niedziela, 3 czerwca 2012

Stadion prawie-Narodowy, notatki do filozofii... (4)

Czy Polska si臋 zmienia? Czy to my si臋 zmienili艣my? No, nie. Bo przecie偶 wczoraj chwalili Gra偶yn臋 w CEO (Centrum Edukacji Obywatelskiej), przedwczoraj dosta艂a oklaski i 艂zy wzruszenia wiejskiej publiczno艣ci za s艂owa o gminie, szkole i Ojczy藕nie przed Prezydentem RP (i do Prezydenta), a ja prze-przedwczoraj by艂em chwalony za s艂owa o Zmartwychwstaniu  i Cyprianie Norwidzie w naszym gminno-narodowym 偶yciu w sali Michalit贸w (tych od ks. Markiewicza) w艣r贸d Mazowieckiej Wsp贸lnoty Samorz膮dowej. Wi臋c co si臋 zmieni艂o? Kto?

Nar贸d? Ten sam. Polska? Ta sama. Ko艣ci贸艂? Ten sam. Ale spo艂ecze艅stwo 偶adne, chyba mog臋 tak z nadziej膮 zrozumienia powiedzie膰 o mojej gminie. W Rzeczpospolitej Norwidowskiej za takie s艂owa nie powinni si臋 obra偶a膰. Przynajmniej uczniowie potrafi膮 co艣 wi臋cej ju偶 rozumie膰 i o tym debatowa膰.
W imieniu tego spo艂ecze艅stwa radna, nauczycielka wsp贸艂czesnej wiedzy o spo艂ecze艅stwie, aktywistka parafialna, spiritus movens spo艂eczno艣ci lokalnej (KGW, OSP, prezes stowarzyszenia...), autorka kilku gminnych blog贸w (w tym HISTORII gminnej) nawo艂uje tych偶e mieszka艅c贸w-wsp贸艂obywateli-wsp贸艂braci i wsp贸艂-siostry w wierze i obrz臋dach do wywiezienia na gnoju (swoj膮) dyrektork臋 Szko艂y Rzeczpospolitej (Norwidowskiej) wraz z m臋偶em, za艂o偶ycielem Solidarno艣ci RI w roku 1981 i w贸jta I Kadencji Samorz膮dnej Polski, katechety.

W kt贸r膮 stron臋 ewoluuje nasze spo艂ecze艅stwo? Kto kogo wywozi?
Maturalnym obrazem w polskiej zbiorowej wyobra藕ni jest rozwi膮z艂a Jagna, kt贸r膮 spotka艂 ten los. Jagnie czytelnicy ksi膮偶ki, lektury powszechnej i noblowskiej zarazem "CH艁OPI" wsp贸艂czuj膮 chyba szczerze, rozumiej膮c z natury grzeszno艣膰 ludzkiej natury (moje mas艂o ma艣lane? czemu nie).
Czy dzisiejsi CH艁OPI  chc膮 wywie藕膰 inteligencj臋?
Polska jest spadkobierc膮 nie tylko Piasta Ko艂odzieja, ale i ch艂opo-robotniczego ustroju PRL. I takiej偶 ideologii (wszech?)mocno wsianej w spo艂ecze艅stwo budowane na nienawi艣ci klasowej i wiecznej walce klas. 艁atwiej wprowadzi膰 transformacj臋 ustrojow膮 ni偶 zmieni膰 mentalno艣膰... stereotypy.... resentymenty... Od Jakuba Szeli? Mia艂e艣 chamie z艂oty r贸g! Od Kaina i Abla, kt贸remu 偶yto lepiej wzesz艂o i miedza by艂a prostsza?
A Strach贸wce po PRL mieli艣my 16 lat rz膮d贸w anty-inteligenckich, autorytarnych. Wtedy zamieniono u nas poj臋cia (nie wiem czy tylko dobra i z艂a, mo偶e r贸wnie偶 polsko艣ci, europejsko艣ci, a 艣miano si臋 nawet z Eucharystii).

Ale Polska zmienia si臋 nie przez ideolog贸w i polityk贸w - tak偶e samorz膮dowych - wszelkich opcji (偶eby nie by艂o w膮tpliwo艣ci, wszystkich, od lewej do prawej, i tych 偶adnych, z nie艣miertelnej opcji w艂asnej kariery i mamony).
Polska wzi臋ta t臋cz膮 zachwytu zmienia si臋 zachwycona pi臋knem Cudu nad Wis艂膮, ofiar膮 艣wi臋tego Maksymiliana w O艣wi臋cimiu, zroszona potem my艣l膮cego czo艂a tak偶e w stoczniach, na roli i w uniwersytetach i na kl臋czkach lub na stoj膮co prze偶ywaj膮ca wezwanie b艂ogos艂awionego Papie偶a "Niech zst膮pi Duch Tw贸j...".

Wczoraj bylem z tr贸jk膮 najm艂odszych (tr贸jka Beniamin贸w?) na Stadionie prawie-Narodowym, na meczu z malutk膮 Andor膮. W samochodzie i na stadionie 偶y艂em metafizyk膮.
Tylko dlatego prze偶yli艣my t臋 spor膮 samochodowo-wycieczkowo-sportowo-rodzinno-narodow膮 przygod臋, bo zapobiegliwy Andrzej wygra艂 cztery bilety w konkursie kibicowania Polsce (na Euro?), a bilety komunikacji zbiorowej by艂yby dro偶sze ni偶 benzyna. Nie pami臋tam, kiedy ostatnio jecha艂em jako ojciec i kierowca z dzie膰mi gdzie艣 przed siebie. Oni te偶 nie pami臋tali. Pomijaj膮c kolonie CARITAS, kt贸rych by艂em przez 11 lat kierownikiem, ale i to ju偶 upad艂o. Zdziadzieli艣my potwornie. Jechali艣my nasz膮 podarowan膮 z mi艂o艣ci przez "brata" z Taize, studenta z Brukseli 28-letni膮 "beczk膮", kt贸ra jest ci膮gle naszym - opr贸cz rodziny - najwi臋kszym luksusem.

Wi臋c jechali艣my rado艣ni sobie i 艣wiatu ca艂emu. Zawsze jedzie si臋 sk膮d艣-dok膮d艣 w 艂a艅cuchu wi膮za艅 atomowo-osobowych, taka nasza radosna koronka, mi艂osierna wielce. Ja, prawie w ka偶dej chwili, jestem 艣wiadomie st膮d-do-wieczno艣ci, mam byt metafizyczny, niekt贸rzy tak maj膮.
Patrzyli艣my, jak 艣wiat si臋 zmienia, na lepsze. Beniaminowie s膮 ufni, wspaniali, ale nie naiwni. Dzielili si臋 spostrze偶eniami. Ja - wspomnieniami. Patrz膮c na wysok膮 stolic臋, przypomnia艂em sobie widoki z najwy偶szych kiedy艣 wie偶 na 艣wiecie, WTC, NY, USA. Od strony Sulej贸wka dobrze wida膰 wie偶owiec Libeskinda, wed艂ug kt贸rego "budynek ma pokaza膰 Warszaw臋 z przesz艂o艣ci i Warszaw臋 przysz艂o艣ci, oraz stanowi膰 rezultat "zainspirowania histori膮 Warszawy i 艣wiat艂em, potencja艂em jaki miasto ma w sobie".

Na stadionie prawie-bardzo-narodowym zastali艣my p贸艂 Strach贸wki i R贸wnego. By艂o nas mo偶e z dwadzie艣cia os贸b, jedni wygrali w konkursie dla kibic贸w (Kapaony i O艂daki, koledzy z tej samej klasy), inni z r贸偶nych rozdzielnik贸w (Dom Dziecka) i z wolnej r臋ki. Wspaniale. Wspania艂y znak do odczytania. Byli艣my naprawd臋 w艣r贸d swoich. Gdyby艣my jeszcze ze sob膮 wi臋cej na swoim podw贸rku rozmawiali! Gdyby艣my si臋 lepiej pozna膰 chcieli! By艣my byli lepszymi Polakami.

Ale偶 mia艂em widzenie - stadion ogromny, jak gniazdo Ducha 艢wi臋tego. Piskl臋ta podrywa艂a si臋 do lotu, w rytm meksyka艅skiej fali. Czas urealni i zweryfikuje. Dzieci dooko艂a by艂o bardzo du偶o, w szalikach narodowych, czapkach, flagach i przebraniach. Razem krzyczeli艣my "Polska - bia艂o-czerwoni" i tak by艂o.
Czy wszystkie jednak gminy w tym samym czasie staj膮 si臋 nie tylko rolnicze, ale r贸wnie偶 narodowe (a nawet wielo-), ze zrozumieniem korzeni? I wiary? Roli Piasta Ko艂odzieja, wieszcz贸w i PRL? Oby nie by艂y tylko - przewa偶nie - obrz臋dowe.  

PS.1 Nie zamierza艂em dawa膰 ostatniego linka do w艂asnej strony o wsp贸lnocie samorz膮dowej. Nie znalaz艂em jednak innego sposobu, a bardzo chcia艂em wskaza膰 藕r贸d艂o cytatu - jako, 偶e to naprawd臋 nie moje s艂owa - kt贸ry do艂膮czy艂em w 1994 do ulotki wyborczej pod s艂owami pie艣ni "B艂ogos艂awiona dobro膰 cz艂owieka" - "Pie艣艅 ta by艂a nieod艂膮czn膮 cz臋艣ci膮 uroczysto艣ci do偶ynkowych organizowanych przez "Wici" i ruch ludowy w II Rzeczypospolitej. Obecnie 艣piewa si臋 j膮 tak偶e, g艂贸wnie w ko艂ach m艂odzie偶y i gospody艅 wiejskich, r贸wnie偶 na do偶ynkach. Szkoda tylko, 偶e do偶ynki, kt贸re by艂y obrz臋dem, sta艂y si臋 widowiskiem".
Jako ciekawostk臋 dodam, 偶e t臋 pie艣艅 w艂膮czy艂 do swojego modlitewnika (ch臋tnie rozdawanego przez lata w ca艂ej Polsce na I Komuni臋) jeden z poprzednich proboszcz贸w Strach贸wki ks. Mieczys艂aw Iwanicki. Czas wydania ksi膮偶eczki wskazuje na to, 偶e musia艂a by膰 u艂o偶ona podczas pracy w naszej parafii. No i wiadomo, 偶e jego kazanie 3 Maja 1981 roku zapali艂o w nas ogie艅 Solidarno艣ci RI. Ale! - kto by si臋 tam u nas przejmowa艂 (interesowa艂) wielk膮 histori膮 gminy. Tylko RzN!!

PS.2
Nie mog臋 r贸wnie偶 nie wyja艣ni膰, czemu jest zdj臋cie nr.2 na stronie. Ot贸偶, ostatni raz by艂em na meczu polskiej reprezentacji w klasie 贸smej. Wybra艂em si臋 wtedy z koleg膮 z klasy Tadkiem Bejzemskim, kt贸ry mieszka艂 po mojej drodze z domu do szko艂y nr.3 w Legionowie, na rogu ulic Krasi艅skiego i Batorego. Mecz by艂 na (starym) stadionie Legii, a kapitanem dru偶yny by艂 Kazimierz Deyna, kt贸rego podziwia艂em (s艂awne rogale) tak偶e na dw贸ch meczach ligowych.

PS.3
Andrzej nie ma but贸w "do ko艣cio艂a". Czeka na przesy艂k臋 od organizator贸w EURO 2012, zapewniaj膮 mu str贸j do podawania pi艂ki na meczu Chorwacja - Irlandia w Poznaniu (wygra艂 w innym konkursie). Dobry na Euro, to i do ko艣cio艂a w Strach贸wce.
Solidarnie zostali艣my z nim. Niech偶e faryzeusze maj膮 z nas straw臋 i dzisiaj :)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz