w musz臋 si臋 zgodzi膰, a jest powiedziane „偶e gazeta k艂amie?”
  6. Kr贸tki tek艣cik na dole strony, acz wkr贸tce najbardziej nas dotknie jego/ich prawda - „Syndrom Lillehammer, pustka i brak ch臋ci do 偶ycia, po Olimpiadach, EURO...". Wi臋cej na ich stronach www.Misja21.blox.pl i www.facebook.com/misja21. Wszed艂em, poczyta艂em ze zrozumieniem, wpisa艂em posta z zaproszeniem do nas RzN. Mamy temat dla nich. „Obiektywizacja potrzebna od zaraz”, podpisano: gm. Strach贸wka.
III

EURO SI臉 SPOTYKA W 膯WIER膯FINALE TU, 
GDZIE W 1980 NARODZI艁A SI臉 "SOLIDARNO艢膯" NARODU I POKOLE艃 - 
ZIARNO WOLNEJ I ZJEDNOCZONEJ EUROPY

W Gda艅sku dosz艂y dwa do艣wiadczenia, dwa w膮tki.
1. Profesjonalizm organizacyjny i duch wolontariuszy/pracownik贸w projektowych. W miejscy zgrupowania "Dru偶yny flagi" dzieci i ich rodzice spotkali przyjaznych m艂odych animator贸w, kt贸rzy nie czekali, a偶 si臋 do nich podejdzie, podchodzili pierwsi, wyci膮gali r臋k臋, podawali j膮 z ca艂ym ramieniem, (o)sob膮 i imieniem, z u艣miechni臋tym obliczem. Dawali pierwszy komunikat - "czekali艣my na ciebie/was". Dzieci i rodzice czuli si臋 potrzebni i u siebie. Katering czeka艂 na zm臋czonych drog膮 podr贸偶nik贸w geograficzno/kulturowo/cywilizacyjnych. Kawa i ciastka by艂y nam potrzebne. A gdy wszystkie sprawy w dokumentach i ekwipunku by艂y dopi臋te, dopasowane, wymieniane nawet par臋 razy - je艣li trzeba - (z tym samym zrozumieniem, przyja藕ni膮 i u艣miechem) - by艂 lunch.

M艂oda "Dru偶yna flagi" wsiad艂a do "Polonusa" z Or艂em na masce i kierowc膮 pod krawatem z ochroniarzem w 艣rodku, a my/rodzice mieli艣my pewno艣膰, 偶e oddali艣my dzieci w dobre r臋ce, ku wielkiej przygodzie. W lepsz膮 przysz艂o艣膰? - mo偶e.

2. Gda艅sk - miasto flag, jak wszystkie miasta gospodarze EURO. Od pierwszego kroku, od wyj艣cia z poci膮gu otacza ci臋 m艂odo艣膰 i entuzjazm, przyjezdnych, wolontariuszy. Tak偶e s艂u偶b, pa艅stwowych i miejskich. Kolory sygnalizuj膮 przynale偶no艣膰, fachowo艣膰 i gotowo艣膰 s艂u偶by.
Tzw. "Strefa kibica" to miasteczko w mie艣cie. Po kontroli i przekroczeniu bramki stajesz si臋 obywatelem mi臋dzynarodowej organizacji bezpa艅stwowej UEFA. Wszystko jest rozplanowane z wielkim do艣wiadczeniem logistycznym. Jednym z najbardziej widocznych znak贸w tymczasowej przynale偶no艣ci jest wymiana pieni膮dza na plastikow膮 kart臋. Nie ma w granicach tej strefy podzia艂贸w na euro, z艂ot贸wki, hrywny itd., zreszt膮 kr贸luje tutaj nie pieni膮dz, tylko piwo "Carlsberg".

S膮dz膮c po barwach flag i gad偶et贸w przewa偶aj膮 Niemcy, Grecy, troch臋 Irlandczyk贸w, no i my, gospodarze Polacy. Kr贸l Carlsberg ma liczn膮 s艂u偶b臋, wiele r膮k mo偶e poda膰 plastikowy kubek z pian膮, s膮 zmy艣lne kartonowe nosi艂ki/uchwyty pozwalaj膮ce bezpiecznie przenie艣膰 ich a偶 pi臋膰 na dalsz膮 odleg艂o艣膰, ze slalomem mi臋dzy bra膰mi smakoszami i stolikami. Mimo hektolitr贸w wszyscy s膮 na dw贸ch nogach, w dobrym humorze, przyja藕ni ca艂emu 艣wiatu. I ja abstynent czuj臋 si臋 w艣r贸d nich dobrze i bardzo bezpiecznie. Podzielam z nimi wszechogarniaj膮c膮 sympati臋 do... Chyba do tego,co wok贸艂 si臋 dzieje.

W艣r贸d mundurowych przewa偶aj膮 czerwono bia艂e uniformy ratownik贸w medycznych i stra偶 po偶arna. U艣miechni臋te dziewczyny w kolorach firmowych rozdaj膮 reklamowe gad偶ety. Inni maj膮 kamizelki z wyr贸偶nikami "Informacja", "Ochrona" itp. Wszyscy maj膮 przydzielone rewiry, trasy poruszania, lub st贸jki. Do jednego zagaduj臋 z oczekiwaniem pomocy - "gdzie by tu mo偶na pod艂adowa膰 laptopa?". Radzi mi i wskazuje dziewczyn臋 od stoiska Coca-Coli, a ta oczywi艣cie szuka przyja藕nie przed艂u偶acza i pod艂膮cza mnie do 220V, to nic, 偶e musi go potem omija膰 uwijaj膮c si臋 mi臋dzy lad膮 a lod贸wk膮.

M艂ody Niemiec pyta, czym si臋 zajmuj臋, co zrobi臋 z tymi zdj臋ciami, kt贸re przegl膮dam w laptopie? O! - wykrzykuje - "A ten z pi贸ropuszem i w sk贸rzanych portkach to z Bawarii, z Monachium, nie lubi臋 ich. Jestem z Dortmundu" - W Polsce te偶 ich lubimy! Zw艂aszcza nasz膮 tr贸jk臋 wspania艂ych w dru偶ynie Borussi :)

My艣l臋 sobie - "jak to dobrze, 偶e ci ludzie, wi臋kszo艣膰 m艂odych, mogli si臋 tu spotka膰 i poby膰 d艂u偶sz膮 chwil臋." Tak dochodzi do g艂osu moja teologia prostoty. W niej, nie najwa偶niejsz膮 rol臋 odgrywaj膮 pi臋kne architektonicznie 艣wi膮tynie. Najwa偶niejsi s膮 ludzie otwarci na innych, przyja藕ni, bez fobii spo艂ecznych i osobistych kompleks贸w. Z nimi si臋 dogadam, gdziekolwiek si臋 spotkamy. Przeciwnie do anonimowych katolik贸w spiskuj膮cych za plecami s膮siad贸w i koleg贸w z tego samego zak艂adu pracy, podburzaj膮cych do wywo偶enia na gnoju Jagny z pod艂owickiej wsi, lub dyrektora dumnej szko艂y Rzeczpospolitej Norwidowskiej. "Psycho-patologia nerwic" w r贸偶nych rejonach popeerelowskeij Polski si臋 k艂ania EURO-pejczykom z CEE lub ECE.

IV
I Z POWROTEM

Jestem, wi臋c my艣l臋. Wsz臋dzie, gdzie jestem.

1. Czym by艂a „Dru偶yna flagi" dla dzieci? - wiem wi臋cej z wypowiedzi innych rodzic贸w:
- „jakie emocje”, „na ca艂e 偶ycie” - tak samo my艣limy, niezale偶nie, z kt贸rej strony Polski (czy porozmawiamy o tym w Strach贸wce?)
2. Chyba najwi臋cej si臋 dowiemy z samych ankiet, jakie wys艂ali aplikuj膮cy. Musz臋 poprosi膰 Marysi, by znalaz艂a swoj膮 konkursow膮 wypowied藕. Okazuje si臋, 偶e jej nie ma, ale wszystko pami臋ta. To, 偶e pami臋ta, wiem, cytowa艂a nazwy ulic, co, z kt贸rej strony, godziny z minutami...
By艂o tak: - „Wszystko co musisz zrobi膰, aby walczy膰 o t臋 cenn膮 nagrod臋, to napisa膰 nam dlaczego to w艂a艣nie Ty powiniene艣 sta膰 si臋 cz臋艣ci膮 Dru偶yn膮 Flagi. Czekamy na odpowiedzi zawieraj膮ce najbardziej oryginalne uzasadnienia ”. Marysia odpisa艂a szczerze - „Bardzo lubi臋 wyst臋powa膰 przed du偶膮 publiczno艣ci膮 i poczu膰 troch臋 adrenaliny, a wyj艣cie z flag膮 mi to zapewni."
3. A czym jest przygoda „Dru偶yny flagi” dla mnie?
- te偶 wielk膮 przygod膮, szk艂em powi臋kszaj膮cym widzenie dzieci (w tym przypadku Marysi) i Polski. Na przyk艂ad, absurdalno艣膰 wypowiedzi polityk贸w o bojkocie EURO rozumia艂em w aspekcie marze艅 i oczekiwa艅 nowego pokolenia Polak贸w. My mieli艣my przyjazdy Papie偶a, oni – EURO!
4. Dzi臋ki wyjazdowi z Marysi膮 do Gda艅ska prze偶y艂em wi臋ksz膮 wsp贸lnot臋... z RZECZYWISTO艢CI膭! Tak, tak, tak! Rozwini臋cie domaga si臋 eseju lub cho膰by felietonu:
- z R贸偶a艅cem (jako rzeczywisto艣ci膮), bo za艂o偶y艂em na szyj臋 i nie zdj膮艂em prze 30 godzin
- wi臋c i ze Lwowem, w kt贸rym na-by艂em t臋 milu艣k膮 „kitk臋 Matki Bo偶ej”
- z Olkiem, od kt贸rego po偶yczy艂em plecak
- z Mirk膮, bo jestem w koszuli od niej
- to i z Ciuchlandem (spodnie, t-shirt)
- z Caritasem warszawsko-praskim, bo sanda艂y kupi艂em dwa lata temu podczas koloni w Gdyni, to i ca艂ym Wybrze偶em
- z Ul膮 i Mirkiem, bo od nich dosta艂em pi贸ro, kt贸rym robi臋 teraz notatki
5. Sporo tak偶e my艣la艂em o szkole, ale to raczej zostawi臋 na posiedzenie Rady Pedagogicznej :)

V
NOC PO GDA艃SKU PRZED GMINNYM FESTYNEM 
Z UROCZYSTYM OTWARCIEM SALI SPORTOWEJ

Cz艂owiek naprawd臋 i w pe艂ni 偶yje tylko prawd膮. Prawda ma charakter osobowy, tzn. 偶ywy? Tak, mam wra偶enie, 偶e prawda 偶yje. Udziela si臋, jakby mia艂a wol臋, jakby chcia艂a si臋 udziela膰. Ka偶da osoba ma do niej dost臋p. Korzystamy w r贸偶nym stopniu. Kto jej szuka znajduje. I nie jest wtedy sam. Inny masz/mamy stosunek/relacje z rzeczywisto艣ci膮 osobow膮, ni偶 z przedmiotow膮. Dlatego np. nocami wol臋 osobow膮 relacj臋 w ciszy ni偶 przedmiotow膮 w telewizji.


Jest w nas jakby kana艂, na kt贸rym stale nadaje prawda. „Ale ot艂uszczone s膮 nasze serca” i cz臋sto go wcale nie odbieramy. Przyk艂ady: Gda艅sk i po powrocie w domu, film, tv, po偶膮dliwo艣膰 oczu i 偶ywota, jad艂a, napoj贸w.... w艂asnych wyobra偶e艅, tak偶e o szcz臋艣liwo艣ci.... Prawda za艣 to to, co jest. Rzeczywisto艣膰 taka, jak膮 JEST dla nas. 艢wiat warto艣ci osobowych – widziany, wsp贸艂tworzony, prze偶ywany przez osoby! Nie w og贸le - w relacjach r贸偶nych logik, algebr, wzor贸w, system贸w spekulacyjnych... do wszystkich mo偶liwych (wielu) wszech艣wiat贸w i innych fizyk i wszelkich praw w nich obowi膮zuj膮cych.

Prawda tego 艣wiata daje si臋 nam, udziela (z mi艂o艣ci膮, w mi艂o艣ci). W tym 艣wiecie wygrywamy albo przegrywamy swoje osobowe 偶ycie! - nie w matematyce wszech艣wiat贸w.

Chyba zawsze mo偶na powr贸ci膰 do odpowiedniego kana艂u. Mamy kluczowe s艂owa, kluczowe prze艂膮czniki – aklamacji, afirmacji, dzi臋kczynienia, wielbienia, mi艂osierdzia. U偶ywamy ich metodycznie w pewnych formach modlitwy. Powinno to by膰 clou katechizacji (w tym, wiedzy o cz艂owieku-osobie”. 艢wi臋ty Augustyn na to wpad艂 - "a sami siebie nie znaj膮... sami siebie nie podziwiaj膮... nie ma wiary bez my艣lenia [bez u偶ywania tego kana艂u]". JPII m贸wi艂  – mi艂o艣膰 intelektualna [czyli ten偶e kana艂]. To jest kawa艂 dobrej antropologii. Antropologia modlitewna (modlitwy). Co si臋 dowiadujesz o sobie, kiedy si臋 modlisz!!! I o Duchu 艢wi臋tym!!! W modlitwie - jak na ekranie.

My艣l臋 o pewnej grupie ludzi (wielkiej), 偶e oni tego nie wiedz膮. Nie wiedz膮, bo im nikt nie przekaza艂, nie powiedzia艂, jak Filipowi z Biblii. Nasza szko艂a zatrzyma艂a si臋 na wiedzy o cz艂owieku sprzed 100 lat!!! To moja wiedza na Rad臋 Pedagogiczn膮. Moje przes艂anie, 偶eby nikt nie powiedzia艂, 偶e wiedzia艂em, ale si臋 nie podzieli艂em.

Chcemy o艣wietli膰 "incydent gda艅ski"? Oto moje notatki. "Klasowe" tylko z uczestnikami, w klasie, mog膮 by膰 rodzice, nauczyciele. Pe艂na wizja.... i prawda pe艂na, ca艂kowita, tak偶e ta katechetyczna, biblijna. Nie mo偶na bada膰 innymi narz臋dziami! U mechanika samochodowego nie u偶ywa si臋 s艂uchawek lekarskich i zapis贸w kodeksowych????!!! To tak偶e jest dow贸d pomieszania poj臋膰. Zgni艂e owoce 16-tu, a ju偶 wkr贸tce 18 lat de-prawacji publicznej!! - wyrastaj膮 na zatrutych pe艂noletnich krzewach.  I tak, obok siebie rosn膮 dojrza艂e owoce prawdy od-wiecznej, OSOBOWE, doskonale wyja艣nione w "Centesimus annus", w "Fides et ratio", zakorzenione od Piasta Ko艂odzieja w ca艂o艣ci dziej贸w, "brane t臋cz膮 zachwytu" - i owoce fa艂szu, nieszczero艣ci, jakby NIE-OSOBOWE, nie zakorzenione, na piaskach prywaty osobistej lub grupowej, pod pr膮d dziej贸w m膮dro艣ci na tym Bo偶ym 艣wiecie.

VI
POINTA
Lubi臋 pisa膰 na gor膮co, 艂apa膰 i utrwala膰 to, co si臋 dzieje i rezonuje w bycie 艣wiadomym. Mia艂em k艂opoty techniczne, tam: s艂ab膮 bateri臋 w laptopie, brak albo s艂aby dost臋p do Internetu, w domu: brak ciszy w dzie艅, a noc膮 brak lampki przy stanowisku mojej wytrwa艂ej pracy bezp艂atnej. Wi臋c dopiero teraz z艂o偶y艂em notatki w ca艂o艣膰. Nic nie wymy艣li艂em, nic nie doda艂em.

Mo偶e na raty stworz臋 punkty do mojej w艂asnej teologii EURO (podrozdzia艂 teologii Boga Prostoty). Etapy, przyznanie, plany, og艂oszenie logo, zd膮偶膮 - nie zd膮偶膮, koncentracja polityczna na brakach i polityczne rozgrywanie np. bojkot, logo w miastach gospodarzach, na szybach PKP, na dresach w艂asnych dzieci, slogany reklamowe "Razem tworzymy przysz艂o艣膰" (Hyundai) itd.

"Portugalia Opalenicy" - kto艣 na swoim miejscu mia艂 pomys艂 i zdolno艣膰 wykonawcz膮 (cz艂owieka na swoim miejscu).

PS.
Jestem wyobcowany we w艂asnej gminie, w kt贸rej k艂ad艂em podwalin wolno艣ci, demokracji i samorz膮dno艣ci. Dzisiaj lepiej wida膰, 偶e wyobcowa艂 mnie nie tylko w贸jt Kazimierz i jego uk艂ad rodzinno-biznesowy, ale tak偶e wsp贸艂cze艣ni, milcz膮cy (nie)znajomi. Oni w wi臋kszym stopniu ni偶 im si臋 to wydaje wsp贸艂tworz膮 klimat zak艂amania w gminie. PRZEZ NIEOBECNO艢膯 W DEBACIE PUBLICZNEJ, inaczej m贸wi膮c,  w (braku) OPINII (oficjalnie) PUBLICZNEJ. Jest tylko szeptana? (szemrana? - by艂oby za wiele). Ona wi臋c obowi膮zuje.

Tylko te polskie gminy wyrwa艂y si臋 do przodu, w kt贸rych jest zachowana jaka taka ci膮g艂o艣膰 dziej贸w starych i najnowszych, czyli, kt贸re wykorzystuj膮 kapita艂 spo艂eczny i kapita艂 ludzki (papiesk膮 "Pami臋膰 i to偶samo艣膰".
Wiem, co m贸wi臋. Wprowadza艂em do naszej - mojej od pokole艅 i osobi艣cie wybranej - wsp贸艂czesno艣膰 wraz z Solidarno艣ci膮, warto艣ci i idea艂y. Potem Opatrzno艣膰 przenios艂a mnie o poziom wy偶ej, do katechezy, w 艣wiat warto艣ci i idea艂贸w namaszczonych.
Od dawna ju偶 przesta艂em by膰 potrzebny Polsce w艂adzy i hierarchii ko艣cielnej. W gminie samowoli zosta艂em wykl臋ty. W niej nie odwo艂uje si臋 do Ewangelii - nie wiadomo zreszt膮 gdzie odwo艂ywa膰 sie mog膮 milcz膮ce mruki i anonimy, mo偶e 艣wiadomie/nie艣wiadomie do Marksa, Engelsa, Lenina, klasyk贸w anty-religii? Nowym rz膮dz膮cym ten stan (prawda?) odpowiada. Milcz膮ca wi臋kszo艣膰 przyklepuje starej mentalno艣ci. "Psychopatologia nerwic" i mnie si臋 przyda na koniec s艂u偶by narodowi, ko艣cio艂owi i tak zwanej wsp贸lnocie lokalnej. Niech 偶yje Rzeczpospolita Norwidowska!

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz