niedziela, 8 kwietnia 2012

Alfa i Omega

G艂贸wnym i najwa偶niejszym sanktuarium jest osoba cz艂owieka, nie jakie艣 gdzie艣, co艣, gdzie nigdy ludzie nie bywali, miejsca i budowle. Szokuj膮ce stwierdzenie? Ale偶, sk膮d. Bardzo proste i oczywiste. Do takich prostych stwierdze艅 dochodzi si臋 niespodziewanie. Dzi艣 - sam w cichym domu, gdy "reszta" by艂a w ko艣ciele.

Proste - bo na samym pocz膮tku zostali艣my pomy艣lani i stworzeni na obraz i podobie艅stwo. Tylko my! Tylko cz艂owiek! Przed architektur膮 sakraln膮 i t艂umnymi w nich nabo偶e艅stwami :-)

Uratuj臋 jeszcze jednego wo艂a? Mo偶e.

W motywie muzycznym filmu Jezus, w pisaniu o tym, co we mnie rozb艂yskuje momentalnymi objawieniami (kognitywistyka!) i si臋 przeze mnie przetacza falami, w byciu sob膮 - jest moja Wielkanoc. Nie ma lepszych 艣wi膮ty艅 ni偶 osoba. Nie ma wi臋kszych sanktuari贸w.

Spr贸buj臋 to zmaterializowa膰 na przyk艂adzie inkryminowanego filmu. Jest w tej opowie艣ci historia, uwarunkowania m艂odo艣ci膮, okoliczno艣ciami politycznymi tej偶e m艂odo艣ci i technologii. Jest, s膮 - OSOBY g艂odne IDEA艁U i pe艂nego bytu (ISTNIENIA).
呕ycie p艂ynie przez nas i si臋 opowiada samo. Objawia. Objawienie p艂ynie przez nas!?

Dostali艣my w spadku po pewnej epoce zapatrzenie na to, co zewn臋trzne. Jedni z rozp臋du i wygodnictwa, drudzy z wyrachowania nas w taki spos贸b prze偶ywania 偶ycia wp臋dzili. Krzycz臋 - sprawdzam, jak w pokorze, w dniu 艣wi膮tecznym. Wielkanoc, 艣wi臋towanie Zmartwychwstania Jezusa z Nazaretu jest cudown膮 okazj膮 do tego rachunku sumienia. Mo偶e by膰 nawet jego 艣wi臋tem patronalnym. Bardzo prosz臋 o odrobin臋 pogodnego my艣lenia, mniej dogmatycznego ni偶 macie w zwyczaju, wcale ie podejmuj膮c tematyki dogmat贸w. Wi臋kszo艣膰 ogromna przecie偶 jest dogmatykami w艂asnego stylu 偶ycia i obrz臋dowo艣ci codziennej i religijnej. Wolno艣膰 osoby nadal tkwi bardziej w dokumentach Soboru, ni偶 偶ycia. Aby si臋 sta艂o inaczej jest ogromny op贸r. Ale Duch zwyci臋偶y. Jak jest, by艂o i b臋dzie od pocz膮tku 艣wiata (cz艂owieka). Co rozumiem przez dopisek w nawiasie? To taka moja wersja zasady antropicznej (nie kosmologicznej). Nad kosmologi膮 niech pracuj膮 astrofizycy. Homo sum przeciwnym redukcjonizmowi.

Nie ma lepszych 艣wi膮ty艅 ni偶 osoba. Nie ma wi臋kszych sanktuari贸w.Op贸r jest ogromny przeciwko tej PRAWDZIE co nie nowa. Co stara jak Pismo 艢wi臋te i S艂owo, kt贸re na pocz膮tku by艂o u Boga i Bogiem by艂o.
Op贸r trwa bo trzeba by wej艣膰 w ten 艣wiat nieznany, kt贸ry ma si臋 w sobie, kt贸ry jest w nas. Wej艣膰, (po)by膰, pokocha膰, poznawa膰 powoli, przyzna膰 si臋 do niego, da膰 mu 艣wiadectwo s艂owem. O nie! - 艂atwiej p贸j艣膰 na nabo偶e艅stwo i dalej 偶y膰 w zamkni臋ciu i milcze膰. A co ze S艂owem? - kt贸re zamieszka艂o mi臋dzy nami i w nas!!! Zmartwychwstanie spotka艂o si臋 z Bo偶ym Narodzeniem - Alfa i Omega ma charakter osobowy (bardziej jest sta艂膮 antropiczn膮 ni偶 kosmologiczn膮, cho膰 wcale si臋 nie k艂贸c膮). J臋zyk, jakiego u偶ywam jest tylko odbiciem drogi 偶yciowej, a nie za艂o偶eniem teoretycznym lub nowym dogmatem. Ka偶da osoba ma sw贸j ODPOWIEDNI I WYSTARCZAJ膭CY j臋zyk. Transcendencja, kt贸ra jest nam w nas dost臋pna nie ukrywa si臋 w j臋zyku dla wtajemniczonych. Na tym tak偶e polega Prostota i Mi艂osierdzie Boga, 偶e si臋 Objawia a nie ukrywa. Jest najwi臋ksz膮 dost臋pno艣ci膮, ze wszystkich mo偶liwych. M贸wi najbardziej i przede wszystkim j臋zykiem ka偶do-osobowym ni偶 艣wi臋tych obrz臋d贸w koptyjskich, katolickich, prawos艂awnych i wszelakich innych. Ale jak wida膰 ponad cztery tysi膮ce Starego Testamentu i dopiero dwa tysi膮ce Nowego jeszcze nie wystarczy艂o :-)

Zn贸w kazanie wielkanocne r膮bi臋 mi臋dzy oczy, prosto z mostu, jak rok i dwa lata temu. A mog臋 nie? Musia艂bym by膰 martwy, 偶eby nie prze偶ywa膰 ca艂ym sob膮 kolejnego 艣wi臋ta Wielkiejnocy. Istnie膰-poznawa膰-nazywa膰-dawa膰 艣wiadectwo jest bytowaniem cz艂owieka-osoby. A poza tym nawet Jezus obja艣nia艂 czasem swoje przypowie艣ci. 呕ycie ka偶dego z nas - osoby - staje si臋 przypowie艣ci膮 dla innych. Ka偶dy 偶yje w swoim najlepszym czasie. Nasza jednorazowo艣膰 i niepowtarzalno艣膰 jest jakim艣 nazwaniem i do艣wiadczeniem wieczno艣ci i ostateczno艣ci :-)

Patrz臋, sprawdzam na r贸偶nych stronach, szczypi臋 si臋, czytam - papie偶 m贸wi艂 podobne rzeczy w swoim watyka艅skim kazaniu. Co za ulga!

"Ciemno艣ci膮 naprawd臋 gro藕n膮 dla cz艂owieka jest fakt, 偶e jest on zdolny dostrzec i zbada膰 rzeczy namacalne, materialne, ale nie wie, dok膮d zmierza 艣wiat i sk膮d pochodzi... Cz艂owiek nie wie dok膮d zmierza nasze 偶ycie, co jest dobrem, a co z艂em... za艣lepienie na Boga i warto艣ci jest realnym zagro偶eniem dla ludzkiej egzystencji i 艣wiata... 艣wiat艂o umo偶liwia '偶ycie, spotkanie i komunikacj臋... Umo偶liwia poznanie, dost臋p do rzeczywisto艣ci, do prawdy. Umo偶liwiaj膮c poznanie, umo偶liwia te偶 wolno艣膰 i post臋p. Z艂o si臋 ukrywa. Dlatego te偶 艣wiat艂o jest wyrazem dobra, kt贸re jest 艣wiat艂o艣ci膮 i tworzy 艣wiat艂o艣膰... Zasad膮 艣wiata jest dobro, sam byt jest dobry. Z艂o nie pochodzi od bytu stworzonego przez Boga, ale na mocy zaprzeczenia... 呕ycie jest silniejsze ni偶 艣mier膰. Dobro jest silniejsze ni偶 z艂o. Mi艂o艣膰 jest silniejsza ni偶 nienawi艣膰. Prawda jest silniejsza od fa艂szu.

Prze艂amanie milczenia, podporz膮dkowania (ubezw艂asnowolnienia) w epoce PRL nast膮pi艂o w naszej gminie poprzez najbardziej, publiczne, otwarte i wolno艣ciowe zebrania w ka偶dej wsi w maju 1981 roku. Zebrania, na kt贸rych si臋 rozmawia艂o o Polsce od zarania dziej贸w, o szansie na odzyskanie wolno艣ci i godno艣ci, o odwadze m贸wienia o sobie swoim g艂osem. Takie te偶 by艂o kazanie ks. M.Iwanickiego, strachowskiego proboszcza na inauguracj臋 Ruchu Solidarno艣ci i Wolno艣ci Narodowej w Strach贸wce w rocznic臋 3 Majowej Konstytucji.

Na naszych wieczornych, czasem nocnych zebraniach by艂a i modlitwa i 艣piew patriotycznych pie艣ni, Roty, B艂ogos艂awionej Dobroci Cz艂owieka (tradycja Uniwersytet贸w Ludowych) i dziesi膮tki r贸偶a艅ca za papie偶a po zamachu...
Po takich zebraniach, kt贸re ko艅czy艂y si臋 za ka偶dym razem ukonstytuowaniem k贸艂 i demokratycznych zarz膮d贸w wiejskich (ziaren odradzaj膮cego si臋 spo艂ecze艅stwa obywatelskiego) byli艣my w stanie w ci膮gu paru miesi臋cy wyst膮pi膰 do w艂adz PRL o odebranie pomieszcze艅 Milicji Obywatelskiej i przeznaczenie ich na O艣rodek Zdrowia i zmieni膰 naczelnika gminy! Po paru miesi膮cach genera艂 Jaruzelski wys艂a艂 przeciwko nam inspekcje robotniczo-wojskowo-milicyjno-ch艂opskie i wypowiedzia艂 wojn臋 narodowym aspiracjom wolno艣ci i  demokracji.
Dzisiaj m艂odzie偶 w mojej gminie nauczana jest, 偶e demokracja w gminie pochodzi od pani od WOS i zarazem radnej, a w艂adze samorz膮dowe nie chcia艂y uczci膰 w najmniejszy nawet spos贸b XXX-lecia tamtych - ze wszech miar historycznych i patriotycznych - wydarze艅. Pewna grupa nadal 偶yje "strachem przed wolno艣ci膮".
W Rzymie I Komuni臋 przyj臋li przedstawiciele siedmiu narod贸w i kultur, w tym TURKMENISTANU! W ten spos贸b Papie偶 jakby w艂膮czy艂 si臋 w przygotowania do I Komunii w Strach贸wce, kt贸ra jest cz臋艣ci膮 wsp贸lnoty globalnej Ko艣cio艂a. No i - mam wielk膮 nadziej臋 - Jego Magnificencja Andrzej Madej prze艂o偶ony turkme艅skiego ko艣cio艂a i Rektor naszego Uniwersytetu Obywatelskiego LGD, kt贸ry jak ziarno rzucone w gleb臋 powolutku obumiera, by wyda膰 kiedy艣 owoc stokrotny. Kto sieje na 艣wi臋to艣ci nigdy si臋 nie zawiedzie.

Musia艂em o tym napisa膰 w Wielkanoc 2012, z podpuszczenia papie偶a B16. Jestem wi臋c - jak m贸wicie - "siewc膮 [takiej papieskiej] nienawi艣ci". Strach贸wko, moja gmino, kiedy zmartwychwstaniesz w prawdzie? Pewnie po mojej 艣mierci, wi臋c smutna jest dusza moja i m贸j anio艂 na o艂tarzu Prawdy Wiecznej.

Czasem wypowiedzenie lub napisanie s艂owa jest najwi臋ksz膮 potrzeb膮 cz艂owieka!

Zapowiedziana historia z filmem Jezus by艂a taka:
- najbardziej pami臋tam seanse w napchanym, gor膮cym, a偶 dusznym poewangelickim ko艣ciele z kru偶gankami pw. 艣w. Jerzego (tego od walki ze smokiem i z艂ymi duchami).  Film by艂 zapowiadany plakatami na mie艣ci i w og艂oszeniach parafialnych. Nie wiem, czy do Warszawy kto艣 je藕dzi艂 po rolki filmu, czy po projektor. Nie wszytko by艂o pod r臋k膮. Zawsze te偶 mog艂a przeszkodzi膰 UB - bezpieka, Urz膮d Bezpiecze艅stwa, kt贸ry 艣ledzi艂, fotografowa艂 z ukrycia itd. Rozp臋dzili (zablokowali) tak偶e msz臋 na polu namiotowym, cho膰 wszystko by艂o ju偶 przygotowane, nawet o艂tarz ustawiony.
Ka偶d膮 projekcj臋 poprzedza艂o wyja艣nienie idei powstania i rozpowszechniania filmu na ca艂ym 艣wiecie. Cel by艂 i jest absolutnie ewangelizacyjny. Projekt-film "Jezus, wed艂ug Ewangelii 艣w. 艁ukasza" dzisiaj ma swoj膮 stron臋 w Internecie i t艂umaczenia na 120 j臋zyk贸w.
Ogl膮dali艣my za ka偶dym razem, z ka偶d膮 now膮 grup膮 rockowych festiwalowicz贸w, przechodni贸w, parafian, bywa艂o, 偶e przez ca艂膮 noc - doznaj膮c zawsze wzrusze艅 osobistych i bardzo na ca艂e 偶ycie. To nie by艂a praca wolontariuszy. To by艂y misje katolickie pod przewodnictwem Andrzeja Madeja, 艣wi臋tego globalnego i KK ju偶 za 偶ycia (nie mo偶na inaczej, po 艣mierci niczego zmieni膰 si臋 nie da, ani poprawi膰).

Film, 艣wiadectwa, kt贸re mu towarzyszy艂y, modlitwa, czuwanie, zm臋czenie, pot i 艂zy. Wszystko w jednym. Na ca艂e 偶ycie!!! - brakuje mi wykrzyknik贸w, ale skoro dzisiaj tak m贸wi臋 i pisz臋, to chyba tak jest na mocy klasyka i oczywistej oczywisto艣ci. Nic na niby i na lip臋 pod Andrzejem si臋 nie dzieje. Cho膰 w pe艂nej wolno艣ci, czyli ewangelicznej i soborowej. Taki jest Andrzej ca艂e 偶ycie - nie ma w nim "strachu przed wolno艣ci膮".

PS.1
Jak mi艂o i w owocnych s艂owach sp臋dzi艂em pierwszy dzie艅 艣wi膮t. A jutro to tylko Lany Poniedzia艂ek :-)

PS.2
Zdj臋cie 1 - 艣w. Jerzy walczy ze smokiem (legenda) Zdj臋cia 2 - katechumeni z Hong Kongu ze swoim kardyna艂em i biskupem Zdj臋cia 3 - poewangelicki ko艣ci贸艂 艣w. Jerzego w Jarocinie

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz