poniedzia艂ek, 16 kwietnia 2012

Modlitwa z艂o偶onych r膮k

Godz. 8.00. Id臋 na 艣ci臋cie. Nie - jak na. Na. Czuj臋 si臋 jak-bym le偶a艂 na torach kolejowych. P臋dzi poci膮g. Mam 59 lat. Jestem katechet膮 od lat 30. Ucz臋 w szkole Rzeczpospolitej Norwidowskiej. By艂em w贸jtem I kadencji. Zak艂ada艂em Solidarno艣膰 w 1981, za co dosta艂em Anio艂a Str贸偶a Ziemi Wo艂omi艅skiej, kt贸ry odda艂em jako votum wdzi臋czno艣ci do ko艣cio艂a parafialnego, stoi przed tabernakulum.

Jezu ufam Tobie. Jezu ufam Tobie - tylko tyle jestem w stanie powiedzie膰 dzieciom, z dzie膰mi, przed krzy偶em w ka偶dej klasie. Nic wi臋cej we mnie nie ma, l臋k i dr偶enie. Echo pewnie powt贸rzy, 偶e w kim艣 w gminie te偶. Mam/y echo :)
Sk膮d mi/nam nadejdzie pomoc? Bior臋 ze sob膮 nawet bielizn臋 na zmian臋, pami臋tam jak by艂o z Bia艂oszewskim. Z t膮 r贸偶nic膮, 偶e zacz膮艂em zapisywa膰 wszystko wcze艣niej. Du偶o wcze艣niej.

JAK TO DOBRZE ZACHOWYWA膯 WSZYSTKO W SERCU (I NA BLOGU) SWOIM. Poni偶ej s膮 notatki ze szko艂y!

Kl.2
Mama Weroniki czeka na mnie przed klas膮. Rozmawiali艣my niedawno, my艣la艂em, 偶e chodzi o star膮 spraw臋, ale nie. Przyja藕nie zosta艂em zaproszony na spotkanie dzieci pierwszokomunijnych w przysz艂膮 sobot臋. Ze zdziwieniem si臋 dowiedzia艂em, 偶e mama Oliwii i Mateusza zorganizowa艂a ju偶 takie spotkanie przed dwoma dniami. Dziwne, 偶e za moimi plecami. A ksi臋dza?
Oczywi艣cie, 偶e przyjd臋, sam to zaproponowa艂em, kiedy par臋 tygodni temu przysz艂y spyta膰, "czy to ja przygotowuj臋 dzieci do I Komunii". Ale nie w tym stylu. Nie w ten spos贸b! M贸wi艂em o wsp贸lnym! zaanga偶owaniu: rodzic贸w, ksi臋dza proboszcza, katechety i wszystkich, kt贸rzy chcieliby si臋 w艂膮czy膰 ze swymi talentami. W szkole mamy ich wiele. Wskazywa艂em na wsp贸lnotowo艣膰.
W r贸偶nych konstelacjach osobowych wraca za to pytanie "czy to katecheta prowadzi katechez臋 i przygotowuje...", kt贸re kto艣 musia艂 wymy艣li膰 i popracowa膰 nad mentalno艣ci膮 grupy, w kt贸rej si臋 wykrystalizowa艂 na lidera/liderk臋. Co mnie to obchodzi, niech m贸wi膮. Cho膰 obchodzi i boli, ale w ko艅cu o to im idzie. Dla nich jedna kropla krwi, jedna 艂za wi臋cej w historii zbawienia nic nie znacz膮 - bo niewiele my艣l膮 i niewiele rozumiej膮. Jedno jest pewne, 偶e nikt od nich nigdy do niczego si臋 nie przyzna. Pal sze艣膰 te intrygi. Co szczere, si臋 ostanie. Co fa艂szywe - padnie od w艂asnej (konspiracyjnej) metody i broni. Karteczkami podobno si臋 zwo艂ali. I sms-ami. Pal sze艣膰.

W imi臋 Ojca i Syna i Ducha 艢wi臋tego... Rysuj臋 krzy偶 na sobie - ka偶d膮 modlitw膮. Krzy偶 nie jest zesch艂ym drzewem. Nie jest nigdy suchy. Zawsze jest z kropelk膮 - w piosence - krwi. W rzeczywisto艣ci jest zlany krwi膮, potem i 艂zami.

Kiedy dzieci spyta艂em o spotkanie sobotnie, us艂ysza艂em od kt贸rego艣, 偶e ma po nim stres!? Czemu? - bo pierwsze ma przyj膮膰 komuni臋! - to bez ma艂a szlag mnie trafi艂. Nie b膮d藕my g艂upi, to j臋zyk bloga, nie katechezy :)
Mnie mog膮 szarga膰, jam stary i do tego katecheta (XXX-lecie), ale wara od dzieci. Wara im zatruwa膰 m艂ode serca i umys艂y strachem przed Bogiem! Id藕 precz szatanie - us艂ysza艂 Piotr. Niech s艂ysz膮 i te panie.

Wok贸艂 tego u艂o偶y艂a si臋 katecheza. Stres?! - pytam ich przera偶ony! Stres przed Jezusem! Stres?
Tam gdzie z艂o, tam obficiej rozlewa si臋 艂aska. Wymy艣li艂em na poczekaniu - modlitw臋 z艂o偶onych r膮k – pokazuj膮c obie po kolei, "Jezus mnie kocha, ja kocham Jezusa – spotkanie dw贸ch kochaj膮cych si臋 os贸b, jest jak z艂o偶one d艂onie do modlitwy. To jest chwila szcz臋艣cia, a nie stresu". Diabe艂 stresuje. Jezus leczy.
Zrobi艂em rysunek na tablicy, jedna d艂o艅 - Jezus mnie kocha. Druga d艂o艅 - ja kocham Jezusa. Dwie z艂o偶one d艂onie=modlitwa, spotkanie dw贸ch kochaj膮cych si臋 os贸b. Nad d艂o艅mi wielki napis - JEZU UFAM TOBIE. Jestem katechet膮. B贸g przeze mnie przemawia. Mam samo艣wiadomo艣膰. 艁aska udzielana jest zgodnie z potrzeb膮 tzw. stanu. 艁aska ro艣nie w trakcie pos艂ugi katechetycznej (i ka偶dej s艂u偶by Bo偶ej).

S艂uchamy, 艣piewamy trzy piosenki przydatne na I Komuni臋 - Rysuje Krzy偶, Bark臋 i Czarn膮 Madonn臋. Mamy chc膮 do艂o偶y膰 "Panie dobry jak chleb"? Nie ma sprawy, Kein Problem, jak mawiaj膮 u naszych s膮siad贸w.
Jutro z rana dam na stron臋 www szko艂y teksty piosenek i ich sens katechetyczny i teologiczny.

Kl.4
Po drodze z klasy do klasy dostaj臋 wiadomo艣膰, 偶e jest tam projektor na chodzie. Chyba wykorzystam? Wykorzysta艂em. Jest ci膮g dalszy Fatimy, 13-sty dzie艅 (link da艂em na stron臋 szko艂y, w zak艂adce I Komunia). Na nim zrozumia艂em ci膮g dalszy 偶ycia i ko艣cio艂a XX wieku. By艂a Fatima, Faustyna, JPII.

Kl."0"
Zrobi艂em szablon kolorowanki z Jezusem Mi艂osiernym i 艣w.s.Faustyn膮, intryguj膮c ich troch臋, 偶e blisko Strach贸wki by艂a i 偶y艂a przez chwil臋 d艂ug膮 jak rok. 呕e nasz Caritas pojecha艂 tam z pani膮 Basi膮 i ksi臋dzem Andrzejem.

Kl.3
Dzieci rysuj膮, maluj膮, s艂uchaj膮, ja te偶 pracuj臋 umys艂owo. Wiar膮 i rozumem. G艂贸wnie notuj臋 fakty. Te fakty same si臋 u艂o偶膮 w ca艂o艣膰 i kiedy艣 poka偶膮 wszystkim intryg臋, pod presj膮 kt贸rej 偶yli艣my przez lata. Dzisiaj, widz膮c niewiele (cz臋艣膰 puzzli) i do艣wiadczaj膮c niewiele (z tego, co musi katecheta), bo was bezpo艣rednio nie dotyczy, z naciskiem na "bezpo艣rednio" – nie rozumiecie, co si臋 w艂a艣ciwie dzieje. Jak straszna walka si臋 toczy - o dusze. Cho膰 ka偶dy, mniej lub wi臋cej czuje to w klimacie, przerywanych rozmowach, niedom贸wieniach, zakazanych w艣r贸d nas tematach, w zakazanych adresach w poczcie mailowej (w tzw, dialogu wewn膮trz-szkolnym), zablokowanych komentarzach na blogach itd. - 偶e ta podsk贸rna walka buldog贸w pod dywanem wszystkich dotyczy. Dlatego uwa偶am za sw贸j obowi膮zek (powinno艣膰 moraln膮) zapisywa膰 (f)akty. Fakt to akt, mo偶liwo艣膰 zaktualizowana. Tam gdzie dokonuje si臋 z艂o, tam jeszcze obficiej rozlewa si臋 艂aska. Katecheta ma wi臋cej widzie膰, s艂ysze膰, czu膰, prze偶ywa膰 i do艣wiadcza膰.

M贸zg, nasza kognitywistyka, pracuje nieustannie, czy 艣pimy, pracujemy, jemy itd. Teresa Ma艂a-> Fatima-> Faustyna-> JPII – no to musi nasz papie偶 zosta膰 wcze艣niej lub p贸藕niej doktorem Ko艣cio艂a! - wpad艂o mi do g艂owy, na korytarzu przysiaduj膮c na parapecie, na dy偶urze... Panie w kancelarii: Celina, Monika s膮 mi 艣wiadkami, 偶e ja to wymy艣li艂em :)

Kl.1
C贸偶 za wspania艂y klimat panuje tu dzisiaj, zauwa偶y艂em i zanotowa艂em. Przecie偶 nie zawsze jest, ani by膰 musi.
Maluj膮 sw贸j obraz Jezusa Mi艂osiernego, podk艂adem muzycznym jest piosenka 艣piewaj膮cego i nagrywaj膮cego ksi臋dza, kt贸ra na t臋 okazj臋 jest bardzo stosowna, a na inne zupe艂nie si臋 w klasach nie nadaje. Wszystko ma sw贸j czas, wszystko co rodzi si臋 (wykonywane jest) z mi艂o艣ci膮. Drugi utw贸r w艂膮czam z pewn膮 tak膮 nie艣mia艂o艣ci膮, wi臋c i g艂o艣nym pytaniem - "zobaczymy czy si臋 nadaje" – a tu na pocz膮tku inskrypcja „In the name of God for Our and Your Freedom”(najpierw zauwa偶y艂em przek艂ad, jest i orygina艂)!!! Prawda, 偶e niesamowite. I w sam raz. Nie musimy s艂ucha膰 wszystkiego, bo ju偶 goni膮 nas inne nagrania.

Ci艣nie mi g艂ow臋 i krzyczy pytanie w klasie milusi艅skich - "dlaczego, cho膰 jestem ten sam i robi臋 to samo, w tej klasie czuj臋 si臋 dobrze (takie prze偶ycie da艂a mi tak偶e "zer贸wka" i ich pani Mirka, razem m贸wili艣my 'Jezu Ufam Tobie'), nie czuj臋 presji, tajemnej obserwacji i oceniania ka偶dego mojego kroku, s艂owa, ba! my艣li i modlitwy". Nie mam nic do ukrycie, ale bardzo 藕le si臋 czuj臋 w klimacie podejrzliwo艣ci, a raczej ca艂kowitego zanegowania. Czy to jest (tylko) moja sprawa prywatna? - czy ca艂ej spo艂eczno艣ci szkolnej? Retoryczne pytanie.

Jedni - i ich zachowania - nios膮 ducha wolno艣ci mojej i twojej - podczas, gdy sama obecno艣膰 innych k艂adzie si臋 brzemieniem jakiego艣 zniewolenia. Na Youtube znajduj臋 filmik stosowny, czekaj膮c, a偶 sko艅cz膮 mamalololowanie kokolorowanki. Dobrze jest zrobiony ten filmik na Youtube – "Dzienniczek 艣wi臋tej Siostry Faustyny Kowalskiej – fragmenty cz.1", musz臋 da膰 na stron臋 szko艂y.

Kl.6
Musia艂em zacytowa膰 Jezusa o per艂ach rzucanych przed wieprze, cho膰 pami臋tam, 偶e w tym samym fragmencie m贸wi - "Nie s膮d藕cie, aby艣cie nie byli s膮dzeni. Bo takim s膮dem, jakim s膮dzicie, i was os膮dz膮; i tak膮 miar膮, jak膮 wy mierzycie, wam odmierz膮. Czemu to widzisz drzazg臋 w oku swego brata, a belki we w艂asnym oku nie dostrzegasz? Albo jak mo偶esz m贸wi膰 swemu bratu: Pozw贸l, 偶e usun臋 drzazg臋 z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? Ob艂udniku, wyrzu膰 najpierw belk臋 ze swego oka, a wtedy przejrzysz, a偶eby usun膮膰 drzazg臋 z oka twego brata". Katecheta ma naucza膰 ca艂ej Ewangelii, tak偶e i tej surowszej nauki. I o dobrym i z艂ym duchu, bo zawsze pod wp艂ywem kt贸rego艣 jeste艣my.

O tym, co by艂o w klasie pi膮tej, o pielgrzymce Rachel do Krakowa i jaka nauka z tego dla nas p艂ynie - jutro. Czego katecheta nie zd膮偶y na lekcji - mo偶e doko艅czy膰 w Internecie :-) Dobrych do偶yli艣my czas贸w. Wspania艂ych. Poch贸d 艣wi臋to艣ci przez 艣wiat trwa na naszych oczach.

PS.1
Szed艂em na 艣ci臋cie, ka藕艅 by艂a, lecz uszed艂em z 偶yciem. 呕o艂膮dek chcia艂 艣ci膮膰! Zgoli艂em zarost. Zabrak艂o p艂ynu do ust. Kole偶anki i koleg贸w przepraszam. Jezus Mi艂osierny bardzo mi pom贸g艂. Innego mi艂osierdzia? - nie zauwa偶y艂em.

PS.2
Marysi przodkowie wygrali w konkursie fotografii! Hurra! Dzi臋kuj臋, ja ojciec jedynie, wszystkim g艂osuj膮cym za :)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz