poniedzia艂ek, 23 kwietnia 2012

Wystarczy klikn膮膰... w adekwatne s艂owo

Jest bardzo kiepsko? Bardzo 艂yso? Bardzo 藕le? I tak i nie.
Skoro mam pe艂n膮 艣wiadomo艣膰! Skoro mog臋 i chc臋 si臋 modli膰? Skoro znam wiele przyk艂ad贸w, 偶e by艂o komu艣, gdzie艣, osobom, rodzinom, wsp贸lnotom wierz膮cych bardzo kiepsko, bardzo 艂yso, bardzo 藕le, a zaufali i wytrzymali. Ufam i ja. JEZU UFAM TOBIE. Zn贸w mi艂osierdzie wr贸ci艂o w moich my艣lach i s艂owach. Ale jak to przekaza膰 Gra偶ynie, najbli偶szym znaczy, oni tego samego do艣wiadczaj膮, ona najbardziej. Musi dzieli膰 zero na kilka cz臋艣ci i rozsy艂a膰 po 艣wiecie. I jeszcze mie膰 m臋偶a niezgu艂臋 niezarobkuj膮cego. Nic nie powiem, pomodl臋 si臋 jeszcze bardziej w ciszy. Moje s艂owa nic tu nie zmieni膮. Nic nie mog臋. Sobie m贸wi臋, otw贸rz oczy, patrz. Przysz艂a mantra, z ca艂ym 艂atwym i radosnym automatyzmem.

Wystarczy usi膮艣膰 na chwil臋 w ciszy, a tyyyyle si臋 zobaczy. Wystarczy klikn膮膰, zobaczy膰, zapisa膰... Mo偶e by膰 r贸偶na kolejno艣膰 :-)

To co b臋dzie moj膮 kolejn膮 czynno艣ci膮? Zgadli mo偶e co poniekt贸rzy, Youtube, Sorrowful Passion. Dobrze, 偶e zostawi艂em sobie linki w r贸偶nych miejscach, jak stacje drogi krzy偶owej. Wystarczy klikn膮膰.
W wiadomej na t臋 chwil臋 najtrudniejszej mojej sprawie-powinno艣ci publicznej przyszed艂 (prze)pi臋kny obrazek - "siostry szarytki zawieszaj膮ce na szyjach dzieci pierwszokomunijnych i ich rodzic贸w Cudowny Medalik siostry Katarzyny Laboure z rue du Bac". (Prze)cudny obrazek dla wszystkich znaj膮cych trudn膮 sytuacj臋, w jakiej tkwimy po uszy i po same dno wiary rozumnej."

Wyjechali艣my, dojechali艣my szcz臋艣liwie w sze艣膰 os贸b, z modlitw膮 po drodze, do szko艂y. Katecheza si臋 dzieje. Mia艂em w konspekcie dla klasy 2-giej "komunijnej" rachunek sumienia i KKK, ale nagle przysz艂o i ustawi艂o si臋 na czele to, 偶e „musz臋 dzieciom powiedzie膰, 偶e wychwalam ich, bo "zjedna艂y sobie m贸j jeszcze wi臋kszy szacunek i sympati臋, kiedy siedzia艂y spokojne w czasie mszy wczorajszej przede mn膮, a siostry szarytki w艣r贸d nich i czu膰 by艂o jakby jak膮艣 wewn臋trzn膮 postaw臋 potrzebn膮 do 艣wiadomego i g艂臋bokiego prze偶ycia tajemnicy spotkania z Jezusem pod postaci膮 chleba".
Najpierw trzeba dostrzec Boga 呕ywego, potem zapisy w dokumentacjach wszelakich.

Wi臋c mia艂a by膰 na lekcji 'spowied藕 i 艣piew', ale kwa艣na kapusta i kwaszone og贸rki nie chcia艂y 艣piewa膰 niekt贸rych piosenek, a nawet "moja mama m贸wi, 偶ebym nie uczy艂 si臋 偶adnych wierszyk贸w na I Komuni臋". I masz babo placek, a katechecie zgryzota. Kwas sk膮d艣 si臋 wylewa na te biedne dzieci, na t臋 biedn膮 klas臋, szko艂臋, parafi臋 i gmin臋. Problem wraca regularnie co trzy lata. Usu艅cie 藕r贸d艂o zakwaszenia, toksyczny liquor, a jasno艣膰 i rado艣膰 zaja艣nieje w艣r贸d nas. Kwas faryzeuszy.

Przecie偶 dzieci maj膮 wrodzon膮 rado艣膰 w sobie i chc膮 j膮 wy艣piewa膰, wymalowa膰, wyta艅czy膰 i wyrecytowa膰! C贸偶 dopiero dzieci szykuj膮ce si臋 do I Komunii! C贸偶 dopiero parafianie Matki Bo偶ej Wniebowzi臋tej? C贸偶 dopiero szko艂y Rzeczpospolitej Norwidowskiej, kt贸rej motto brzmi "kto pracowa艂 na mi艂o艣膰 ten potem z mi艂o艣ci膮 pracowa膰 b臋dzie..." wzi臋te od jednego z najwi臋kszych chrze艣cija艅skich my艣licieli Europy.
Niepotrzebnie si臋 wygada艂em z tym wszystkim na przerwie w gabinecie "na dywaniku". Nawet dyrektor ju偶 nie wierzy moim prze偶yciom (nauczycielko-katechetycznym), obserwacjom i opowie艣ciom, zosta艂em sam.

Czy gdybym wzni贸s艂 nad siebie i rozbi艂 o ziemi臋 laptopa, by艂bym cho膰 troch臋 podobny do Moj偶esza?
Duchu Dobry, Duchu 艢wi臋ty, Duchu Jezusa I Ojca, daj nam 艣wiat艂o, pok贸j, m膮dro艣膰 by艣my umieli rozpozna膰 i odrzuci膰 ducha z艂ego - by艂o medytacj膮 i modlitw膮 katechezy w klasie czwartej.

Przecie偶 ja tylko zapisuj臋!! Jak膮 moc, i jak g艂臋boko si臋ga dok艂adny, precyzyjny opis rzeczywisto艣ci i jej spraw. "Adekwatne s艂owo" - to S艂owo, kt贸re by艂o (i jest ) u samego Boga. Ale rozczyta艂em na koniec swoje powo艂anie!!! By膰 s艂ug膮 adekwatnego s艂owa!! Kt贸re zmierzy, czym jest g艂臋boko艣膰, wysoko艣膰, rozleg艂o艣膰... do szpiku ko艣ci i ostatniego tchnienia. Ka偶dy tak ma, kto uwierzy, spr贸buje i b臋dzie troch臋 膰wiczy艂 (wszystkie zmys艂owe kana艂y zbierania danych i przerabiania duchem, wiar膮 i rozumem). Kto si臋 na nikogo i na nic nie zamknie, lecz otworzy. A偶 po przejrzysto艣膰, jak m贸wi Taize.

Je艣li ci drudzy mieszka艅cy odrzucaj膮 ca艂膮 "nasz膮" (RzN) nauk臋, to wida膰 maj膮 jaki艣 sw贸j pow贸d i swoje wyt艂umaczenie. Mam prawo wi臋c powt贸rzy膰 - znane z niedalekiej historii pytanie - "za kogo mnie uwa偶aj膮". Skoro odrzucaj膮 nawet nauk臋 pierwszokomunijn膮? - to chyba za s艂ug臋 bardzo z艂ego ducha. No to miejmy odwag臋 nazwa膰 rzeczy po imieniu - si臋gn臋li艣my dna! Op臋tania, czy tylko nawiedzenia, og艂upienia i za艣lepienia doprowadzonego do granic wiary i niewiary? M贸wimy "gada i zachowuje si臋 jak nawiedzony". Przez kogo? Adekwatne s艂owo ma straszn膮 g艂臋bi臋 i moc.

Je艣li katechet臋 co艣 zdenerwuje i straci ducha w jednej klasie, to w drugiej odzyska. Ma艂o si臋 wie o, i uwzgl臋dnia obecno艣膰 religii i katechet贸w w szkole, w klasach, na co dzie艅 i w Radzie od 艣wi臋ta. Ale tak偶e w parafii, gminie i w og贸le wsp贸lnocie lokalnej. A oni maj膮 by膰 pos艂a艅cami Dobrej Nowiny o zbawieniu i jej s艂ugami. Maj膮 j膮 roznosi膰, rozpoznawa膰, ale i m贸wi膰 o dostrze偶onych niepokoj膮cych zdarzeniach, sytuacjach, obserwacjach. Ich rola w laicyzuj膮cym si臋 spo艂ecze艅stwie powinna by膰 wi臋ksza.  B臋dzie? Bo diakon贸w 艣wieckich na razie jest tylko dw贸ch! Wszystko prze艂amuje si臋 w ich/naszym konkretnym 偶yciu. O tym jest tak偶e ten blog i ka偶dy post - nie o sporze z by艂ym w贸jtem i obecn膮 radn膮. Oczywi艣cie, 偶e i katecheta - taki jak ja - jest uwik艂any w materi臋, k艂opoty bytowe, spory, histori臋 i konflikty wsp贸lnoty, w kt贸rej trwa wraz z (du偶膮) rodzin膮. Do艣wiadczam w pe艂ni 偶ycia cia艂a, wiary i rozumu. Wielu cia艂.

Kiedy staj臋 przed krzy偶em w ciszy – obmywam sw膮 dusz臋 w 藕r贸dle wody wielkiej, czystej, 偶ywej. Czy tylko ja? Teraz akurat z ca艂膮 klas膮 trzeci膮. To jest dar dla mnie i wszystkich uczni贸w. Stajemy w ciszy – s艂owa adekwatne znajduj臋 od 30 lat, odnajduj臋/my obraz i podobie艅stwo w sobie (uczniowie s膮 zaproszeni do tego samego) – Boga, Ducha Dobrego, 艢wi臋tego i Mi艂osiernego.

Nie wymy艣lam tego, co zapisuj臋. Nie budz臋 si臋 rano z my艣l膮, 偶eby kogo艣 opier-pier-pier, albo pochwali膰 pod niebiosa. To wszystko, co pisz臋, przychodzi wraz z otwarciem oczu, oddechem, spojrzeniem, obserwacj膮 tego, co jest i dzieje si臋 przed moimi oczami. Gdyby nie zdarzy艂o si臋 na katechezach w kl.2, 4, 0 itd – to bym nie spisa艂. A przecie偶 w ten spos贸b dosta艂em/dostali艣my ogromne, je艣li nie odkrycia, to ods艂oni臋cia wielkich prawd, np. - co to znaczy adekwatne da膰 rzeczy s艂owo, kt贸re jest s艂u偶b膮 cz艂owieka - cz艂owiekowi, kt贸ry jest kap艂anem bezwiednym, chyba, 偶e kto艣 z moich czytelnik贸w wychowa艂 si臋 i 偶yje w innym kr臋gu kulturowym, aseptycznym religijnie, muzu艂ma艅skim, poga艅sko-s艂owia艅skim...??

Otrzyma艂em/li艣my zaproszenie na I Gminne Obchody Dnia Stra偶aka (OSP R贸wne) w gminie! Proste? Nie u nas! - skoro to b臋d膮 PIERWSZE. Gminne!
Krok po kroku odbudowuje si臋 (odbudowujemy) gminny wymiar Strach贸wki, cho膰 nie w r贸wnym stopniu wszystkie organy i stowarzyszenia chc膮 wszystkich zaprasza膰, spotyka膰 si臋, rozmawia膰. Zwyczajnie, normalnie – wszystkich zapraszaj膮c, nikogo nie wykluczaj膮c, spo艣r贸d tych, kt贸rzy co艣 robi膮, robili, co艣 znacz膮, znaczyli – bo gmina to wsp贸lnota samorz膮dowa mieszka艅c贸w i terytorium. Wszystkich mieszka艅c贸w, a nie wybieranych, dobieranych wed艂ug jakich艣 kluczy!!!

Wi臋c i ja dosta艂em zaproszenie - zak艂ada艂em wszak Solidarno艣膰 RI w 1981, by艂em w贸jtem I Kadencji, Prezesem OSP w gminie, jestem katechet膮, ojcem wielodzietnej rodziny, autorem artyku艂贸w do prasy lokalnej i na blogach. Nie chc臋 i nie potrzebuj臋 chwa艂y, zaszczyt贸w. Nie po to wymieniam swoje role i czyny. Potrzebujemy tego wszyscy, 偶eby zn贸w by膰 normaln膮 gmin膮. Potrzebujemy ka偶dego mieszka艅ca nazwanego adekwatnym imieniem, jak w dziele Stworzenia „przyprowadzali przed Stw贸rc臋 i nadawali imiona, a On widzia艂, 偶e wszystko, co stworzy艂 by艂o dobre”. To jest pe艂ny realizm. I pow贸d/藕r贸d艂o nieustannego dzi臋kczynienie.
Szkoda, 偶e s膮 inni w艣r贸d nas, i inne organizacje, kt贸re ci膮gle nie chc膮 tego zrozumie膰 i nie chc膮 rozmawia膰, ale oni sami si臋 wyalienuj膮 z czasem w samorz膮dowej gminie, bo gdy wszyscy b臋d膮 chcieli by膰 razem, oni b臋d膮 dzielili na swoich i nie swoich, szemrz膮c jedynie za plecami.

Rozmawia艂em przez chwil臋 z Emil膮 na 艂aweczce na dy偶urnym korytarzu jak kolega z kole偶ank膮. Jakie to oczywiste w 偶yciu i niezwyk艂e, dziwne w zapisie. A dla wielkiej wi臋kszo艣ci koleg贸w i kole偶anek - w szkole przecie偶 s膮 sami tacy - jeste艣my, tzn. ja, starym cz艂owiekiem. Przecie偶 sam tak my艣la艂em w ich wieku, o ka偶dym, kto mia艂 ponad 50 lat, a ja ko艅cz臋 sz贸st膮 dziesi膮tk臋 i wcale nie trzymam si臋 dobrze. Jakie to wszystko normalne. Zmienia si臋 tylko optyka. Bo 偶ycie twoich wiernych zmienia si臋, ale si臋 nie ko艅czy. Nie maj膮c w Bogu rozm贸wcy, wielu rzeczy w og贸le si臋 nie da powiedzie膰 :-)
Sanktuaria s膮 mniej wi臋cej po to. Nawet nabo偶e艅stwa i uroczysto艣ci. Nie 偶eby tylko by艂y i si臋 odby艂y, ale 偶eby by艂y okazj膮 do osobowego prze偶ycia obecno艣ci Boga i nieko艅cz膮cych si臋 z Nim rozm贸w. 艁aska udziela si臋 w trakcie sprawowania, cho膰 przecie偶 inaczej w ka偶dym tzw. stanie – dla ksi臋dza, ma艂偶onk贸w, zakonnik贸w, os贸b zupe艂nie 艣wieckich, ze艣wiecczonych. Ka偶dy jest osob膮. Osoba jest obrazem i podobie艅stwem Boga Samego.
Osoba jest najwi臋kszym sanktuarium!!! 呕adne rzeczy zewn臋trzne nie oddadz膮 duchowi ducha.

Kl.6
Mieli pr贸b臋 przed Vademecum, reszt臋 czasu im zaj膮艂em rozr贸偶nieniem Objawienia i objawie艅.

Kl.5
Du偶a sala. Wi臋c daj臋 mi艂osierdzie po ameryka艅sku na ca艂y regulator. Staje si臋 przez to wielkim poruszaj膮cym bardzo nabo偶e艅stwem. Bo偶e, miej t臋 wybaczaj膮c膮 i darmow膮 - niezas艂u偶on膮 mi艂o艣膰 dla nas, w nas, i nad nami, klas膮, szko艂膮, parafi膮, gmin膮 i ca艂ym 艣wiatem. Nikogo nie wykluczam/my. Przeciwnie - w艂膮czam, buduj臋, jak mog臋 i umiem, wsp贸lnot臋 zbawionych.
Mocny akord na koniec, chc膮 ca艂膮 klas膮 za艣piewa膰! To ju偶 nie elektronika, to osoby! Uda艂o si臋! Jezusie, zwyci臋偶y艂e艣!
***
Koniec pracy na dzi艣. Wracamy. Ulga. Zwyci臋stwo. Kolejny dzie艅 w szkole prze偶yty. Komu mam podzi臋kowa膰? Bogu, bo okaza艂 mi艂osierdzie kolejny-kolejny raz.
Dlaczego tak lekko i 艂atwo m贸wi臋 – Bogu? A komu? Zweryfikujcie moje uczciwe zapiski uczciwie. To eksperymentalna szko艂a wiary. W sercu Rzeczpospolitej Norwidowskiej. 艁aski si臋 do艣wiadcza! Tak jak jakich艣 energii pozytywnych, o kt贸rych m贸wi膮 wyznawcy New Age. Nie przejd臋 do nich, bo po c贸偶? Czy mog膮 mie膰 dla mnie wi臋ksz膮 ofert臋 ni偶 m贸j Zbawiciel? Sk膮d wzi臋li swoj膮? Ja wiem, sk膮d czerpi臋 pami臋膰 i to偶samo艣膰. Z tysi臋cy lat Starego i Nowego Testamentu i dw贸ch tysi臋cy lat KK, kt贸re opisuj膮 wiernie moje do艣wiadczenia i prze偶ycia Anno Domini 2012.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz