pi膮tek, 13 stycznia 2012

Walka o idea艂y, czy mieszanie dobrego i z艂ego?

Ci臋偶kie jest to pisanie. Tak偶e dla mnie. Nie jest lekko pisa膰 krytycznie o innych. Ale, jak mo偶e zauwa偶yli艣cie, zapisuj臋 tak偶e ci臋偶kie w艂asne prze偶ycia. O co艣 tu wa偶nego chodzi. Nie o obra偶anie, ale i nie o ple,ple,ple. Idzie o prawd臋. To jest walka (sp贸r? - za s艂abo) o IDEA艁Y. Ani o stanowiska, ani o karier臋, ani o korzy艣ci maj膮tkowe.
O TO - JAKI JEST NASZ 艢WIAT. NIE GDZIE艢 DALEKO, ZA G脫RAMI I LASAMI, ALE WE W艁ASNEJ GMINIE, WSI, SZKOLE, PARAFII.

Trzeba nazywa膰 idea艂y, kt贸rymi si臋 kierujemy. Idea艂 wsp贸lnoty, gminy, w艂adzy samorz膮dowej, Ojczyzny, szko艂y, wychowania, dialogu (spo艂ecznego), rodziny, osoby...
A kiedy ju偶 wreszcie nazwiemy, trzeba ich broni膰.

Ja ju偶 chyba wszystkie nazwa艂em, opublikowa艂em lub zrobili to za mnie inni. Wystarczy si臋gn膮膰 pod wskazywane wiele razy adresy internetowe lub do biblioteki.

Bogu dzi臋ki, 偶e napisa艂em wczoraj, i 偶e napisa艂em szybko. Prze偶y艂em, co prze偶y艂em i da艂em temu 艣wiadectwo. Bo za chwil臋 tak w bagienku medialnie zacz臋li miesza膰, 偶e obrzydzenie wr贸ci艂o.
Redaktor Marek Czy偶 program w TVP Info na temat wyroku w/s stanu wojennego zaczyna od kabaretu Adama S艂omki (dawny KPN), potem szuka jakich艣 paradoks贸w s膮downiczych itd. Powinni go skierowa膰 na scen臋, a nie do powa偶nej redakcji.
Program ratuje prof. Antoni Dudek - "Jest w Polsce cz臋艣膰 spo艂ecze艅stwa, kt贸ra ma prawo domaga膰 si臋 wyroku s膮du w sprawie stanu wojennego". Jan Lity艅ski wsp贸艂gra z redaktorem - "wa偶niejsze od s膮du jest zado艣膰uczynienie ofiarom". Czyli komu i jak? Nie jest mu 艂atwo skry膰 irytacj臋 za sloganami. Wstyd mi, 偶e to doradca prezydenta. Jest tak wewn臋trznie sk艂贸cony, 偶e nie mo偶e czasami wym贸wi膰 s艂owa.
Zado艣膰uczynienie? Te偶 jestem za, ale niech si臋 wysili i powie, jak on to widzi. I czy dostrzega problemem takich ludzi jak ja? A moje 偶ycie - jak wynagrodzi? Nie, jemu chodzi tylko o rozmydlenia sprawy, 偶eby os艂ania膰 genera艂贸w i jak膮艣 nienazwan膮 wizj臋 偶ycia i Polski. On te偶 nie nazywa idea艂贸w. Robi tym ohydne wra偶enie. Oleksemu trudno si臋 dziwi膰. Wyrok S膮du trafi艂 "w - nokautuj膮cy - punkt" tak偶e jego 偶yciorysu.

A dlaczego prawie (podkre艣lam "prawie") nikt nie m贸wi o tym w艣r贸d moich koleg贸w i kole偶anek w pracy, w s膮siedztwie, w samorz膮dzie, w ko艣ciele (bo nie trzeba m贸wi膰 za mnie, tylko ze mn膮 rozmawia膰!), skazuj膮c mnie/nas na przemilczenie w naszych wsp贸lnotach lokalnych? Jak ofiary molestowania, gwa艂tu! Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Jakby uznano ju偶 powszechnie, 偶e ofiary molestowania, gwa艂tu, mobbingu itp. zas艂uguj膮 na zrozumienie i zado艣膰uczynienie, a my nie. Bo jest za wielu? Czy jeste艣my niewygodni ze wzgl臋du na r贸偶ne poprawno艣ci polityczne o zasi臋gu krajowym lub lokalnym. A mo偶e jak 艣mieci na wysypisku historii. To id藕cie krok dalej i napiszcie nam w widocznym miejscu tak, jak po wojnie pisano 偶o艂nierzom AK!! Napiszcie co艣 fiku艣nego, bior膮c za wz贸r "Zaplute kar艂y". Wy - or艂y, bohaterowie, herosi. Wy, czyli nikt.

A gdybym nagle zamilk艂, to ju偶 nikt wam prawdy o tym czasie (jak znana "piosenka dla c贸rki") w gminie i w Polsce nie powie. Nie poznacie ani w艂asnej historii, ani to偶samo艣ci, ani odczu膰 "ofiar inaczej" stanu wojennego i zabitej nadziei. To nie s膮 przeno艣nie. To nasze 偶ycie. Przyjrzyjcie si臋 ze zrozumieniem rysunkom naszych uczni贸w na gazetce zrobionej na XXX-rocznic臋 stanu wojennego! Czy to tylko plamy barwne i szaro艣ci? JA J膭 BIOR臉 DOS艁OWNIE. JA TAM WSZ臉DZIE ODNAJDUJ臉 SIEBIE! PRZED CZO艁GAMI, PISTOLETAMI, ROZJE呕D呕ANA JEST MOJA NADZIEJ膭 I IDEA艁Y, KT脫RE MNIE JAK PIELGRZYMA IDEA艁脫W I WOLNO艢CI PROWADZI艁Y PO DROGACH I BEZDRO呕ACH GMINY STRACH脫WKA, OD WSI DO WSI, OD CHA艁UPY DO CHA艁UPY (DZISIEJSZYCH REZYDENCJI JESZCZE NIE BY艁O), OD TWARZY DO TWARZY, OD OBLICZA DO OBLICZA, OD S艁OWA DO S艁OWA, OD U艢CISKU D艁ONI DO U艢CISKU D艁ONI, OD PODPISU POD DEKLARACJ膭 CZ艁ONKOWSK膭 SOLIDARNO艢CI DO PODPISU, OD PIE艢NI DO PIE艢NI, OD MODLITWY DO MODLITWY. KIEDY艢 PRZESZLI艢MY W PROCESJI Z KO艢CIO艁A W JADOWIE DO 艢WIETLICY OSP W JADWISINIE NIOS膭C NA OZDOBNEJ PODUSZCE PO艢WI臉CONY KRZY呕. A WSZYSTKO ZACZ臉艁O SI臉 W KO艢CIELE W STRACH脫WCE I 艢WIETLICY OSP 3 MAJA 1981 ROKU (GDZIE DZISIAJ JESTEM UWA呕ANY ZA PERSONA NON GRATA!).
Jak my艣licie, co bardziej boli, tamten fa艂sz, czy dzisiejszy? A mo偶e oba fa艂sze s膮 takie same!!! Nowa Strach贸wka chce dzisiaj powsta膰 na si艂臋, jako relikt starego ustroju. Skansen pomieszania poj臋膰. Nie chce wr贸ci膰 do norwidowskiego, chopinowskiego i mojego (z 1981) idea艂u wzi臋tego t臋cz膮 zachwytu!

Nie wiem, ilu nas. Tylko ucze艅 liceum w 艁ochowie mnie znalaz艂 i poprosi艂 o materia艂y i wspomnienia ze stanu polsko-jaruzelskiej wojny z narodem. Nie, wy nie macie zielonego poj臋cia, jak si臋 czuje cz艂owiek, kt贸remu zabito nadziej臋, m艂odo艣膰, kt贸re chcia艂 da膰 na ca艂opalenie dla Polski w tej gminie. W Strach贸wce. Uwierzyli艣cie Kazikowi 艁apce, w jego 艣wiadectwo o mnie i o tamtych czasach. On wam skutecznie pomiesza艂 poj臋cia. Potem pewnie zaj臋li艣cie serca i umys艂y budow膮 i wyka艅czaniem rezydencji. Bo kto by wytrzyma艂 ci膮g艂e wracanie do tamtych dni i lat.

Nie uwierzyli艣cie w moje 偶ycie. Wi臋c nigdy nie b臋dziecie wiedzieli, co czu艂em. Nie pisa艂em wtedy wierszy, robi艂em tylko notatki. I co czuj膮 inni. Wi臋c m贸wi臋 tak偶e za nich. To m贸j obowi膮zek i powinno艣膰. Jestem osobowym dowodem historycznym (ubecja mia艂a osobowe 藕r贸d艂a informacji). Jestem dowodem -to podpowied藕 dla student贸w kognitywistyki. Co i ile mo偶e si臋 zapisa膰 w osobie ludzkiej!?
Musz臋 wchodzi膰 w te buty. By Ojczyzna, kt贸ra odwraca si臋 do nas plecami w naszych znajomych, w艂adzy i przyjacio艂ach ze wsp贸lnoty lokalnej, jeszcze kiedy艣 nabra艂a znaczenia. By mog艂a si臋 kiedy艣 rozpozna膰. W p贸藕nych wnukach. Czujemy si臋 zdradzeni (zabici w pewien spos贸b) po dwakro膰. Jak wy艣piewa膰, opisa膰 gorycz, 偶al przyrz膮dzony nam przez wsp贸lnoty lokalne???????!!!!!!!

To zadanie moralne najpierw, a dopiero p贸藕niej literackie, historyczne, artystyczne...

Tak, chc臋 i 偶ycz臋 sobie, ale jeszcze bardziej oponentom, 偶eby zderzyli si臋 z prawd膮 o cz艂owieku zapisan膮 tak偶e w mieszka艅cu, kt贸ry 偶yje po艣r贸d nich, na ich terenie, kt贸ry jest prawie ca艂kiem podleg艂y ich jurysdykcji (prawnej i szeptanej). A oni, jako w艂adza z mandatem lub tylko w rozumieniu przeno艣nym maj膮 przed艂o偶y膰 mnie/nam motywy 偶ycia i nadziei. Nie mog臋 odpu艣ci膰 im tylko dlatego, 偶e oni si臋 藕le czuj膮 nagabywani o tak wielkie sprawy i nie chc膮, nie potrafi膮 sobie z tym obowi膮zkiem poradzi膰. Wij膮 si臋 jak w臋gorze, piskorze, 偶eby unikn膮膰 takich pyta艅.

Nie da si臋 unikn膮膰. Kto podj膮艂 si臋 w艂adzy (albo nauczania nast臋pnych pokole艅 i odpowiedzialno艣ci za ka偶de wypowiedziane i nie wypowiedziane s艂owo) musi sprosta膰 jej zadaniom, albo zrezygnowa膰. Nie ma przymusu sprawowania w艂adzy (dusz). A chc膮cemu - wszak nie dzieje si臋 krzywda! Ja nie gryz臋, ja tylko chc臋 uczciwego dialogu, s艂u偶by prawdzie i wyci膮gania konsekwencji z fakt贸w.
Bo po kiego licha uczy膰 o Konradach Wallenrodach, marsza艂kach, kr贸lach i prezydentach? Po kiego 艣piewa膰 rzewne pie艣ni patriotyczne? Taki 偶art? Zwyczaj? Szukanie 藕d藕b艂a w czyim艣 oku nie dostrzegaj膮c belek, a nawet rusztowania historii w艂asnej gminy? 艁apka wam wszystko wyja艣ni艂 i wyt艂umaczy艂?

Obro艅cy stanu wojennego (i wszelkich 艣liskich spraw) ch臋tnie maluj膮 przed nami groz臋, co by by艂o, gdyby nie genera艂. Jak膮 przemoc i okrucie艅stwa szykowa艂a Solidarno艣膰. Jakie straszne wisia艂o nad Polsk膮 zagro偶enie wewn臋trzne!! I ta bzdura znalaz艂a wielki pos艂uch. Pracowa艂a na to propaganda 1981-89, a i p贸藕niej nigdy nie zanik艂a.

No to pos艂uchajcie mojej "propagandy", albo o艣miu b艂ogos艂awie艅stw:

1) - rok 1979 (przed Solidarno艣ci膮!), 1-sza pielgrzymka papieska. Miliony przysz艂y na place. Wa偶n膮 rol臋 odegra艂a Ko艣cielna S艂u偶ba Porz膮dkowa. Zapewnia艂a pok贸j, spok贸j, 艂ad,modlitewn膮 atmosfer臋, k贸rej nie burzy艂a zachowania stadne, czego obawia艂a si臋 MO. Odby艂em rozmow臋-sp贸r z jednym z oficer贸w. Ja by艂em tzw. dow贸dc膮 odcinka na Krakowskim Przedmie艣ciu, z wej艣ciem na Plac Zwyci臋stwa od ulicy Tr臋backiej, on - dow贸dc膮 si艂 milicyjnych. My mieli艣my zapewnia膰 porz膮dek, oni byli do pomocy. Takie by艂y ustalenia wysokich stron.
W sporze posz艂o o rozumienie poj臋膰. On ostrzega艂 przed t艂umem, ja wierzy艂em w pielgrzym贸w. Po zako艅czeniu uroczysto艣ci, podczas kt贸rych Polska Pielgrzym贸w zwyci臋偶y艂a t艂um i da艂a pocz膮tek Wielkiej Historii Solidarno艣ci Narodowej podeszli艣my do siebie (nie pami臋tam, kto zrobi艂 pierwszy krok) i podali艣my sobie r臋ce.

2) - rok 1980 - Stocznia Gda艅ska i inne miejsca strajk贸w - sami robotnicy wprowadzili zakaz i zapewnili 艣cis艂膮 kontrol臋 zapobiegaj膮c膮 wnoszeniu alkoholu. Zamiast alkoholu - by艂y msze 艣w. polowe i konfesjona艂y!

3) - rok 1980 polega艂 te偶 mi臋dzy innymi na tym, 偶e Polacy zacz臋li sobie okazywa膰 najlepsze uczucia. 呕yczliwo艣膰 i zwyk艂a ludzka solidarno艣膰 zacz臋艂a zwyci臋偶a膰 w zwyk艂ych, codziennych sytuacjach (motorniczy wstrzymywa艂 tramwaj przy ul. Stawki, bo dostrzeg艂 z daleka sp贸藕nionego pasa偶era). Serce si臋 radowa艂o widz膮c, robotnik贸w, kt贸rzy poczuli si臋 prawdziwymi i dumnymi gospodarzami swoich zak艂ad贸w pracy (Zajezdnia MZK przy Dw. Gda艅skim).

4) - rok 1981 - w naszej gminie Zarz膮d Gminny NSZZ RI Solidarno艣膰 poczu艂 swoj膮 godno艣膰 i odpowiedzialno艣膰. Rolnik rolnikowi oddawa艂 przydzia艂 na "eternit". Janek Kalinowski szed艂 roni膰 bezbronnego Kowalskiego z Grabszczyzny, kt贸rego oszuka艂a nomenklatura w SKR w kolejno艣ci us艂ug itd.

5) - za przyk艂adem robotnik贸w i doradzaj膮cej im inteligencji wszystkie grupy spo艂eczne i zawodowe zaczynaj膮 si臋 jednoczy膰 i wsp贸艂pracowa膰. Odbywa si臋 Kongres Rektor贸w Wy偶szych Uczelni i Kongres Kultury Polskiej. Odradza si臋 dumny i uduchowiony My-Nar贸d.

6) - rok 1983 - Pokojowa Nagroda Nobla dla Lecha Wa艂臋sy!

7) - 15 listopada 1989 - "My nar贸d! Oto s艂owa, od kt贸rych chc臋 zacz膮膰 moje przem贸wienie..."(Lech Wa艂臋sa w Kongresie Stan贸w Zjednoczonych)

8) - rok 2012 - S膮d wydaje wyrok na tw贸rc贸w stanu wojennego - "Winni".

Jakim 艁AJDACTWEM genera艂a W.Jaruzelskiego by艂o podawanie jako motywu wprowadzenia stanu wojennego zagro偶enia wewn臋trznego. To JEGO PROPAGANDA zrobi艂a z nas (Solidarno艣ci) "wieszatieli". Pod tym wzgl臋dem bardziej trzeba go por贸wnywa膰 do Goebbelsa ni偶 do bohatera narodowego. Kretyni propagandzi艣ci robili z nas nie 10 milion贸w Polak贸w, kt贸rzy chc膮 godnie 偶y膰, ale 10 milion贸w potencjalnego zagro偶enia 偶ycia. Diabelskie s(uper?)..syny.
Z cichych bohater贸w, kt贸rzy stawali si臋 odpowiedzialnymi gospodarzami kraju "genera艂-bohater" zrobi艂 zwyrodnialc贸w, a z przest臋pc贸w trzymaj膮cych w艂adz臋 - bohater贸w. Na pomieszanie dobrego i z艂ego. Tym si臋 zapisa艂 w polskich dziejach.

Gdyby by艂a taka potrzeba Solidarno艣膰 potrafi艂aby (potrafiliby艣my) utrzyma膰 porz膮dek. Stawali艣my si臋 przecie偶 wolnymi lud藕mi, gospodarzami miejsc pracy i zamieszkania. I ca艂ego kraju!.

"Grupa przest臋pcza pod kierunkiem genera艂a Wojciecha Jaruzelskiego!!!" Nie mog臋 wprost uwierzy膰, 偶e doczeka艂em tych s艂贸w.
A w g艂owach po艂owy Polak贸w genera艂 to "Kat zrobiony na ofiar臋". Mistrzostwo propagandy. Prof. Andrzej Friszke m贸wi艂, 偶e gen. zawsze umia艂 si臋 "wymiksowa膰", wi臋c kopalnia Wujek, to nie jego sprawa, inne ofiary stanu wojenneo, to nie on, wszystko to by艂y nieszcz臋艣liwe wypadki, z kt贸rymi on nie mia艂 nic wsp贸lnego. Zreszt膮 on przecie偶 przeprosi艂! Umie zyskiwa膰 sobie wsp贸艂czucie i lito艣膰 - cho膰by takimi zdaniami - "jako Sybirak i 偶o艂nierz frontowy ci臋偶kie pr贸by mam ju偶 za sob膮, wi臋c tej [s膮dowej] si臋 nie boi" - czytaj - on jest ponad s膮dem.

W opinii genera艂a, s膮d demokratycznej Polski powinien na kwesti臋 stanu wojennego spojrze膰 "obiektywnie i wielostronnie". Najlepiej pewnie, 偶eby od jednej ze stron jego ksi膮偶ek. Czy nie jest blefem, a nawet jawn膮 kpin膮, kiedy dalej m贸wi (on, chory na raka 88-letni starzec zwalniany z innych proces贸w ze wzgl臋du na za艣wiadczenia lekarskie, kt贸re przedk艂ada艂) - "偶e pr臋dzej czy p贸藕niej to post臋powanie zostanie wznowione, a wtedy on powie, co s膮dzi o stanie wojennym." Musz臋 wi臋c powt贸rzy膰, 偶e to jest jednak zak艂amany starzec - super manipulator. Sko艅czy raczej haniebnie a nie z honorem. Tak膮 stawiam diagnoz臋. Ma ci膮gle szans臋, ale czy skorzysta?

WALKA (sp贸r) O IDEA艁Y czy...

"Uznaje winnym pope艂nienia zbrodni komunistycznej... Dzia艂ania przeciwko interesowi publicznemu, ograniczania wolno艣ci... naruszenia tajemnicy korespondencji... itd.

Czytaj膮c w przerwach pisania bloga r贸偶ne strony w Internecie zatrzyma艂em si臋 na Facebooku ojca Ksawerego Knotze - "ludzie potrzebuj膮 konkretu, a nie zakamuflowanej informacji, z kt贸rej musz膮 wnioskowa膰, o co chodzi. Obok konkretu potrzebuj膮 te偶 duchowo艣ci i o tym nie wolno zapomina膰. Pan m贸wi, 偶e ja prze艂amuj臋 tabu, a ja odpowiadam: w moim przekazie wszystko jest skomponowane harmonijnie. Pan B贸g, tworzenie wi臋zi, duchowo艣膰, ale i konkrety 偶ycia seksualnego. M贸wi臋 o 偶yciu seksualnym, jakie ono jest, a nie o takim, jakie sobie kto艣 wyobra偶a."

Wy m贸wicie, 偶e naruszam lokalne tabu, a ja odpowiadam... jak ojciec Knotz. Tyle, 偶e nie o seksie, a o 偶yciu lokalnej wsp贸lnoty samorz膮dowej 偶yj膮cej (pracuj膮cej) w Strach贸wce. My艣l臋, 偶e wszystko u mnie jest skomponowane harmonijnie, tak jak 偶ycie dyktuje. S膮 fakty z zewn膮trz, z medi贸w, jest moje prze偶ywanie i 艣wiadectwo z wn臋trza, jest duchowo艣膰, tworzenie wi臋zi i konkrety z naszego 偶ycia szkolnego i gminnego.
Mia艂em odczucie, 偶e wczorajszy post opr贸cz mnie, mia艂 wsp贸艂autor贸w - s膮d rejonowy w Warszawie i w贸jta organizuj膮cego spotkanie z profesorem i studentami Harvardu, bez zaproszenia kogokolwiek ze szko艂y Rzeczpospolitej Norwidowskiej, kt贸ra rozs艂awia i ma rozs艂awia膰 na wieki gmin臋. Takich para-doks贸w zar贸wno tworzy膰 jak i przemilcz膮膰 nie wolno. Bo i tak nie pobijemy "para-nienormalnych" ze znanego kabaretu.

"Wojciech Jaruzelski, Czes艂aw Kiszczak, Florian Siwicki i Tadeusz Tuczapski stanowili zwi膮zek przest臋pczy o charakterze zbrojnym, kt贸ry przygotowa艂 i z zaskoczenia doprowadzi艂 do nielegalnego wprowadzenia stanu wojennego w PRL... Faktycznym motywem wprowadzenia stanu wojennego by艂o zachowanie partyjnego systemu ustrojowego i osobistej pozycji w hierarchii partii i pa艅stwa... Jaruzelski i Kiszczak s膮 przest臋pcami, kt贸rzy doprowadzili do 艣mierci wielu ludzi, do rozbicia tysi臋cy rodzin, do zatrzymania rozwoju cywilizacyjnego kraju... Ile ludzkich los贸w zosta艂o z艂amanych? Kto policzy dziesi膮tki tysi臋cy tych, kt贸rzy nie byli wielkimi bohaterami, kt贸rzy po prostu stracili prac臋, musieli wyjecha膰 za granic臋. Kto policzy tych, kt贸rym z艂amano 偶ycie, o kt贸rych dzisiaj nikt nie pami臋ta... Dobrze, 偶e ten wyrok zapad艂. Wierz臋, 偶e s艂owa z uzasadnienia s臋dzi贸w przejd膮 do podr臋cznik贸w. 呕e nast臋pne pokolenia nie b臋d膮 ju偶 mia艂y w膮tpliwo艣ci, 偶e z艂o jest z艂em, kto walczy艂 o wolno艣膰 w Polsce, a kto j膮 d艂awi艂.

Nie da si臋 bowiem budowa膰 praworz膮dnego pa艅stwa, je艣li ludzie odpowiedzialni za tak straszne rzeczy chodz膮 w glorii ludzi honoru. " (To s膮 cytaty z art.Igora Janke na wp.pl)

Jak ja potrzebuj臋 takich s艂贸w i takich ludzi, kt贸rzy m贸wi膮 to g艂o艣no. PUBLICZNIE. Ile znaczy dobre s艂owo! Jestem wdzi臋czny ojcu salezjaninowi z Ziemi 艢wi臋tej, niekt贸rym publicystom i profesorom. S艂owo od Jakuba Ruszniaka mia艂o dzisiaj dla mnie ogromne znaczenie. Us艂ysza艂 m贸j j臋k i wo艂anie. Jedyny. A u nas??
Jak brakuje mi/nam dobrego s艂owa. Jak wy nic nie rozumiecie! Bo偶e! Wylewacie 艂zy nad mogi艂ami powsta艅c贸w 1863, 1944, a nam 偶a艂ujecie (z zawi艣ci?, kompleks贸w? nie艣mia艂o艣ci?) nawet s艂owa! A偶 s艂owa! Bo s艂owo - to cz艂owiek! Nie musicie podziela膰 naszych pogl膮d贸w. Oczekujemy tylko od rodak贸w dobrego s艂owa. S艂owa zrozumienia - cho膰 kto艣, kto nie uczestniczy艂ca艂ym sob膮 w tamtych zdarzeniach, nie zrozumie do ko艅ca. Mo偶na to por贸wna膰 chyba tylko do prze偶y膰 na pogrzebie ojca, matki, wsp贸艂ma艂偶onka lub dziecka. Nie chcemy dla siebie ho艂d贸w, ale jakim艣 zrz膮dzeniem losu W NAS (te偶) JEST POLSKA.

Pisz臋 skokowo, kwantowo, w miar臋 dochodz膮cych bod藕c贸w i prze偶y膰 wewn臋trznych.

Polityka zmienia optyk臋 radykalnie. O dziwo, Jaros艂aw Kaczy艅ski po wyroku s膮du jest g艂贸wnie niezadowolony niskim wymiarem kary. Dziwi mnie taka ma艂ostkowo艣膰 i to bardzo. Jak bardzo nale偶ymy do innych 艣wiat贸w. Panie prezesie, niech pan si臋 skupi na pozytywnym wyd藕wi臋ku, 偶e w og贸le zostali uznani winnymi. Pan, jak wida膰, te偶 nie rozumie takich ludzi, jak ja. Ja prze偶ywam ogromne po- i (wz)ruszenie, do szpiku ko艣ci, tym w艂a艣nie wyrokiem. Nie obchodzi mnie w og贸le kara. Wyrok s膮du to jest jednak jaka艣 forma - i nieoczekiwana ju偶 prawie przeze mnie - zado艣膰uczynienia. S膮d przywraca na chwil臋 poczucie sprawiedliwo艣ci. To jest tak偶e obrona historii, kt贸ra z wielk膮 i tajemnicz膮 si艂膮 cofa mnie o trzydzie艣ci lat - w prze偶ywaniu swojego czasu, swojego 偶ycia. Utwierdza mnie pan, Prezesie, 偶e i ja ze swoj膮 odr臋bno艣ci膮 jestem potrzebny. Bo, jak wida膰, wyra偶am to, co dla wielu niedostrzegalne. Nie jestem sam, ale nie ma nas te偶 wielu. W skali lokalnej jeste艣my chyba unikatami.

"Wci膮偶 znaczna cz臋艣膰 spo艂ecze艅stwa wierzy w zapewnienia genera艂a, ufa, 偶e jego decyzja by艂a niezb臋dna. Bez w膮tpienia to najwi臋kszy 偶yciowy triumf genera艂a. To skutki propagandy, kt贸ra wt艂acza艂a Polakom do g艂owy, 偶e stan wojenny by艂 konieczno艣ci膮. Dzi艣 wiemy, 偶e by艂o inaczej - m贸wi w rozmowie z wp.pl dr 艁ukasz Kami艅ski, prezes IPN. A m贸wienie tylko o 16 ofiarach stanu wojennego tez jest k艂amstwem propagandy stanu wojennego!"

Dalej pyta wp.pl - "Co stracili艣my jako nar贸d?"
- Ogromny potencja艂 jakim by艂a spo艂eczna nadzieja i entuzjazm. Entuzjazm nie powr贸ci艂 nawet w 1989 roku, gdy odzyskali艣my wolno艣膰 i brakuje nam go do dzi艣. Nie mamy zapa艂u do publicznego dzia艂ania oraz przekonania, 偶e warto troszczy膰 si臋 o wsp贸lne sprawy.
- A czy mo偶na m贸wi膰, 偶e by艂 jakikolwiek pozytywny efekt wprowadzenia stanu wojennego?
- Ile by艣my nie szukali, nie znale藕liby艣my nic pozytywnego. Nic.
My艣l臋, 偶e wielu ludziom wci膮偶 trudno zmierzy膰 si臋 ze 艣wiadomo艣ci膮, 偶e stan wojenny nie mia艂 偶adnego uzasadnienia. Bo co to oznacza w praktyce? 呕e 13 grudnia trzeba by艂o mu si臋 sprzeciwi膰, a jak wiemy, nie wszyscy mieli tak膮 odwag臋.

Dziwi mnie, gdy s艂ysz臋, 偶e genera艂 przeprasza, a potem dodaje, 偶e zrobi艂by to jeszcze raz. Gdzie tu 偶al i uznanie swojej winy? Nie wierz臋 w szczero艣膰 takich przeprosin.

T艂umaczy, 偶e wprowadzenie stanu wojennego by艂o jedynym wyj艣ciem z ci臋偶kiej sytuacji i rzekomo jedyn膮 drog膮 do zapanowania nad chaosem. A prawda jest taka, 偶e w 1981 roku mieli艣my do czynienia z najbardziej niezwyk艂ym, nie tylko dziejach Polski, ale i ca艂ego 艣wiata, samoorganizuj膮cym si臋 ruchem spo艂ecznym, wielk膮 ch臋ci膮 spo艂ecze艅stwa do wzi臋cia odpowiedzialno艣ci za w艂asne losy. Stan wojenny odebra艂 ludziom w Polsce t臋 szans臋."(dr 艁.Kami艅ski)

1 komentarz:


  1. Lata lec膮, prawda pozostaje. Nie obroni jej Prezes jedynie s艂usznej partii. Czytam to - za jakim艣 Internaut膮 - dzisiaj, tj. 18 stycznia 2020. Smutne, 偶e jak by艂臋m, tak jestem przemilczany. PRAWDA NIE JEST KOCHANA. Ani dialog, ani wsp贸lnota... nawet w Ko艣ciele.PL (sprz臋gni臋tym z PiS).

    OdpowiedzUsu艅