sobota, 13 pa藕dziernika 2012

Po anonimach opublikowanych, w pe艂nym 艣wietle


Wiele dzisiaj dosta艂em 艣wiat艂a z listu o r贸偶a艅cu b艂. JPII. Wcale nie zamierzonej, ni zaplanowanej - tym bardziej - lektury. Tak wysz艂o. Duch prowadzi.

Wypisa艂em si臋 ju偶 na Facebooku i w korespondencji wewn膮trz-szkolnej. Ale obieca艂em, a w艂a艣ciwie to ci膮偶y(?) na mnie wi臋ksz膮 powinno艣ci膮, da膰 艣wiadectwo prawdzie o Wielkim CZWARTKU Inauguracji Roku Wiary (i Rozumu). 艢wiadectwie na miare wydarze艅 na ziemi i niebie (patrz zdj臋cie t臋czy :-).

A by艂o to tak:
1) jad膮c po Andrzeja ujrza艂em 艣wiat艂o wielkie i niezwyk艂e nad lasami, polami, na swojej drodze i na niebie.Szybko fotografowa艂em, nie mia艂em czasu. Chcia艂em i musia艂em zd膮偶y膰, najpierw na chwil臋 chocia偶 do ko艣cio艂a, 偶eby widzie膰 co si臋 dzieje, w kt贸reym akurat jeste艣my momencie i po Andrzeja do T艂uszcza.
2) Z tym przyjazdem Andrzeja sprawa by艂a najciekawsza, nawet uwzgl臋dniaj膮c 艂uk na niebie przy krzy偶u na skrzy偶owaniu dr贸g: naszej gminnej rozali艅skiej i powiatowej do Traw i dalej. Olek w niedziel臋 w zakrystii us艂ysza艂 lepiej, albo gorzej, 偶e ksi膮dz pyta艂 „kto przyjedzie” na msze inauguracyjn膮? (mam nadziej臋, 偶e zgrabnie to uj膮艂em, wybrn膮艂em z sytuacji niepewnej). Zastrzyg艂em uszami. Us艂ysza艂em s艂uszn膮 uwag臋, 偶e warto tego dnia by膰 w swojej wsp贸lnocie wiary. Zadzwoni艂em i si臋 dogadali艣my z synem Andrzejem, 偶e rozwa偶y w sercu swoim. Rozwa偶y艂, oddzwoni艂, 偶e da si臋 wykona膰, 偶e mo偶e, bo w szkole nic, a偶 tak wa偶nego. 呕e b臋dzie przed pi膮t膮 na dworcu PKP.
Wi臋c jecha艂em, patrzy艂em, my艣la艂em, nawet fotografowa艂em.

My艣la艂em:
- niczym m艂ody Samuel prorok, po hebrajsku 诪讜ּ讗ֵ诇 – czyli „B贸g wys艂ucha艂”. W ka偶dym b膮d藕 razie - kto艣 kogo艣 us艂ysza艂. Rzecz jest chyba w s艂uchaniu. „Uwa偶ajcie jak s艂uchacie.” To - wydaje mi si臋 - tak by艂o „od strony Andrzeja”.

Ale by艂a te偶 – o dziwo - moja strona, ojca. Dotar艂o to do mnie, jako kierowcy „beczki” w drodze mi臋dzy Strach贸wk膮 a T艂uszczem, tak gdzie艣 przed albo za Kurami? - jako g艂os, nie g艂os?, mog艂o by膰 podobnie z moim s艂uchaniem jak z Olka w zakrystii. Poczu艂em si臋 nagle (po c贸偶 dodawa膰, 偶e niespodziewanie, a kt贸偶 si臋 czego艣 takiego spodziewa?) troch臋 jak Abraham id膮cy po syna Izaaka, by z艂o偶y膰 go w ofierze. Bez trwogi, wiemy jak si臋 to (i tamto) sko艅czy艂o.

To kr贸tka historia. G艂臋bia? - niesko艅czona, ani za 偶ycia, ani po 艣mierci.

Teraz chyba rozbij臋 jedno艣膰 akcji i narracji i przenios臋 si臋, a偶 na zako艅czenie. Bo najpierw, w pierwszym mi臋dzy-czasie, jest to, co dzisiaj na Facebooku:

1) Kiedy bior臋 do r臋ki Pismo 艢wi臋te, nie bior臋 bajek, bior臋 wydarzenia mi臋dzy lud藕mi z krwi i ko艣ci i Bogiem. Dotykam Boga. Bior臋 do r臋ki zapis Jego mowy do nas, na wszystkie pokolenia homo sapiens sapiens na Ziemi.

Kiedy bior臋 do r臋ki ksi臋g臋 "Sob贸r Watyka艅ski II" dotykam Boga. Je艣li jestem homo sapiens sapiens! - je艣li chc臋 w wolno艣ci u偶ywa膰 dw贸ch skrzyde艂 - wiary i rozumu - aby pozwoli膰 si臋 unie艣膰 ku kontemplacji Prawdy.

OBECNO艢膯 艁ASKI BO呕EJ! Czy mo偶e by膰 dzia艂anie, bez DZIA艁AJ膭CEGO? B脫J JEST W SWOJEJ 艁ASCE. On dotyka nas, my dotykamy Jego. Jakie to proste. Teologia Prostoty si臋 k艂ania i postawa mi艂o艣ci intelektualnej.


Sob贸r!! - nowe do艣wiadczenie obecno艣ci Boga!!
CHRYSTUS JEST 呕YCIEM! Jedno艣膰 jest 偶yciem Boga!

Tak, w Rzymie to spotkanie 艣wiat艂a z BXVI, nast臋pc膮 niepoj臋tego papie偶a JXXIII i z pe艂n膮 艣wiadomo艣ci膮 jego niepoj臋to艣ci i niepoj臋tego dzia艂ania, przywo艂uj膮c jego niepoj臋te s艂owa sprzed 50 lat! (dzi臋ki ojcze Kasprze!), zorganizowa艂a Akcja Katolicka (nasza pozosta艂a troch臋 "dzieckiem" episkopatu na 偶yczenie JPII, nie do ko艅ca z woli Ludu Bo偶ego, bo lud w Polsce i innych krajach postkomunistycznych jest dotkni臋ty ci膮gle konsekwencjami (strukturalnym defektem?) materialistycznego my艣lenia 45 lat powojennych!).

2) W naszych, Lucy i moich, dociekaniach i refleksjach nt. Tajemnic 艣wiat艂a Rosarium-Virginis-Mariae i JPII, nigdy do艣膰 powtarza膰 "LUMEN GENTIUM".
B艂ogos艂awiony Bart艂omiej Longo jest wspominany chyba dwa razy przez Jana Paw艂a II w „Li艣cie o R贸偶a艅cu”. „B艂. Bart艂omiej Longo widzia艂 w niej r贸wnie偶 '艂a艅cuch' 艂膮cz膮cy nas zBogiem.”. Bardziej mi si臋 podoba por贸wnanie Lucy, 偶e „jak p臋powina”.
„We藕cie zn贸w ufnie do r膮k koronk臋 r贸偶a艅ca” - apelowal papie偶 - odkrywaj膮c j膮 na nowo w 艣wietle Pisma 艢wi臋tego, w harmonii z liturgi膮, w kontek艣cie codziennego 偶ycia.” Doda艂 wprost mocno i dosadnie „Oby ten m贸j apel nie popad艂 w zapomnienie nie wys艂uchany!... korz膮c si臋 w duchu przed Jej [Maryi] obrazem we wspania艂ym sanktuarium wzniesionym dla Niej przez b艂. Bart艂omieja Longo, aposto艂a r贸偶a艅ca.”

3) Kiedy bior臋 do r臋ki Pismo 艢wi臋te, nie bior臋 bajek, bior臋 wydarzenia mi臋dzy lud藕mi z krwi i ko艣ci i Bogiem. Dotykam Boga. Bior臋 do r臋ki zapis Jego mowy do nas, na wszystkie pokolenia homo sapiens sapiens na Ziemi.

Kiedy bior臋 do r臋ki ksi臋g臋 "Sob贸r Watyka艅ski II" dotykam Boga. Je艣li jestem homo sapiens sapiens! - je艣li chc臋 w wolno艣ci u偶ywa膰 dw贸ch skrzyde艂 - wiary i rozumu - aby pozwoli膰 si臋 unie艣膰 ku kontemplacji Prawdy.

OBECNO艢膯 艁ASKI BO呕EJ! Czy mo偶e by膰 dzia艂anie, bez DZIA艁AJ膭CEGO? B脫J JEST W SWOJEJ 艁ASCE. On dotyka nas, my dotykamy Jego. Jakie to proste. Teologia Prostoty si臋 k艂ania i postawa mi艂o艣ci intelektualnej.

Sob贸r!! - nowe do艣wiadczenie obecno艣ci Boga!!
CHRYSTUS JEST 呕YCIEM! Jedno艣膰 jest 偶yciem Boga!

Tak, w Rzymie to spotkanie 艣wiat艂a z BXVI, nast臋pc膮 niepoj臋tego papie偶a JXXIII i z pe艂n膮 艣wiadomo艣ci膮 jego niepoj臋to艣ci i niepoj臋tego dzia艂ania, przywo艂uj膮c jego niepoj臋te s艂owa sprzed 50 lat! (dzi臋ki ojcze Kasprze!), zorganizowa艂a Akcja Katolicka (nasza pozosta艂a troch臋 "dzieckiem" episkopatu na 偶yczenie JPII, nie do ko艅ca z woli Ludu Bo偶ego, bo lud w Polsce i innych krajach postkomunistycznych jest dotkni臋ty ci膮gle konsekwencjami (strukturalnym defektem?) materialistycznego my艣lenia 45 lat powojennych!).


Oto par臋 cytat贸w z b艂. JPII o tym (dzisiejszym) etapie «pielgrzymki wiary» (Lumen Gentium)... "Trudno艣ci, jakie na pocz膮tku tego nowego tysi膮clecia pojawiaj膮 si臋 na 艣wiatowym horyzoncie, sk艂aniaj膮 nas, by uzna膰, 偶e nadziej臋 na mniej mroczn膮 przysz艂o艣膰 mo偶e w nas wzbudzi膰 jedynie interwencja z Wysoka, zdolna pokierowa膰 sercami... « Chwa艂a Ojcu », szczyt kontemplacji... Te i inne sposoby, w takim wymiarze, w jakim uzdalniaj膮 ducha do kontemplacji, s膮 na r贸wni uprawnione... Przyswajanie tajemnicy... Sob贸r! - « wielka 艂aska » jak膮 Ko艣ci贸艂 naszych czas贸w otrzyma艂 od Ducha Bo偶ego... « W istocie misterium cz艂owieka wyja艣nia si臋 prawdziwie jedynie w misterium S艂owa Wcielonego » (Gaudium et Spes)... pomaga otworzy膰 si臋 na to 艣wiat艂o. Id膮c drog膮 Chrystusa, w kt贸rym droga cz艂owieka jest 'zrekapitulowana', ods艂oni臋ta i odkupiona, wierz膮cy staje przed obrazem cz艂owieka prawdziwego (to akurat o R贸偶a艅cu, ale czy偶...?) koncentracja ducha na misterium, metodologia, kt贸ra odpowiada samej logice Wcielenia: B贸g zechcia艂 przyj膮膰 w Jezusie rysy ludzkie. To przez Jego fizyczn膮 rzeczywisto艣膰 zostajemy doprowadzeni do kontaktu z Jego Bosk膮 tajemnic膮... Rodzina, kt贸ra modli si臋 zjednoczona, zjednoczona pozostaje... czyni nas r贸wnie偶 budowniczymi pokoju w 艣wiecie... [a] coraz trudniej jest si臋 porozumiewa膰. Ludzie nie potrafi膮 ze sob膮 przebywa膰, a by膰 mo偶e nieliczne momenty, kiedy mo偶na by膰 razem, zostaj膮 poch艂oni臋te przez telewizj臋. Podj膮膰 na nowo odmawianie r贸偶a艅ca [czytanie Biblii, Soboru Wat...] w rodzinie znaczy wprowadzi膰 do codziennego 偶ycia ca艂kiem inne obrazy... nic nie przeszkadza, aby wzbogaci膰 [to] odpowiednimi elementami symbolicznymi i praktycznymi, kt贸re by pomog艂y w jego zrozumieniu i dowarto艣ciowaniu. Czemu nie spr贸bowa膰?".

Zako艅czenie (przepisane z karteczki u艣ciubionej na mszy inauguracji, ale troszeczk臋 jeszcze w „Beczce”, po drodze):

Jest materialistyczny i duchowy tzn. biblijny spos贸b patrzenia na 艣wiat. Biblijny? - w 艣wietle poznania Boga i Jego spraw w wydarzeniach biblijnie opisanych. Musz臋, powinienem zrobi膰 sobie skrzyneczk臋 na miniaturk臋 Pisma 艢wi臋tego, by Go po艂o偶y膰 na sercu, czole i ramieniu – jak nasi bracia i ojcowie w wierze.

Zd膮偶y艂em – na szcz臋艣cie – na chwil臋 adoracji parafialnej przed Naj艣wi臋tszym Sakramentem z dokumentami soboowymi pod 艂okciem zadumanym. Kobiety z KGW  w 艂awach ko艣cielnych 艣piewaj膮 w kwiecistych chustach. Stra偶acy z OSP siedz膮 w 艂awach w mundurach. Czuj臋 si臋, bez 偶art贸w, jakbym by艂 w Watykanie?!

Sprawa formy zaproszenia jakie wisialo na Facebooku szkolnym wr贸ci艂a, cho膰 ju偶 tylko jak odgrzewany kotlet, ale dobrze, 偶e administrator, jeden z trzech, nie usun膮艂 ko艅cowego akapitu - „PROSIMY PRZYNIE艢膯 CA艁膭 SWOJ膭 WIAR臉 (I ROZUM), RADO艢CI I POTRZEBY,
I DROGIE KA呕DEMU SYMBOLE WIELKIEJ KULTURY!”. Jeden z trzech administrator贸w si臋 gryz艂, czy nie ma w tym nadmiernie nachalnej „sugeracji”. Ale rozum powiedzia艂, 偶e nie, bo mo偶e kto艣, gdzie艣 – przecie偶 nie tylko z naszej gminy czytaj膮 – pomy艣li i wyci膮gnie sztandar z szafy swojej organizacji, w艂a艣nie na t臋 chwil臋, jak znalaz艂, po to s膮 sztandary? Wi臋c dobrze, 偶eby inkryminowany akapit pozosta艂, powisia艂 na stronie chocia偶 naszej szko艂y. Pozosta艂. Czy zaowocowa艂 gdzie艣 w Polsce? - nie wiem.

A mo偶e kto艣 inny uderzy艂 chocia偶 w dzwon! W Betlem pono膰 „gra艂y” ch贸ry anielskie, wi臋c oprawa muzyczna wszelkiej ma艣ci wysokiej by si臋 zda艂a, bo - jestem 艣wi臋cie przekonany - je艣li my milczymy, nie umiemy si臋 znale偶藕膰 jak trzeba, to „Tr膮by d艂ugie we 艂kaniu a偶 si臋 zanosz膮 i znaki
pok艂aniaj膮 si臋 z g贸ry opuszczonymi skrzyd艂ami... I powleczem korow贸d, sm臋c膮c uj臋te snem grody,
w bramy bij膮c urnami, gwizdaj膮c w szczerby topor贸w, a偶 si臋 mury Jerycha porozwalaj膮 jak k艂ody,
serca zmdla艂e ocuc膮 - ple艣艅 z oczu zgarn膮 narody... Dalej - dalej - -”. Wy偶ej, g艂臋biej, rozumniej...

TO (Rok Wiary i Rozumu) - nie moje, ani nasze chcenia - jest spraw膮 Cz艂owieka na Ziemi, wobec wyzwa艅 XXI wieku i nast臋pnych. Nie tylko wobec in vitro, zamieszania wok贸艂 to偶samo艣ci (dwu p艂ciowego do tej pory gatunku homo sapiens), cyber inteligencji i nowych kosmogonii...

Zdaj臋 sobie spraw臋, 偶e te moje refleksje mog膮 zabole膰, mog膮 odziera膰 wiar臋 z przynale偶nego jej romantyzmu, ale przecie偶 liczymy na to, 偶e Ludzko艣膰 czeka jeszcze nie par臋 dziesi臋cioleci, ale wieki. Wi臋c my艣lenie, tak偶e w sprawach wiary, nie mo偶e pozosta膰 zastoin膮. Musi odwa偶y膰 si臋 na kontemplacj臋 powszechn膮 (jak chcia艂 Karl Rahner). Powo艂ani do 艣wi臋to艣ci!? Do kontemplacji ty偶!

Tak sobie z ksi臋gow膮 soborow膮 pod 艂okciem my艣la艂em, a偶 tu nagle drzwi si臋 otwar艂y z 艂opotem „Porta fidei” i poczet sztandarowy Zespo艂u Szk贸艂 im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej wkroczy艂. Mnie przychodzi cz臋sto na my艣l, tak偶e w takiej chwili Roku Wiary i Rozumu, scena w ko艣ciele w Knych贸wku, gdy stra偶ak贸w ruszy艂o sumienie i wkroczyli ze sztandarem OSP, bo chowali symbolicznie prochy ich za艂o偶yciela, kt贸ry w urnie wr贸ci艂 prochami do swoich. „Wchodz膮 w w膮w贸z i ton膮... wychodz膮 w 艣wiat艂o ksi臋偶yca i czerniej膮 na niebie, a blask ich zimny omusn膮艂, i po ostrzach, jak gwiazda spa艣膰 nie mog膮ca, prze艣wieca, chora艂 ucich艂 by艂 nagle i zn贸w jak fala wyplusn膮艂...”

Konstytucja o Liturgii 艢wi臋tej „Sacrosanctum Concilium”, kt贸r膮 chyba dosta艂em od papie偶a Paw艂a VI w nieznanej mi 艂acinie ci膮gle m贸wi do mnie. Chyba, bo nie mog臋 odnale藕膰 na p贸艂kach z ksi膮偶kami, a by艂o to dawno, wezwany zosta艂em do gabinetu x.prof. itd. Rektora, by przyj膮膰 "Dar od papie偶a", przedstawiciele episkopatu przywie藕li z Rzymu, chyba po jakim艣 swoim synodzie, a mo偶e to by艂o o ludziach 艣wieckich, zwanych nie艂adnie laikatem, by艂em wszak szefem ROMA, przedstawicielem student贸w mojej uczelni. Nie, nie pisz臋 lekkom艣lnie, tym bardziej bez szacunku, ale naprawd臋 gdzie艣 si臋 to wszystko zagubi艂o, pozosta艂 艣lad w m贸zgu (ale! zn贸w mi si臋 uda艂o zgrabnie wyrazi膰 zawi艂膮 sytuacj臋:-).

Wi臋c w Sacrosanctum Concilium m贸j wzrok pad艂 na akapit „aby wierni 偶yciem swoim wyra偶ali oraz ujawniali...? Dobre sobie, u nas? W Strach贸wce? - przecie偶 oni pisz膮 now膮 konstytucj臋 anty-dialogu i anty-komunikacji spo艂ecznej, anonimowo艣ci, albo w zwi膮zku z nimi? w reakcji na nie? (prze)milczenia :-(

I dalej w tek艣cie sprzed 50 lat (tylko to go t艂umaczy, 偶e tak stary i ju偶 dawno nie jary na nasz膮 spo艂eczno艣膰) - „... ujawniali innym misterium Chrystusa i rzeczywist膮 natur臋 prawdziwego Ko艣cio艂a”!! - rzeczywist膮? prawdziwego? - to znaczy 偶e zal膮g艂 si臋 gdzie艣 inny! „Liturgia codziennie z tych, kt贸rzy nale偶膮 do Ko艣cio艂a, buduje przybytek 艣wi臋ty w Panu, mieszkanie Bo偶e w Duchu... w przedziwny spos贸b umacnia ich si艂y do g艂oszenia Chrystusa...”.

Nie martwcie, nie jestem a偶 taki g艂upi, by komu艣 co艣 (TO) wytyka膰 :-)
To wszystko, co cytuj臋, nie odnosz臋 do was, ale do siebie. Sobie to podkre艣li艂em trzydzie艣ci lat temu, na pocz膮tku katechetycznej drogi. Bez Soboru Watyka艅skiego II nie by艂oby katechety J贸zefa, najpierw z Legionowa, potem ze Strach贸wki. Sobie! Sam si臋 zachwyci艂em Soborem wtedy i dzi艣 i na wieki wiek贸w. Amen!

Wa偶ne, BARDZO WA呕NE I SYMBOLICZNE (niejako?), 偶e 艢wi臋t膮 Ksi臋g臋 艢wi臋tego Soboru zobaczy艂 tego akurat dnia niejeden w ko艣ciele naszym, je艣li wzroku nie odwr贸ci艂, a jedna gimnazjalistka chwil臋 nawet poczyta艂a (na inauguruj膮cej chwili adoracyjno-kontemplacyjnej przed msz膮 I-sz膮 Roku Wiary i Rozumu.

W liturgii i w og贸le w religii nie chodzi o popisy i misteryjny (cho膰 tak偶e) charakter zdarze艅. Tego dnia, na tej adoracji i tej mszy by艂a za to wyczuwalna podnios艂o艣膰, co idzie z wysoka. Na dw贸ch skrzyd艂ach duch ludzki wznosi si臋 ku kontemplacji prawdy – WIERZE I ROZUMIE.

Ale i bardzo nie艣wi臋te my艣li na tej samej karteczce zapisa艂em:

- 偶e chcia艂bym ju偶 da膰 spok贸j wam i sobie, sobie i wam, wycofa膰 si臋 ze wszystkiego i nie wierci膰 jak wesz na grzebieniu (nie gor膮czkowa膰, nie piekli膰, nie pisa膰, nie odpowiada膰 na anonimy i Wasze milczenie)
- ju偶 tylko w ko艣ciele i najlepiej z ty艂u troch臋 po-by膰
- jak si臋 czu艂 Abraham, Salomon, Heli, w r贸偶nych z艂ych i dobrych chwilach?
- wielki pok贸j wype艂nia艂 Tw贸j ko艣ci贸艂 w Strach贸wce na Mszy Inauguracji
- B贸g 呕ywy – by艂, jest, b臋dzie na dzi艣 i na jutro :-)
- Cisza po Komunii! - jeste艣my tu, gdzie trzeba, gdzie powinni艣my (by膰 w tej chwili Wieczno艣ci)
- co my by艣my znaczyli! zw艂aszcza tutaj! i nasze 偶ycie (rodziny)! BEZ JEZUSA Z NAZARETU!

PS.
Macie pewnie racj臋, m贸wi膮c „temu katechecie chyba pomiesza艂o si臋 w g艂owie”. Chyba? - tego si臋 nie dowiemy, bo nikt nie jest gotowy, ni ch臋tny z nim o TYM rozmawia膰.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz