czwartek, 12 lipca 2012

Pasterz, przyw贸dca, lider


Du偶o wczoraj noc膮 s艂ucha艂em Rostropowicza graj膮cego Bacha. Pod tym filmikiem na YouTube jest ciekawy (dla mnie!) wpis - "I seriously wish the people around me would appreciate this beauty like I do. It is so hard to find people close to you that have a genuine and deep love for classical music, as you fine people do. I swear, in order to be able to share my thoughts on this heaven, I am going to have to befriend a grown old man. I was seriously born in the wrong generation. No other 16 year olds around me understand...-sigh-"

Ja tak samo si臋 rozgl膮dam dooko艂a siebie. Gdzie jest Polska, Polacy, chrze艣cijanie? Z nikim nie da si臋 rozmawia膰 (dzisiaj g艂贸wnie w Internecie) o szkole, gminie, parafii, Polsce, 艣wiecie, ko艣ciele. O 呕YCIU, MI艁O艢CI, DZI臉KCZYNIENIU, UWIELBIENIU I... O 艢MIERCI. 艢mierci - nie czyjej艣, jakiej艣, tak w og贸le, ale o w艂asnej, na kt贸r膮 jak dot膮d najwi臋cej 艣wiat艂a rzuci艂o zdanie Andrzeja Madeja - "ko艣ci doko艅cz膮 prac臋 misjonarza". Nie wiecie, jak bardzo cieszy tak偶e mnie-katechet臋 ta perspektywa.
Gdzie jeste艣 przy moim boku wolna Polsko, (nie)solidarni Polacy, utajeni chrze艣cijanie, tak偶e tytu艂owi: pasterz, przyw贸dca, lider? Nie tylko. Przecie偶 w贸jtowie, proboszczowie, dyrektorzy itd. si臋 zmieniaj膮 - nie patrzcie na nich, ale na siebie i na dzieci wasze. Najd艂u偶ej spo艣r贸d funkcyjnych w moim pobli偶y (艣rodowisku zawodowym) s膮 nauczyciele, ale wi臋kszo艣膰 milczy, skazuj膮c mnie na po偶arcie anonim贸w i faryzeuszy. Nauczyciel jest funkcjonariuszem pa艅stwowym, ale kto si臋 zastanawia, co to znaczy i do czego zobowi膮zuje w 偶yciu publicznym i spo艂ecznym (poza szko艂膮). Wed艂ug mnie do aktywnego 艣wiadczenia o warto艣ciach, historii i godno艣ci nam wsp贸lnej. Ale mo偶e si臋 myl臋, mo偶e to nic nie znaczy i mo偶na rozszarpa膰 warto艣ci, histori臋 i godno艣膰 pa艅stwa i jego organicznej cz膮stki, gminy, na oczach funkcjonariuszy pa艅stwowych. Naturalniej i du偶o lepiej by艂oby zachowa膰 si臋 tak.

Ka偶dy m膮dry dyrektor, ksi膮dz proboszcz, w贸jt, funkcjonariusz pa艅stwowy itd. nie zmartwi si臋 moim pisaniem, ale ucieszy, bo otwieram przestrze艅 dialogu nieograniczonego z wiejsko-miejsko-gminn膮 (lokaln膮) ograniczon膮 mentalno艣ci膮. Wielka lub tylko otwarta mentalno艣膰 dialogu ne tylko sie nie boi, ale go szuka i inicjuje. Moja mentalno艣膰 spoza chaosu doczesnych oczekiwa艅 si臋 wzi臋艂a. Z odwiecznych poszukiwa艅 prawdy i sensu.

Szanowna ma艂偶onka, "ma艂偶owina" wraca dzi艣 z Ustronia. Jakie to wa偶ne, 偶eby czasem "odej艣膰 na miejsce ustronne". Zw艂aszcza dla lider贸w!
- Wr贸cisz, kochanie, wniesiesz nowego ducha w nasz膮 gnu艣no艣膰. W ca艂y dom nasz ;-)
Bez wyjazd贸w, szkole艅, spotka艅 z nowym lud藕mi i ideami ca艂kiem by艣my zeszli na manowce i poschli z kretesem. Tak to dzia艂a. 呕ycie si臋 dzieje. W nas, w 艣wiecie ca艂ym, przez innych, zw艂aszcza najbli偶szych. Tak to dzia艂a. Bogu dzi臋ki. Musi by膰 jeno jaka taka otwarto艣膰. Bez niej nie ma 偶ycia, dialogu, rozwoju. Ani osobowego, ani wsp贸lnot. Mo偶na jako tako por贸wna膰 z metabolizmem biologiczno-informacyjnym. Nie ma bez niego 偶ycia natury i kultury.

M艂odzi lekkoatleci walcz膮 w Barcelonie o laury i wyniki. Patrz臋 na nich, nie zazdroszcz膮c ani-ani m艂odo艣ci, pr臋偶nych mi臋艣ni  i ewentualnych karier. My艣l臋 - "kt贸ry osi膮gnie mistrzostwo wszech-艣wiata i 偶ycia". Tylko to mnie 'interesi' od samo-艣wiadomej m艂odo艣ci.

Jezus "widz膮c t艂umy ludzi, litowa艂 si臋 nad nimi, bo byli zn臋kani i porzuceni, jak owce nie maj膮ce pasterza". Sp艂aszczy艂o si臋 poj臋cie lidera. Praktycznie w naszym 偶ycia to tylko tyle co "zwyci臋zca ostatnich wybor贸w sprawuj膮cy w艂adz臋". A mia艂o by膰 tak pi臋knie! A mo偶e by膰 tak pi臋kne! Prawdziwy Lider (pasterz) to ten, kt贸ry zna owce swoje. Nie mo偶na pozna膰 bez dialogu szczerego. Kto nie spotka艂 si臋, nie pozna艂, nie mo偶e s艂u偶y膰 im (troszczy膰 si臋) najlepiej, jak umie. Tylko wtedy jest dobrym liderem i przyw贸dc膮, gdy zna ca艂y kapita艂 ludzki i kapita艂 spo艂eczny na podleg艂ym (powierzonym) mu terenie i najlepiej nim zarz膮dza, gdy s艂u偶y. Rozw贸j ka偶dego jest celem najwy偶szym, stwarzane ku temu warunk贸w. Samo艣wiadomo艣膰 (pami臋膰 i to偶samo艣膰) musi by膰 po drodze. Jakie艣 spi臋trzone fale, ba艂wany, lawiny przewalaj膮 si臋 nade mn膮, bardziej jeszcze we mnie. Ci臋偶ary. 呕ywio艂y egzystencji cz艂owieczej. Czasem my艣l臋, 偶e jestem ju偶 nimi wyko艅czone. Ale one przygniot膮 na chwil臋, by ods艂oni膰 jasne przestrzenie za chwil臋 d艂u偶sz膮, kr贸tsz膮, ale pewn膮 i sko艅czon膮. Bo tym, co trwa, jest dobro. 呕ycie nie bierze si臋 z pustki i ze z艂ego niczego. Bierze si臋 z oceanu istnienia dobra (osobowego). Z powrotem wiedzie tam mi艂o艣膰, przebaczenie, mi艂osierdzie, zbawienie od grzechu i z艂ego. Tylko tam jest wyja艣nienie i miara pasterza, przyw贸dcy, lidera i r贸偶nych kapita艂贸w. Zbawienie.

S艂uchaj膮c relacji z Tour de France pozna艂em histori臋 Rogera Walkowiaka, zwyci臋zcy TdF z 1957, kt贸ry po kilkudziesi臋ciu latach mia艂 jeszcze 偶al do rodak贸w, 偶e zdeprecjonowali jego sukces, jakby nie by艂 pe艂nym tryumfatorem tej wielkiej imprezy sportowej, bo nie wygra艂 po drodze 偶adnego etapu. Do dzi艣 pozostaje najbardziej "biernym" zwyci臋zc膮 TdF. Podobno wracaj膮c do wspomnie艅 ci膮gle p艂aka艂. C贸偶 wi臋c ja? - ze zlekcewa偶onym przez wsp贸艂czesnych 偶yciowym faktem z 1981, tak偶e przecie偶 ICH 呕YCIA - KO艁YSCE NOWEJ GMINY. Niech milcz膮, oni wstydz膮 si臋 mnie i narodzin nowej gminy, ja? - ich. Bo nie zdoby艂em potem stanowisk, fortuny? Nie zrobi艂em kariery? Zosta艂em gnij膮cym ziarnem dla przysz艂ych plon贸w.
Przyk艂ady kombatant贸w m贸wi膮 mi, 偶e b臋d臋 coraz bardziej 偶y艂 TAMTYM FAKTEM, nie mniej.

R臋cz臋 ka偶demu, 偶e nie przechodzi si臋 obok siebie w ziarnie lub soczewce historii bez wzrusze艅. Poj膮膰 mo偶e tylko ten, kto mia艂 takie 藕r贸d艂owo-szczytowe prze偶ycia (decyzje, czyny). Uciesz臋 tym stwierdzeniem anonima, rzecznika miejscowych faryzeuszy. Po 10 latach sk膮din膮d tak膮偶 decyzj膮 i czynem by艂o nasze sprowadzenie si臋 z Gra偶yn膮 i ma艂ym Ja艣kiem do Annopola. Wyros艂a z tego m.in. chronologicznie: I Kadencja samorz膮dnej gminy, du偶a 9-osobowa rodzina, podwaliny pod Rzeczpospolit膮 Norwidowsk膮 i nowoczesn膮 szko艂臋 (Zesp贸艂 Szk贸艂 im. RzN).  
呕YCIE JEST NA WIAR臉, A NIE NA RACHUNEK.

PS.
Na zdj臋ciu pierwszy czarny polski pose艂 John Godson, kt贸ry ma dobrze w g艂owie i sercu pouk艂adane i pi臋kn膮 rodzin臋. Kto jest ten drugi, z krzy偶em? - niestety nie wiem.

2 komentarze:

  1. Witam :)

    W internecie mo偶na sporo znale藕膰:
    1. A propos "drugiego z krzy偶em":
    http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/387522,koniec-zartow-o-murzynku-sejm-nauczy-poslow-kultury.html
    oraz
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/spotkanie-poslow-z-katolickim-biskupem-z-nigerii,1,5059539,wiadomosc.html

    2. Aktualny wywiad z ojcem Andrzejem Madejem:
    http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x56609/niezwykle-inspiruje-mnie-mlody-kosciol-w-azji/

    Pozdrawiam. Micha艂

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Dzi臋kuj臋 za ca艂膮 gar艣膰 (bez)cennych informacji. Zostawi臋 sobie z rado艣ci膮 na jutro. I z ciekawo艣ci膮, jak wplecie si臋 w tok mojego 艣wiadczenia pisaniem na tym blogu. "Nic straconego nie ma... i wszystko zmieniane jest tylko na to偶samo..."(CKN)

      Usu艅