poniedzia艂ek, 1 pa藕dziernika 2012

Senne objawienie Absolutu, czyli g贸ra Tabor w naszym 偶yciu


Tak, to raczej musz臋 w艂膮czy膰 do kategorii "objawienie" ni偶 "sen" (co u J贸zef贸w do艣膰 cz臋ste). Dotyczy艂o papie偶a Jana Paw艂a II. Jakby by艂 obecny w 艣wiecie i dalej naucza艂, a nie jakby by艂 tylko by艂ym papie偶em. Nie rozmowa o nim, relacja medialna, ale echo i promieniowanie jego obecno艣ci, jakby by艂 na jakiej艣 kolejnej, wa偶nej pielgrzymce. W echu, 艣nie, objawieniu lub innej 艣wiadomo艣ci jego obecno艣ci i nauczania najwa偶niejsza by艂a REWELACYJNA my艣l, 偶e to niemo偶liwe dla cz艂owieka wyg艂osi膰, przez tyle (27) lat tyle twierdze艅, pogl膮d贸w, uwag i spostrze偶e艅 dotycz膮cych naszego 偶ycia na ziemi, a wszystkie s艂uszne i prawdziwe ("bo wszystkie z Mi艂o艣ci") i ANI JEDNO FA艁SZYWE LUB SPRZECZNE lub cho膰by tylko na pokaz lub poklask gawiedzi (publiczno艣ci). To, po ludzku niemo偶liwe. To Absolut przez niego przemawia, objawia si臋. To on przemawia Absolutem. Koniec, kropka!

呕e tak mo偶e naucza膰 tylko KTO艢, kto wpatrzony jest w prawd臋. I w nim, nawet we 艣nie! zn贸w dotkn膮艂 mnie ABSOLUT. Zn贸w nas! dotyka, dotyka艂. Takie s膮 warunki brzegowe mojego/naszego istnie膰, poznawa膰, 艣ni膰, umiera膰 i trwa膰.
Dw贸ch poet贸w mi towarzyszy w tym my艣leniu po-rannym. S艂owacki z prorockim uniesieniem, w kt贸rym zobaczy艂 oto s艂owia艅skiego papie偶a, kt贸ry "艣mia艂o, jak B贸g, p贸jdzie na miecze":

艢wiat mu - to proch!
W sercach si臋 zacznie 艣wiat艂o艣ci Bo偶ej
Strumienny ruch -
Co my艣l pomy艣li przeze艅, to stworzy,
Bo moc - to duch.
...
On rozda mi艂o艣膰, jak dzi艣 mocarze
Rozdaj膮 bro艅 -
Sakramentaln膮 moc on poka偶e,
艢wiat wzi膮wszy w d艂o艅,
Go艂膮b mu s艂owa w hymnie wyleci,
Poniesie wie艣膰,
Nowin臋 s艂odk膮, 偶e duch ju偶 艣wieci
I ma sw膮 cze艣膰;
Niebo si臋 nad nim pi臋kne otworzy
Z obojga stron,
Bo on na 艣wiecie stan膮艂 i tworzy
I 艣wiat, i tron.
On przez narody uczyni bratnie,
Wydawszy g艂os,
呕e duchy p贸jd膮 w cele ostatnie
Przez ofiar stos;
Moc mu pomo偶e sakramentalna
Narod贸w stu,
Moc ta przez duchy b臋dzie widzialna
Przed trumn膮, tu.
Takiego ducha wkr贸tce ujrzycie,
Cie艅, potem twarz -
Wszelk膮 z ran 艣wiata wyrzuci zgni艂o艣膰,
Robactwo, gad,
Zdrowie przyniesie, rozpali mi艂o艣膰
I zbawi 艣wiat,
Wn臋trze ko艣cio艂贸w on powymiata,
Oczy艣ci sie艅,
Boga poka偶e w tw贸rczo艣ci 艣wiata
Jasno, jak w dzie艅."

... i Norwid, kt贸ry pokazuje nam chwa艂臋 Bo偶膮 w wielu swoich utworach. Tydzie艅 temu sta艂 z nami przed o艂tarzem na swoich 191. urodzinach i nam t艂umaczy艂, 偶e "Modlitwy id膮 i wracaj膮 – nie ma nie wys艂uchanej.

Dlatego wszystkie wys艂uchane, 偶e ka偶da zwraca si臋 na powr贸t.
A dlatego powraca ka偶da z modlitw, 偶e wszystkie s膮 z mi艂o艣ci.
Kto pracowa艂 na Mi艂o艣膰, ten z mi艂o艣ci膮 pracowa膰 potem b臋dzie.
To jest szcz臋艣ciem prawdziwym.- Tutaj innego szcz臋艣cia nie masz.
Wszelka rozkosz przyja藕ni tym jest.
Wszelkie zadowolenie i pewno艣膰 siebie tym jest.
I wszelki spok贸j tym jest.
***
B贸g
- On zwyci臋stwem Mi艂o艣ci!
艢wi臋ty, 艢wi臋ty! – 艣piewanie takie w Niebiosach i na Ziemi.
艢wi臋ty, 艢wi臋ty! – w przestworze, gdzie samoistna tylko jedno艣膰!
艢wi臋ty w 艣piewie Anielskim wszystkich ch贸r贸w.
I gdzie Anieli – str贸偶e odbieraj膮 to "艣wi臋ty" od cz艂owieka -
i gdzie 艂aknie bole艣ci nie u艂o偶onej na modlitw臋,
i gdzie tylko sam smutek – 艣wi臋to艣膰 ciszy.
I tam 艣wi臋ty, i wsz臋dzie!"

Oba wiersze powsta艂y prawie w tym samym czasie. Naszym najg艂臋bszym pragnieniem, t臋sknot膮, modlitw膮 dotykamy Absolutu. Innego nie ma, "to jest szcz臋艣ciem prawdziwym, innego tutaj [na ziemi] nie masz". Czy tak trudno w to uwierzy膰? Do czego s膮 nam potrzebne inne absoluty?

Wy艣ni艂o mi si臋 wi臋c, pokaza艂o, objawi艂o, 偶e dotkn臋li艣my Absolutu w kim艣, kto przez 27 lat g艂osi艂 ca艂emu 艣wiatu prawd臋 "od zenitu Wszechdoskona艂o艣ci dziej贸w wzi臋ta t臋cz膮 zachwytu", a g艂osi艂 J膭 ca艂ym sob膮 tak, 偶e ZOBACZYLI艢MY I DOTKN臉LI艢MY - "Hosti臋 – przez blade widz臋 zbo偶e… Emanuel ju偶 mieszka na Taborze!”.

Co innego by艂o w moim 艣nie? 呕e z tak膮 jasno艣ci膮 przyszed艂, 偶e si臋 we mnie wyry艂!? Wiedzia艂em, 偶e nie musz臋 wstawa膰 i zapisa膰, by natychmiast utrwali膰. Budzi艂em si臋 jeszcze par臋 razy i sprawdza艂em, czy nic z niego nie uroni艂em. O dziwo, nie. To by艂o wr臋cz niemo偶liwe. Tak daj膮 tylko bogowie :)
Absolutu si臋 nie gubi i nie zapomina, mo偶e GO - co najwy偶ej wyrwa膰 z nas, z naszego 偶ycia na jaki艣 czas diabe艂, absolutny wr贸g cz艂owieka.

PS.1
Dlaczego moje my艣lenie jest przewa偶nie po-ranne?
A co ze mn膮 zrobili艣cie Wy, o moi Wy wsp贸艂-mieszka艅cy tzw. wsp贸lnoty lokalnej w Strach贸wce? 艢miecia? Gorzej, siewc臋 nienawi艣ci! Dzisiaj "odwa偶ne anonimy" chc膮 mn膮 dyrygowa膰 nawet w ko艣ciele, jak i gdzie mam siedzie膰, kiedy i jak robi膰 zdj臋cia, co i jak zanotowa膰! Tak偶e i w klasie: czego, jak, z czego mam uczy膰, modli膰 si臋 itd.
Je艣li ja jestem siewc膮 nienawi艣ci i 艣mieciem, to kim Wy jeste艣cie?

Sn贸w mi nie odbierzecie. A we 艣nie - mojego 艣wiata, Polski (wi臋c i gminy) i ko艣cio艂a.

PS.2
Relacj臋 z dnia pracy, obecno艣ci i modlitwy w Zespole Szk贸艂 im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej da艂em na stron臋 www.zsstrachowka.pl (dzia艂: Uczniowie, zak艂adka: Katecheza w Szkole Podstawowej).

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz