pi膮tek, 15 czerwca 2012

Szosa, autostrada do Strach贸wki i Dublina

Ucieszy艂em si臋 dzisiaj bardzo! dwa razy.

1) Kiedy sko艅czy艂em zam贸wiony felieton. O kulturze, og贸lnie m贸wi膮c. Zd膮偶y艂em. Dziwi臋 si臋 nieustannie, bo w gminie w艂adze samorz膮dowe od 20 lat chc膮 pisa膰 w艂asne podr臋czniki historii  i nauki spo艂ecznej, a mnie uwa偶aj膮 za persona non grata w mojej! gminie, mojej ma艂ej lecz bardzo kochanej Ojczy藕nie. Zrobili ze mnie siewc臋 nienawi艣ci, chcieliby nawet wywie藕膰 na gnoju.
O kulturze, historii najnowszej, Bogu, filozofii wsp贸艂czesnej Polski mog臋 m贸wi膰 i pisa膰 u siebie na blogu, na lekcjach religii i na zam贸wienia zza granicy (gminy). To chyba nie tylko paradoks, to przyczynek do smutnego rozdzia艂u "Poland 2012"!?

2) Kiedy znalaz艂em na Facebooku, na stronie "SzSO" - szosy do jazdy na wprost w realnym 艣wiecie realnych i kulturalnych obywateli polskich samorz膮d贸w, powiat贸w i region贸w - wpis Kuby, kt贸ry motywuje do my艣lenia. Tam si臋 te偶 wypisa艂em. 呕ycie si臋 dzieje. 呕ycie samo si臋 wypisuje do ko艅ca.

PS.
Dosta艂em dzisiaj, a jak偶e, tak偶e swoj膮 porcj臋 anonim贸w. Da艂em tam, gdzie by艂 kierowany, pod 艣rodowego posta. Anonim jest u nas rzecznikiem prasowym ca艂ego stronnictwa. Zobaczymy, dok膮d ich to zaprowadzi? Wierz臋, 偶e tak偶e z pomoc膮 modlitewnych autostrad i szosy si臋 obronimy i nasz 艣wiat. 

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz