sobota, 7 stycznia 2012

Po-tr贸j-(nie)-kr贸lewskie refleksje

Za oknem mokro, wietrznie i pochmurnie. Z pokoju wysz艂y dzieci, zgasi艂em telewizor, zapali艂em lampk臋 na stole i w jej nastrojowo-偶贸艂tym 艣wietle zasiad艂em do pisania. 呕eby by艂o weselej i bardziej wielo-kolorowo zapali艂em 艣wiate艂ka na choince. Siedz臋 wi臋c mi臋dzy zgaszonym telewizorem, w艂膮czon膮 choink膮, pod 艣wiat艂em z lampki, przed oknem z widokiem na d臋by. Lampka ma nie艣miertelny aba偶ur od 艣wi臋tej pami臋ci Doroty, r臋cznie robiony z kartonu, traw i porost贸w morskich, siatk膮 przytrzymanych, plecionk膮 ze s艂omy d艂ugich ro艣lin obramowanych. Dorota by艂a jakby siostr膮 przyszywan膮. Katechetk膮, fizykiem i filozofem z wykszta艂cenia - uformowan膮 przez ci臋偶k膮 chorob臋 od urodzenia.

Wszystko, co prze偶ywamy, czego do艣wiadczamy ma znacze艅 wiele. Zale偶y od kt贸rej strony zaczniemy opowie艣膰. Ale trzeba znale藕膰 w 偶yciu rdze艅, wok贸艂 kt贸rego si臋 wszystko nawija. Sens, kt贸ry jednocze艣nie wskazuje kierunek i jest si艂膮 nap臋dow膮, nawet w naszej bezw艂adno艣ci istnienia. 呕yje si臋 - tak napisa艂em w jednym z pierwszych m艂odzie艅czych wierszy. Dzisiaj m贸wi臋 - 偶ycie si臋 dzieje. Niby ma艂a r贸偶nica, a jednak wielka. 呕yje si臋 - jest wyznaniem raczej bezradnym i punktem obserwacji jest jakby bezwolny podmiot. 呕ycie si臋 dzieje - jest cz臋艣ci膮 DZIEJ脫W. Punkt ci臋偶ko艣ci jest przeniesiony na to, co obiektywnie dane mnie, jako podmiotowi. Dzieje mog膮 pokazywa膰 sens i na pewno musz膮 by膰 w nich zapisane jakie艣 warto艣ci. Tak to widz臋 po latach, dzisiaj.

To pierwsze widzenie siebie i 艣wiata bardzo jest zbli偶one do modnego kiedy艣 w literaturze egzystencjalizmu. M贸wi艂o o zagubionym podmiocie w morzu nie za bardzo zrozumia艂ej jakiej艣 egzystencji.
To drugie - bardziej wskazuje na sens i 艂ask臋 w nim uczestniczenia. 呕ycie nabra艂o sensu.

Powtarzam si臋 strasznie i bardzo. Bo trudno co艣 nowego dorzuci膰, mog臋 jeno szlifowa膰, cho膰 pere艂 si臋 nie szlifuje. Mo偶na tylko polerowa膰.

Co starsze dziatki wyfrun臋艂y z gniazda. Czy偶by m艂odsze by艂y do froterki?

Po-tr贸j-(nie)-kr贸lewskie tytu艂owe refleksje mog膮 by膰 potr贸jnie kr贸lewskimi. W teologii katolickiej m贸wimy o potr贸jne funkcji cz艂owieka ochrzczonego - kap艂a艅skiej, prorockiej i kr贸lewskiej. Boh ljubit trojcu - dzisiaj prawos艂awni maj膮 swoje 艣wi臋ta.

Tytu艂 nawi膮zuje jednak nie do prawos艂awnego, ale wczorajszego katolickiego 艣wi臋ta. 艁膮cznikiem mi臋dzy nimi mo偶na nazwa膰 wsp贸艂czesny ruch ekumeniczny. Byli艣my jednak wczoraj zbyt zaj臋ci sob膮, 偶eby to zobaczy膰. Tak samo, 偶eby napomkn膮膰 wa偶ne i wa偶kie imi臋 ksi臋dza Jamesa Hindusa, kt贸ry odpowiedzia艂 na pytanie jednego z syn贸w, nim jeszcze je zada艂 (ja by艂em w tej duchowej przygodzie tylko hiper艂膮czem). Ten Hindus wyg艂osi艂 w zesz艂ym roku wiele rekolekcji w Polsce i na 艣wiecie. Jest ju偶 plan na ten rok!

Byli艣my zbyt zaj臋ci sob膮! - ale to nie znaczy, 偶e tylko "swoimi". O, nie - ca艂膮 gmin膮. Gmina to og贸艂 mieszka艅c贸w i terytorium. Tak jest zapisane w ustawie i tak zawsze staramy si臋 post臋powa膰. Je艣li co艣 ma na wzgl臋dzie dobro gminy, musi mie膰 na uwadze wszystkich mieszka艅c贸w, czyli ich w艂a艣ciw膮 reprezentacj臋. REPREZENTATYWNO艢膯! - jest tutaj s艂owem kluczem. Jak najlepsze ODWZOROWANIE rzeczywisto艣ci gminnej (wsp贸lnoty lokalnej).

Zbyt zaj臋ci, bo zbytnie emocje towarzysz膮 dzia艂aniom publicznym (spo艂ecznym) w naszej gminie. To z偶era - niestety - du偶膮 cz臋艣膰 si艂 wszystkich aktywnych mieszka艅c贸w. A jednak to, co obiektywne zwyci臋偶y艂o! Konieczna jest do tego du偶a wiara. Gdy艣my jej nie mieli, gdyby nie mia艂a jej Gra偶yna - nie by艂oby 偶adnego spotkania w Trzech Kr贸li. A i to, kt贸re by艂o, mog艂o si臋 rozsypa膰 w trakcie!

No, bo - pos艂uchajcie:

- czas: 6 Stycznia 2012, godz. 16.00
- miejsce: 艣wietlica Zespo艂u Szk贸艂 im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej (przez nikogo niezaw艂aszczanej, publicznej, dla wszystkich, jawnie zapraszanych, imiennie, telefonicznie, obwieszczeniami, zawsze z zawiadomieniem organu prowadz膮cego. Szko艂a funkcjonuje ma mocy polskiego prawa i ma wszystkie statutowe obwarowania, oraz istotny dla swojego funkcjonowania udzia艂 kontrolnego czynnika spo艂ecznego - Rady rodzic贸w. M贸wienie o zaw艂aszczaniu szko艂y jest horrendalnym nieporozumieniem, albo jawnym szerzeniem pom贸wie艅 i nieprawdy. Gdyby si臋 powtarza艂o zas艂ugiwa艂oby na rozstrzygni臋cie s膮dowo-prawne. Narusza prawd臋 o polskim systemie o艣wiaty i sieje zam臋t w g艂owach mieszka艅c贸w i rodzic贸w posy艂aj膮cych dzieci do tej PUBLICZNEJ plac贸wki)
- lista obecno艣ci: do ogl膮du na zdj臋ciach publikowanych na Fb, blogach, i innych stronach www.
Przebieg - powitanie zebranych (prezes RzN), propozycja programu (kol臋da, prezentacje os贸b i organizacji oraz w贸jta gminy, wyst膮pienie prezesa Zielonkowskiego Forum Samorz膮dowego nt. partnerstwa w gminie, dyskusja, wnioski/ustalenia, wolne wnioski, zamkni臋cie), rozdanie tekstu "Kr贸lowie, M臋drcy, Samorz膮dowcy i Obywatele" wniosek przedstawicieli SPS o zapoznanie si臋 z listem od ich zarz膮du, skierowanie tego偶 listu do punktu 'wolne wnioski', 艣piew kol臋dy "M臋drcy 艣wiata", opuszczenie sali przez przedstawicieli SPS, prezentacja os贸b, organizacji i w贸jta, wyst膮pienie/propozycje prezesa ZFS, toast noworoczno-trzechkr贸lowy, 艣piew kol臋dy "Przybie偶eli do Betlejem", dzielenie si臋 uwagami/偶yczeniami, gratulacje sukces贸w dla organizacji/so艂ectwa R贸wne, zaproszenie na Bal Charytatywny org. przez stow. "Niesiemy pomoc, dajemy rado艣膰", jednog艂o艣ne przyj臋cie propozycji kolejnego spotkania/warsztat贸w dla wszystkich organizacji nt.partnerstwa w gminie, 艣piew kol臋dy "Dzisiaj w Betlejem", zako艅czenie. PS.- Organizator zapewni艂 wszystkim zainteresowanym kopie listu od zarz膮du SPS (i ich materia艂 uzupe艂niaj膮cy).

Nie czyta艂em jeszcze inkryminowanego listu. W materiale uzupe艂niaj膮cym autorzy dali sw贸j subiektywy wyb贸r moich wpis贸w z r贸偶nych adres贸w internetowych. Te znam, potwierdzam ka偶d膮 swoj膮 wypowied藕, tak偶e ten wyb贸r dokonany na potrzeby autor贸w. Oczywi艣cie brak tam moich wpis贸w chwal膮cych SPS, albo zawieraj膮cych dobre 偶yczenia itp - nie takie przecie偶 przy艣wieca艂y im intencje. Nie chodzi o prawd臋 wi臋ksz膮 od nas, chodzi im o subiektywne odczucia.
Nie znam tre艣ci listu, ale dostrzegam pi臋kn膮 zbie偶no艣膰 i wymow臋 fakt贸w. Spotka艅 by艂o wczoraj wi臋cej, ni偶 by艂o zaplanowanych! Opr贸cz najwa偶niejszego spotkania os贸b i reprezentowanych przez nich organizacji i urz臋du, spotka艂y si臋 dwa pisma. To fakt obiektywny, nie zaplanowany przez 偶adn膮 ze stron!
Wszyscy zatem mog膮 je czyta膰, dyskutowa膰 i interpretowa膰 do woli.

Jest Prawda. 呕ycie si臋 dzieje. Ma sens. Ogromny sens. Sens pochodzi spoza nas. My mo偶emy go odnale藕膰, a raczej odczyta膰, zrozumie膰 i si臋 w niego - na szcz臋艣cie - w艂膮czy膰 i mie膰 w nim pe艂ny udzia艂. My mo偶emy si臋 w niego - na szcz臋艣cie - w艂膮czy膰 i mie膰 w nim pe艂ny udzia艂. My mo偶emy si臋 w niego - na szcz臋艣cie - w艂膮czy膰 i mie膰 w nim pe艂ny udzia艂 (i to na zasadzie duchowej lub realnej adopcji lub jeszcze wi臋kszego stopnia - prawdziwego - Ojcostwa i Usynowienia).

PS.
Kiedy ich list przeczytam? Kiedy mi na to przyjdzie czas i ochota. Przecie偶 nawet nie do mnie jest adresowany, ale do prezesa RzN. Nie mam 偶adnych funkcji w stowarzyszeniu. W stowarzyszeniach si臋 jest, bo podziela si臋 jej cele. Do wolno艣ci wyswobodzeni zostali艣my! I tak nie m贸g艂bym ju偶 si臋 do niego odnie艣膰 w tym po艣cie, bo by by艂 za d艂ugi (wed艂ug mojej wewn臋trznej miary). Do wewn臋trznej wolno艣ci wyswobodzeni zostali艣my!

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz