czwartek, 19 stycznia 2012

Jeste艣my zbawieni

呕ycie si臋 dzieje. Gra偶yna pojecha艂a na posiedzenie komisji o艣wiaty Rady Gminy. Zobaczymy, jaka wr贸ci. 呕ycie si臋 dzieje, ale niekt贸rzy nie chc膮 si臋 mu podda膰, ale chc膮 go sobie podporz膮dkowa膰. O nierozumni. To ma sens religijny, ostateczny. Bo albo si臋 wierzy w prawd臋 obiektywn膮, albo tylko we w艂asne plany. Boga w nich by膰 wtedy nie mo偶e. Prawda si臋 nie ukrywa - objawia. O-B-J-A-W-I-A.

Prawdy nie wymy艣lam. Odkrywam. Przyjmuj臋. Wiemy to od pierwszych pocz膮tk贸w. Masz tu wszystko, ale "Z drzewa poznania dobra i z艂a nie wolno ci je艣膰". Tamci, pierwsi, nie mieli zakazu cieszenia si臋 tymi owocami! Mieli tylko zakaz prywatyzowania owoc贸w poznania dobrego i z艂ego, dewastowania.

Pisz臋 w k贸艂ko i na okr膮g艂o o tym samym. TAK JEST. To nie moje pisanie ma b艂yszcze膰 oryginalno艣ci膮, tylko (intryguj膮ce) pi臋kno RZECZYWISTO艢CI. W miar臋 jak si臋 przede mn膮 ods艂ania i mi si臋 daje (lub na odwr贸t), co ju偶 w samym zapisie przybiera form臋 aktu, zachwycam si臋 i opisuj臋. Czy kto艣 liczy i zarzuca powtarzalno艣膰 akt贸w ma艂偶e艅skich? Jestem za艣lubiony prawdzie i rzeczywisto艣ci - bo si臋 urodzi艂em, zapozna艂em (pomy艣la艂em) i zaakceptowa艂em. Powiedzia艂em jej Amen, Tak.

Nudzi mnie wi臋kszo艣膰 film贸w, seriali, program贸w (艣niadaniowo-kolacyjnych) i dyskusji, bo nie szukaj膮 i nie s艂u偶膮 prawdzie, tylko swoim koncepcjom (celom, za艂o偶eniom) - przewa偶nie komercyjnym, albo politycznym. Kto prawdzie s艂u偶y, nigdy mnie nie nudzi. To wida膰, s艂ucha膰 i czu膰 od razu. Artystyczne, naukowe, prawdziwie religijne dzia艂ania "odpowiednie daj膮c rzeczy s艂owo" nigdy nie nu偶膮.

Komercyjnie i politycznie motywowane produkcje deformuj膮 obraz 艣wiata. Nadaj膮 prawa obywatelskie temu, co pato-logiczne: chorobom, defektom, zachciankom itd.itp. Kosztem tego, co normalne (logiczne): pi臋kna, dobra, mi艂o艣ci, prawdy, normie...
Nie chc臋 i nie m贸wi臋, 偶e choroba, wyj膮tek, odst臋pstwo od normy nie zas艂uguje na zainteresowanie i nag艂a艣nianie. Powiem zdecydowanie i wprost, wszystko, co istnieje zas艂uguje na zainteresowanie, a ka偶da osoba ludzka zas艂uguje na MI艁O艢膯. W ka偶dej rzeczy mo偶emy odkry膰 co艣 wa偶nego, istotnego, zas艂uguj膮cego na wszechstronne poznanie. W ka偶dej osobie niepowtarzaln膮 GODNO艢膯.

Ka偶da rzecz i ka偶da osoba ma to, co ISTOTOWE I KONSTYTUTYWNE i to, co przypadkowe, zmienne. Chodzi mi TYLKO I A呕, by nie m膮ci膰 ludziom w g艂owach i nie tworzy膰 wra偶enia, 偶e wszystko jest tak samo wa偶ne. Wyj膮tk贸w nie r贸bcie regu艂膮. Cz臋艣ci - ca艂o艣ci膮.
呕eby w ostateczno艣ci, to, co przypadkowe i zmienne nie decydowa艂o o naszym obrazie 艣wiata, samego siebie, a dla ludzi wierz膮cych, o ostatecznym sensie i przeznaczeniu (nie rozumianego wszak jak determinacja mechanistyczna).

Cz艂owieku - JEST PRAWDA A TY JESTE艢 WOLN膭 OSOB膭. Masz wolno艣膰 poznania i cieszenia si臋 tym, co istotowe, konstytutywne, ostateczne. W ka偶dym miejscu i o ka偶dej porze. To jest i musi by膰 zawsze w ka偶dej rzeczy i w ka偶dym cz艂owieku - bo s膮, bo istniej膮! Zauwa偶, ciesz si臋! Niech ci臋 nie os艂abiaj膮 (nie okradaj膮) uj臋cia przelotne, resztkowe, chwilowe, wyj膮tkowe przemijaj膮c膮 wyj膮tkowo艣ci膮, 艣mieciowe wprost. WARUNKIEM JEST CHYBA ZNALEZIENIE S-T-A-艁-E-G-O PUNKTU W SOBIE! Ale przecie偶 to powinno by膰 naj艂atwiejsze - jeste艣 sob膮, swoim gospodarzem, podmiotem wszystkich swoich prze偶y膰 艣wiadomych. Znajd藕 siebie. Znajd藕 SIEBIE. Wejd藕 tam, b膮d藕 cz臋sto.
Jeste艣 zbawiony. Sta膰 ci臋 na mi艂o艣膰 emocjonaln膮 i na mi艂o艣膰 intelektualn膮. Zbawienie jest ca艂o艣ciowe i nieprzemijaj膮ce.

呕ycie si臋 dzieje. Gra偶yna jest na posiedzeniu komisji o艣wiaty RG. O艣wiata te偶 si臋 dzieje. I kultura si臋 dzieje. Kr膮偶y na Facebooku Cyprian Norwid i jego Rzeczpospolita po Mazowszu i Polsce! Nie mo偶na 偶adnej z tych dziedzin nikomu podporz膮dkowa膰. Niczyim interesom. Ani os贸b, ani instytucji, ani organizacji. O艣wiata jest najbardziej nara偶ona na podporz膮dkowanie - pa艅stwu, samorz膮dom, ideologiom, samo-rz膮dcom. Ale i ona - dzi臋ki dzielnym ludziom - potrafi si臋 broni膰. PAMI臉TAJMY, 偶e w Strach贸wce musieli艣my broni膰 szko艂y przed likwidacj膮, potem prawa do skorzystania z praw obywatelskich, by Gra偶yna mog艂a wystartowa膰 w konkursie na dyrektora (a wcze艣niej by doszed艂 do skutku konkurs z Emil膮). PAMI臉TAJMY O W艁ASNEJ HISTORII. PAMI臉膯 I TO呕SAMO艢膯 to punkty sta艂e jak fundament tej gminnej budowli.

Dzisiaj szko艂a Rzeczpospolita Norwidowska rozs艂awia gmin臋 i jest znana w wojew贸dztwie i dalej.

Ale nawet ta szko艂a musi ci膮gle przypomina膰 o swoim istnieniu i roli w spo艂eczno艣ci lokalnej. Niepoj臋te! I to jeszcze przed nauczycielk膮 tej偶e szko艂y!! I przed innymi zorganizowanymi si艂ami niech臋tnymi uzna膰 realia 偶ycia spo艂eczno-publicznego!! O to posz艂o w s艂awetnym sporze o tzw. op艂atek 16 grudnia w OSP. Przecie nie o zaszczyty, nie o u艣cisk d艂oni prezesa, nie o "klap臋, go藕dzik, bu藕k臋", o pokazanie si臋, ani pocz臋stunek. Nasze istnienie zawdzi臋czamy Stw贸rcy, rodzicom i w艂asnym decyzjom 偶yciowym, a nie 偶yczliwym - lub nie - wsp贸艂mieszka艅com.
Chodzi o gmin臋! O DOBRO WSP脫LNE. O rozumienie wsp贸lnoty lokalnej, samorz膮dno艣ci, demokracji, o艣wiaty, kultury... osoby cz艂owieka i prawdy. O REALIZM, jako podstawy 偶ycia wsp贸lnego. Jednym z przeciwie艅stw realizmu jest chciejstwo, m膮drze zwane woluntaryzmem. "B贸g wam powiedzia艂... ja sam b臋d臋 was pas艂, a INNY m贸wi... bierzcie i jedzcie to, co sami wymy艣licie i co sami chcecie" - historia, kt贸ra powtarza i rozgrywa si臋 w 偶yciu ka偶dego z nas, nim wybierzemy Zbawienie.
My wybieramy inn膮 eucharysti臋, kt贸ra jest dzi臋kczynieniem za to, co jest i co jest nam podawane. Wierzymy te偶 w to, co wsp贸lne i powszechne. W Rzeczpospolit膮 Norwidowsk膮, budowan膮 na tw贸rczo艣ci, 偶yciu i zwi膮zkach rodzinnych jednego z najwi臋kszych chrze艣cija艅skich my艣licieli Europy. To on stawia nam nieustannie pytania:
- jak by膰 cz艂owiekiem
- prawdy szuka膰 w sobie
- jak kocha膰 Boga
- co to jest Ojczyzna
To on zachwyca swoim zachwyceniem Polsk膮 wzi臋t膮 t臋cz膮 zachwytu od zarania dziej贸w. Szukamy jej w sobie i dooko艂a. Zachwytu nigdy do艣膰. Pi臋knem, dobrem, prawd膮. Ale ich nie brakuje. S膮 na ka偶dej rzeczy i w ka偶dej osobie. Jeste艣my zbawieni. W艂贸偶my troch臋 pracy - Zmartwychwstaniemy.

Pisz臋, bo 偶yj臋. Pisz臋, nie 偶eby ubli偶a膰, ale 偶eby broni膰. Broni臋 prawdy. Broni臋 realizmu. To s膮 bardzo realne fakty naszego 偶ycia wsp贸lnego. One nas wsp贸艂okre艣laj膮, s膮 materi膮 naszego 偶ycia osobistego, rodzinnego, szkolnego, gminnego, religijno-ko艣cielnego. 呕ycie jest jedno艣ci膮 psycho-cielesno-duchowo-biologiczno-naukowo-filozoficzno-teologiczno-prywatno-rodzinno-publiczno-samorz膮dowo-zawodowo... Wewn臋trzne rozdarcia tej jedno艣ci to objawy chorobowe (schizo...). Basta.

Czym jest Zesp贸艂 Szk贸艂 w Strach贸wce i Rzeczpospolita Norwidowska dla wszystkich nieuprzedzonych (za艣lepionych? zak艂amanych?) os贸b jest proste i oczywiste. Szko艂a i RzN s膮 skarbem dla gminy, Mazowsza i dalej. Ci, kt贸rzy dla w艂asnych interes贸w i ambicjonalnych skrzywie艅 chc膮 im szkodzi膰 - przechodz膮, przechodz膮, a偶 przemin膮, przepadn膮 w z艂ej s艂awie. "Pozostanie poezja i dobro膰, i wi臋cej nic".

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz