sobota, 7 lipca 2012

La t茅n猫bre... - nie jeste艣 sam


Jakim skarbem jest to moje pisanie. Darem. Wr臋cz - dla mnie - cudem. Czeka艂em czterdzie艣ci lat, ale dosta艂em szans臋 zrealizowania obietnicy z mojej pierwszej m艂odo艣ci. Dobrze, 偶e powsta艂 Internet, nie musia艂em szuka膰 wydawnictw.
Czterdzie艣ci lat w臋drowania po pustyni - to wyrok 艂askawo艣ci Bo偶ej Opatrzno艣ci dla Hebrajczyk贸w. Ja musia艂em dosta膰, jak si臋 okazuje, na pocz膮tku lat siedemdziesi膮tych ubieg艂ego wieku - a co zrozumia艂em dopiero teraz, dzisiaj, 6 czerwca 2012 - podobny wyrok, ale wykonywany w lepszych warunkach. Ja tylko mia艂em cierpliwie przetrwa膰 PRL, stan wojenny i cztery kadencje d艂ugowiecznego w贸jta, oni - poniewierk臋 na 艣mier膰 i 偶ycie na pustyni. Sens jednak tych lat jest podobny. Nie nasza to wola, nie nasz膮 moc膮 dochodzimy do celu. I musimy d艂ugo si臋 do/dla niego wydoskonala膰.

Gdybym nie napisa艂 tego, co tu napisa艂em, 艂膮cznie z tym, co mi haker nabru藕dzi艂 na koniec ostatniej kadencji ubieg艂ego w贸jta - co by to by艂o? Ca艂e 偶ycie mia艂em szcz臋艣cie by膰 blisko ludzi, teorii i koncepcji naukowych, filozoficznych, teologicznych, spo艂eczno-samorz膮dowych, kt贸re wyznacza艂y w moim czasie pu艂ap ludzkich mo偶liwo艣ci. 殴r贸d艂em i szczytem mojej wizji (rozumienia) 偶ycia sta艂 si臋 Andrzej Madej, jedyny z 偶yj膮cych, znany mi osobi艣cie CZ艁OWIEK, 偶yj膮cy w opinii 艣wi臋to艣ci.

Jedni m贸wi膮 tak, siak, o tym d艂ugim okresie i o 偶yciu w wierze w og贸le, inni owak, a kto prawdy szuka mo偶e j膮 u mnie znale藕膰, albo wprost wyczyta膰. Wiem, 偶e ziarna prawd pomie艣ci艂em tak偶e na tym blogu. Wiem, 偶e troch臋 dobra z nich wyro艣cie. 呕e jaki艣 plon wydadz膮.
Wierz臋 w Boga Ojca Wszechmog膮cego Stworzyciela nieba i ziemi... - to Credo Apostolskie. Jest jeszcze Credo Nicejsko-konstantynopolita艅skie -



Wierz臋 w jednego Boga,
Ojca Wszechmog膮cego,
Stworzyciela nieba i ziemi,
wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych...

Dobrze mie膰 (w og贸le) CREDO. Co by to by艂o, gdybym tego nie spisa艂. Nie wype艂ni艂bym swojego zadania, swojej misji.

W tym pisaniu jest obiektywizacja. Mam s艂abe i lepsze dni, momenty. Mam grzechy na sumieniu i wielkie 艂aski dosta艂em. Taki jest REALIZM 偶ycia normalnego, z wiar膮 i rozumem, kt贸re w parze ci膮gn臋艂y ten m贸j w贸zek Szymszela (jak Niechcicow膮, kiedy ucieka艂a z Kali艅ca). Bogu niech b臋d膮 dzi臋ki, 偶e mog艂em zadanie wykona膰. 呕e jednak spisa艂em.
____________
To, co powy偶ej kreski, zapisa艂em wczoraj. Musia艂em, nie mog艂em zwleka膰. Musia艂em, bo - "La t茅n猫bre n'est point t茅n猫bre..." nawet noc膮. Wi臋c zapisa艂em.
"呕e jednak spisa艂em" - w tym moje zwyci臋stwo i w tym moja chwa艂a... (Stanis艂aw Jackowski - "... 偶e jestem Gozdawa", Krak贸w/Annopol, 1911). Je艣li piszesz to i medytujesz, to i 艣wiat艂o twe, cho膰 nie twe, 艣wieci blaskiem w czym艣, jako艣 odbitym.

LUDZIE - SZANUJCIE SIEBIE. Szanujcie tajemnic臋 i g艂臋bi臋 w艂asnej osoby. Kto zg艂臋bi w艂asn膮 - zdob臋dzie samo艣wiadomo艣膰, potem 艂atwiej oka偶e szacunek innym osobom. G艂臋bia przyzywa g艂臋bi臋.
Szanujcie tajemnic臋 i g艂臋bi臋 w艂asnej osoby. Z niej p艂ynie cz臋sto moc, kt贸rej nie dostaniecie sk膮din膮d. Zaufajcie tej g艂臋bi w drodze do 偶ycia, do pe艂ni, do Boga. Instytucje (nawet ko艣cio艂a) s膮 dla podtrzymywania osoby, dla s艂u偶enia osobie, ale same nigdy nie dor贸wnaj膮 osobie w godno艣ci, tajemnicy i mocy. Tylko cz艂owiek-osoba ma t臋 godno艣膰, tajemnic臋, wielko艣膰, moc itd. Bo偶e! - osoba nie jest poznana, osoba nie jest kochana!!! Osoba jest 藕r贸d艂em 艣wiat艂a, nie instytucje. Ko艣ci贸艂? Tak - jako osoba Jezusa z Nazaretu. Nie - jako instytucja (biura, piecz膮tki, w艂adza, dekrety, s膮dy, kodeksy, podporz膮dkowania s艂u偶bowe - w przeciwie艅stwie do pos艂usze艅stwa w mi艂o艣ci - hierarchii, uk艂adom...). CZ艁OWIEK JEST DROG膭 KO艢CIO艁A. Cz艂owiek powinien (musi) by膰 drog膮 ka偶dej instytucji. Teologia prostoty musi dotkn膮膰 tak偶e Watykanu, w pierwszej kolejno艣ci, i reszty instytucjonalnego ko艣cio艂a. A my艣la艂em, 偶e dosta艂em (w Kodniu) tylko patent na teologi臋 prostoty Boga :-)

O dziwo, teologia si臋 upraszcza wraz z rozwojem kultury OSOBY! Niesamowite. Ledwo po 4.00 偶ona wyjecha艂a na Letni膮 Akademi臋 Dyrektor贸w, a mnie od razu takie rzeczy wychodz膮 spod palc贸w. Godz. 6.00, jeden z uczni贸w z klasy 4 te偶 ju偶 co艣 wrzuca艂 na Facebooka, sygnalizator w prawym g贸rnym rogu monitora zadzia艂a艂 :)

Gdzie偶 to pierwsze s艂owo, poj臋cie, koncepcja - dane z rana - mnie nie zaprowadzi? "The first Christians, as they pondered this mystery "why did Jesus die?" came to the conclusion that the death of Jesus was for the redemption of the world.The cross is God's strange and powerful means of our salvation." Proste pytanie? Niby tak, tysi膮c razy s艂yszane, czytane, powtarzane itd.
A gdyby tak postawi膰 je sobie jakby po raz pierwszy? Realny Jezus, realna sytuacja, realna decyzja, realna, okrutna 艣mier膰. Pr贸buj臋 wej艣膰 w samo艣wiadomo艣膰 Jezusa. Przecie偶 wiedzia艂, co robi. Nie mo偶na chyba lepiej zrozumie膰 tajemnicy zbawienia ni偶 wchodz膮c w SAMO艢WIADOMO艢膯 JEZUSA. Apologetyka znajduje w niej swoje uzasadnienia. Kap艂a艅stwo chyba te偶. Osoba, ka偶da, chyba te偶.

PS.1
Okaza艂o si臋 rych艂o i do艣wiadczalnie, 偶e nie wszystkie osoby znajduj膮 swoje uzasadnienie, godno艣膰 i wielko艣膰 w osobie Jezusa, nawet w艣r贸d ochrzczonych. Dosta艂em d艂ugi list, w kt贸rym 偶adnej rado艣ci z dzia艂a艅 innych os贸b nie u艣wiadczy. Jest tylko, pomimo wieku bardzo dojrza艂ego, kwas, 偶al, 偶贸艂膰, pretensje. Do mnie, 偶e mieszkam/y w Annopolskim Ogrodzie i jestem dumny z przodk贸w, 偶e pokazuj臋 艣wiatu i Annopolanom pi臋kne zdj臋cie pi臋knego ksi臋dza J贸zefa Kr贸la itd.itp.
Szanowny autorze, dzi臋kuj臋 za informacj臋, 偶e to Pa艅ska Matka podpisa艂a to zdj臋cie. Oczywistym jest, 偶e musia艂a si臋 zna膰 z moim Ojcem, skoro wsp贸lnie sp臋dzali 艣wi臋ta i wydarzenia rodzinne typu imieniny, zw艂aszcza w czasie okupacji. Je艣li szuka Pan ciekawych wzmianek o pocz膮tkowych dziejach naszego Ogrodu z Matk膮 Bo偶膮 w po艂nocno-wschodnim zak膮tku, to mo偶e Pan je znale藕膰 w ksi膮偶ce wuja (nikt nikomu nie mo偶e narzuca膰 swojej nomenklatury rodzinnej) Aleksandra Jackowskiego "Na skr贸ty".

Pragn臋 Pana zapewni膰 o wielkim szacunku do wszystkich, kt贸rzy poprzedzali nas w wierze i mi艂o艣ci do Ojczyzny. Byli艣my nawet w Ma艂ogoszczu w - a jak偶e - bardzo pi臋knym ko艣ciele, w kt贸rym dziekanem by艂 po wojnie ksi膮dz J贸zef. Piel臋gnujemy o nim pami臋膰 i wzbogacamy. Rok temu pozna艂em fakt z jego wojennego okresu, 偶e na dzieka艅skiej plebanii przechowywana by艂a biblioteka konspiracyjnego nauczania. Mam te偶 sporo innych pami膮tek. Je艣li Pan jest zainteresowany t膮 stron膮 wsp贸lnej nam historii, ch臋tnie s艂u偶臋 i zapraszam na rozmowy przy kawie czy herbacie.

Bez wej艣cia na pole rozwa偶a艅 samo艣wiadomo艣ci Jezusa ("Gorzkie 呕ale" ca艂kiem dobrze to robi膮 w stosunku do samo艣wiadomo艣ci Jego Matki Maryi), nam wszystkim grozi pozostawanie na wieki w religijno艣ci obrazkowej i przesadne paragrafowanie bli藕nich przepisami prawa. Prawo bywa bezduszne, je艣li jest tylko liter膮 bez ducha. Prawdziwej wiary nie ma bez my艣lenia. Fides et ratio.

PS.2
Zdj臋cie Nr.1 Credo nicejskie na papirusie.
Zdj臋cie Nr.2 - Ilustracja z IX w. wydania M贸w teologicznych 艣w. Grzegorza z Nazjanzu. Sob贸r pod jego przewodnictwem w Konstantynopolu og艂osi艂 Credo/Symbol w 381 r., broni艂 prawdy o boskiej naturze Ducha 艢wi臋tego.
Zdj臋cie Nr.3 - sam Grzegorz z Nazjanzu, syn biskupa Nazjanzu ;-)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz