呕ycie si臋 dzieje. Gra偶yna pojecha艂a na posiedzenie komisji o艣wiaty Rady Gminy. Zobaczymy, jaka wr贸ci. 呕ycie si臋 dzieje, ale niekt贸rzy nie chc膮 si臋 mu podda膰, ale chc膮 go sobie podporz膮dkowa膰. O nierozumni. To ma sens religijny, ostateczny. Bo albo si臋 wierzy w prawd臋 obiektywn膮, albo tylko we w艂asne plany. Boga w nich by膰 wtedy nie mo偶e. Prawda si臋 nie ukrywa - objawia. O-B-J-A-W-I-A.
Prawdy nie wymy艣lam. Odkrywam. Przyjmuj臋. Wiemy to od pierwszych pocz膮tk贸w. Masz tu wszystko, ale "Z drzewa poznania dobra i z艂a nie wolno ci je艣膰". Tamci, pierwsi, nie mieli zakazu cieszenia si臋 tymi owocami! Mieli tylko zakaz prywatyzowania owoc贸w poznania dobrego i z艂ego, dewastowania.
Pisz臋 w k贸艂ko i na okr膮g艂o o tym samym. TAK JEST. To nie moje pisanie ma b艂yszcze膰 oryginalno艣ci膮, tylko (intryguj膮ce) pi臋kno RZECZYWISTO艢CI. W miar臋 jak si臋 przede mn膮 ods艂ania i mi si臋 daje (lub na odwr贸t), co ju偶 w samym zapisie przybiera form臋 aktu, zachwycam si臋 i opisuj臋. Czy kto艣 liczy i zarzuca powtarzalno艣膰 akt贸w ma艂偶e艅skich? Jestem za艣lubiony prawdzie i rzeczywisto艣ci - bo si臋 urodzi艂em, zapozna艂em (pomy艣la艂em) i zaakceptowa艂em. Powiedzia艂em jej Amen, Tak.
Nudzi mnie wi臋kszo艣膰 film贸w, seriali, program贸w (艣niadaniowo-kolacyjnych) i dyskusji, bo nie szukaj膮 i nie s艂u偶膮 prawdzie, tylko swoim koncepcjom (celom, za艂o偶eniom) - przewa偶nie komercyjnym, albo politycznym. Kto prawdzie s艂u偶y, nigdy mnie nie nudzi. To wida膰, s艂ucha膰 i czu膰 od razu. Artystyczne, naukowe, prawdziwie religijne dzia艂ania "odpowiednie daj膮c rzeczy s艂owo" nigdy nie nu偶膮.
Komercyjnie i politycznie motywowane produkcje deformuj膮 obraz 艣wiata. Nadaj膮 prawa obywatelskie temu, co pato-logiczne: chorobom, defektom, zachciankom itd.itp. Kosztem tego, co normalne (logiczne): pi臋kna, dobra, mi艂o艣ci, prawdy, normie...
Nie chc臋 i nie m贸wi臋, 偶e choroba, wyj膮tek, odst臋pstwo od normy nie zas艂uguje na zainteresowanie i nag艂a艣nianie. Powiem zdecydowanie i wprost, wszystko, co istnieje zas艂uguje na zainteresowanie, a ka偶da osoba ludzka zas艂uguje na MI艁O艢膯. W ka偶dej rzeczy mo偶emy odkry膰 co艣 wa偶nego, istotnego, zas艂uguj膮cego na wszechstronne poznanie. W ka偶dej osobie niepowtarzaln膮 GODNO艢膯.
Ka偶da rzecz i ka偶da osoba ma to, co ISTOTOWE I KONSTYTUTYWNE i to, co przypadkowe, zmienne. Chodzi mi TYLKO I A呕, by nie m膮ci膰 ludziom w g艂owach i nie tworzy膰 wra偶enia, 偶e wszystko jest tak samo wa偶ne. Wyj膮tk贸w nie r贸bcie regu艂膮. Cz臋艣ci - ca艂o艣ci膮.
呕eby w ostateczno艣ci, to, co przypadkowe i zmienne nie decydowa艂o o naszym obrazie 艣wiata, samego siebie, a dla ludzi wierz膮cych, o ostatecznym sensie i przeznaczeniu (nie rozumianego wszak jak determinacja mechanistyczna).
Cz艂owieku - JEST PRAWDA A TY JESTE艢 WOLN膭 OSOB膭. Masz wolno艣膰 poznania i cieszenia si臋 tym, co istotowe, konstytutywne, ostateczne. W ka偶dym miejscu i o ka偶dej porze. To jest i musi by膰 zawsze w ka偶dej rzeczy i w ka偶dym cz艂owieku - bo s膮, bo istniej膮! Zauwa偶, ciesz si臋! Niech ci臋 nie os艂abiaj膮 (nie okradaj膮) uj臋cia przelotne, resztkowe, chwilowe, wyj膮tkowe przemijaj膮c膮 wyj膮tkowo艣ci膮, 艣mieciowe wprost. WARUNKIEM JEST CHYBA ZNALEZIENIE S-T-A-艁-E-G-O PUNKTU W SOBIE! Ale przecie偶 to powinno by膰 naj艂atwiejsze - jeste艣 sob膮, swoim gospodarzem, podmiotem wszystkich swoich prze偶y膰 艣wiadomych. Znajd藕 siebie. Znajd藕 SIEBIE. Wejd藕 tam, b膮d藕 cz臋sto.
Jeste艣 zbawiony. Sta膰 ci臋 na mi艂o艣膰 emocjonaln膮 i na mi艂o艣膰 intelektualn膮. Zbawienie jest ca艂o艣ciowe i nieprzemijaj膮ce.
呕ycie si臋 dzieje. Gra偶yna jest na posiedzeniu komisji o艣wiaty RG. O艣wiata te偶 si臋 dzieje. I kultura si臋 dzieje. Kr膮偶y na Facebooku Cyprian Norwid i jego Rzeczpospolita po Mazowszu i Polsce! Nie mo偶na 偶adnej z tych dziedzin nikomu podporz膮dkowa膰. Niczyim interesom. Ani os贸b, ani instytucji, ani organizacji. O艣wiata jest najbardziej nara偶ona na podporz膮dkowanie - pa艅stwu, samorz膮dom, ideologiom, samo-rz膮dcom. Ale i ona - dzi臋ki dzielnym ludziom - potrafi si臋 broni膰. PAMI臉TAJMY, 偶e w Strach贸wce musieli艣my broni膰 szko艂y przed likwidacj膮, potem prawa do skorzystania z praw obywatelskich, by Gra偶yna mog艂a wystartowa膰 w konkursie na dyrektora (a wcze艣niej by doszed艂 do skutku konkurs z Emil膮). PAMI臉TAJMY O W艁ASNEJ HISTORII. PAMI臉膯 I TO呕SAMO艢膯 to punkty sta艂e jak fundament tej gminnej budowli.
Dzisiaj szko艂a Rzeczpospolita Norwidowska rozs艂awia gmin臋 i jest znana w wojew贸dztwie i dalej.
Ale nawet ta szko艂a musi ci膮gle przypomina膰 o swoim istnieniu i roli w spo艂eczno艣ci lokalnej. Niepoj臋te! I to jeszcze przed nauczycielk膮 tej偶e szko艂y!! I przed innymi zorganizowanymi si艂ami niech臋tnymi uzna膰 realia 偶ycia spo艂eczno-publicznego!! O to posz艂o w s艂awetnym sporze o tzw. op艂atek 16 grudnia w OSP. Przecie nie o zaszczyty, nie o u艣cisk d艂oni prezesa, nie o "klap臋, go藕dzik, bu藕k臋", o pokazanie si臋, ani pocz臋stunek. Nasze istnienie zawdzi臋czamy Stw贸rcy, rodzicom i w艂asnym decyzjom 偶yciowym, a nie 偶yczliwym - lub nie - wsp贸艂mieszka艅com.
Chodzi o gmin臋! O DOBRO WSP脫LNE. O rozumienie wsp贸lnoty lokalnej, samorz膮dno艣ci, demokracji, o艣wiaty, kultury... osoby cz艂owieka i prawdy. O REALIZM, jako podstawy 偶ycia wsp贸lnego. Jednym z przeciwie艅stw realizmu jest chciejstwo, m膮drze zwane woluntaryzmem. "B贸g wam powiedzia艂... ja sam b臋d臋 was pas艂, a INNY m贸wi... bierzcie i jedzcie to, co sami wymy艣licie i co sami chcecie" - historia, kt贸ra powtarza i rozgrywa si臋 w 偶yciu ka偶dego z nas, nim wybierzemy Zbawienie.
My wybieramy inn膮 eucharysti臋, kt贸ra jest dzi臋kczynieniem za to, co jest i co jest nam podawane. Wierzymy te偶 w to, co wsp贸lne i powszechne. W Rzeczpospolit膮 Norwidowsk膮, budowan膮 na tw贸rczo艣ci, 偶yciu i zwi膮zkach rodzinnych jednego z najwi臋kszych chrze艣cija艅skich my艣licieli Europy. To on stawia nam nieustannie pytania:
- jak by膰 cz艂owiekiem
- prawdy szuka膰 w sobie
- jak kocha膰 Boga
- co to jest Ojczyzna
To on zachwyca swoim zachwyceniem Polsk膮 wzi臋t膮 t臋cz膮 zachwytu od zarania dziej贸w. Szukamy jej w sobie i dooko艂a. Zachwytu nigdy do艣膰. Pi臋knem, dobrem, prawd膮. Ale ich nie brakuje. S膮 na ka偶dej rzeczy i w ka偶dej osobie. Jeste艣my zbawieni. W艂贸偶my troch臋 pracy - Zmartwychwstaniemy.
Pisz臋, bo 偶yj臋. Pisz臋, nie 偶eby ubli偶a膰, ale 偶eby broni膰. Broni臋 prawdy. Broni臋 realizmu. To s膮 bardzo realne fakty naszego 偶ycia wsp贸lnego. One nas wsp贸艂okre艣laj膮, s膮 materi膮 naszego 偶ycia osobistego, rodzinnego, szkolnego, gminnego, religijno-ko艣cielnego. 呕ycie jest jedno艣ci膮 psycho-cielesno-duchowo-biologiczno-naukowo-filozoficzno-teologiczno-prywatno-rodzinno-publiczno-samorz膮dowo-zawodowo... Wewn臋trzne rozdarcia tej jedno艣ci to objawy chorobowe (schizo...). Basta.
Czym jest Zesp贸艂 Szk贸艂 w Strach贸wce i Rzeczpospolita Norwidowska dla wszystkich nieuprzedzonych (za艣lepionych? zak艂amanych?) os贸b jest proste i oczywiste. Szko艂a i RzN s膮 skarbem dla gminy, Mazowsza i dalej. Ci, kt贸rzy dla w艂asnych interes贸w i ambicjonalnych skrzywie艅 chc膮 im szkodzi膰 - przechodz膮, przechodz膮, a偶 przemin膮, przepadn膮 w z艂ej s艂awie. "Pozostanie poezja i dobro膰, i wi臋cej nic".
czwartek, 19 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz