艣roda, 16 maja 2012

Czy faryzeusze zawsze b臋d膮 zabija膰 Jezusa

Czasem spa膰 si臋 nie da. Mo偶na wsta膰. Godzina 3.00. Trzeba zapisa膰. Historia m贸wi, 偶e oczywi艣cie, tak - faryzeusze zawsze zabij膮 ich krytyka, za艂o偶yciela chrze艣cija艅stwa, mo偶na sprawdzi膰 w 藕r贸d艂ach. Inni powiedz膮, 偶e tylko Go ska偶膮 i wydadz膮 innym si艂om z艂a. To nie jest tylko rozwa偶anie dla Strach贸wki i Polski. Tak robili z prorokami, najg艂o艣niejsza jest sprawa Jezusa z Nazaretu.

Dlaczego tak by膰 musi?

Taka jest moc fa艂szu dzia艂aj膮cego na rzecz status-quo. Taki jest op贸r przed zmian膮 na szczeblu najwy偶szym.

Truj膮cy bluszcz i wielka metafizyka jest w najmniejszej nawet wsi. Zw艂aszcza, je艣li zamieszka w niej kto艣 rozumiej膮cy aspekty istotowe i konstytutywne rzeczywisto艣ci.

Kim s膮 faryzeusze? Cz臋艣ci膮 tej rzeczywisto艣ci. S膮 wa偶ni, odgrywaj膮 wa偶ne role. U艣wi臋ceni tradycj膮 - s膮 fundamentem status quo. Oni nie musz膮 szuka膰 tego, co istotowe i konstytutywne. Oni chc膮 po prostu utrzymywania stanu rzeczy i bardziej lub mnie wiednie korzysta膰 z przywilej贸w. Zmiana ich niepokoi. Ka偶da zmiana. Im wi臋cej si臋 o niej m贸wi, tym bardziej czuj膮, 偶e im zagra偶a. Ca艂emu ich 艣wiatu.
Najwi臋kszym wrogiem staje si臋 dla nich m贸wienie - i m贸wi膮cy - o innych obrazach lokalnego 艣wiata. My艣l膮cy m贸wi膮cy. O innych mo偶liwo艣ciach. O zmianie. Musz膮 zabi膰 m贸wi膮cego o zmianie. Zrobi膮 to przy najbli偶szej okazji, najch臋tniej cudzymi r臋kami. Jezusa, Sob贸r Watyka艅ski II, Jana Paw艂a II... Matce Teresie z Kalkuty si臋 uda艂o, mia艂a inne powo艂anie.
***
Straci艂em ca艂y zapis szkolny. Jak i dlaczego nie zrozumiem. Robi艂em notatki r贸wnolegle z uczniami. Jakbym gra艂 z w艂asnym komputerem w rosyjsk膮 ruletk膮. Ani mam si艂y, ani mi si臋 chce toczy膰 takie zmagania.

Kl.3
....
Chyba mia艂em zapisane, 偶e recytowali艣my trzy zwrotki tekstu, kt贸ry znalaz艂em w necie, jako scenariusz uroczysto艣ci Rocznicy I Komunii. W atmosferze, jaka jest wok贸艂 mnie i mojej pracy w parafii i gminie, wol臋 oprze膰 si臋 na gotowcach, bo zn贸w kto艣 wyci膮gnie s艂owo, albo zdanie, 偶eby szermowa膰 "siewc膮 nienawi艣ci" wobec katechety (gdyby proboszcz i w贸jt stan臋li murem za katechet膮, tak jak dyrektor szko艂y, by艂oby inaczej). Korzystam wi臋c z gotowc贸w, nawet na modlitw臋 powszechn膮 i komentarze - co przecie偶 robi艂em z wielkim zaanga偶owaniem przez d艂ugie lata za ksi臋dza Antoniego, ale tak偶e za x. Andrzeja. Je艣li kto艣 si臋 dzisiaj czepnie, to niech internetowych autor贸w ci膮gn膮 (szubrawcy) przed s膮dy. Z szubrawc贸w, ko艂tun贸w i faryzeusz贸w kpi膰, to nasz 艣wi臋ty obowi膮zek :)
Zawsze musz臋 jednak co艣 w cytowanych tekstach podrasowa膰. Nie znosz臋 infantylizm贸w i mowy trawy ko艣cielnej i jak mog臋 tak chroni臋 swoich uczni贸w przed nimi. W ten spos贸b wymieni艂em w recytowanym tek艣cie S艁OWO na inne, kt贸rego moc przedziwna nade mn膮, nad nami 艣wieci i leci ju偶 tydzie艅. Jest takie s艂owo, us艂yszycie na uroczysto艣ci, mo偶e si臋 domy艣licie :)

Kl.6
....
Pami臋tam, 偶e odda艂em im zeszyty. Ciesz臋 si臋 zawsze, gdy id臋 z zeszytami. Po pierwsze, bo oni to lubi膮. Mi艂o, gdy im jest mi艂o. Po drugie, lubi臋 mie膰 w r臋ku jaki艣 konkret. Nie i艣膰 z g臋b膮 na p膮czki. Po trzecie, tym razem dosz艂a kontynuacja. O! kontynuacja to jest wielkie co艣, z punktu widzenia metafizyki. Musia艂o co艣 zaistnie膰, by trwa膰 i owoc przynosi膰. Tym razem wielki owoc. Spisuj臋 ich propozycje w tzw. mapie my艣li wok贸艂 "wielbi膰":
- kocha膰
- chwali膰
- s艂awi膰
- szcz臋艣cie
- oczy艣ci膰, uko艅czy膰
- cieszy膰
- s艂u偶y膰
- ca艂kowite oddanie
- obrz臋dowa膰
- czci膰
- 艣wi臋ci膰
- (u)honorowa膰
- pe艂na wiara
- kontemplowa膰
- pomoc 偶ycia
- rozpowszechnia膰/przekazywa膰
- modli膰
- rozmawia膰
- 艣piewa膰

NB. - jak cudownie jest tu ulokowane obrz臋dowa膰!! Genialne wyczucie, talent religijny. Nawet przychodzi mi na my艣l s艂awne dzie艂o Martina Heideggera "Bauen, Wohnen, Denken - budowa膰, mieszka膰, my艣le膰"
Czy kto艣 by pomy艣la艂, 偶e mo偶na o Heideggerze na katechezie w klasie 6-stej? Chocia偶, w Rzeczpospolitej Norwidowskiej zdarzaj膮 si臋 takie rzeczy :)
Powiedzia艂em im, o czym my艣la艂em w nocy. Powi膮za艂o si臋: temat sprzed tygodnia, dzisiejszy, czyli 10 najwa偶niejszych rzeczy (spraw, czynno艣ci) w 偶yciu, nocne rozmy艣lania i tarcza strzelnicza. Najwa偶niejszy dla mnie jest 艣rodek tarczy. Umie艣ci艂em w nim "wielbi膰". A偶 mnie zaskoczy艂o odkrycie, 偶e kto umie wielbi膰...

Opowiadam, jak odkry艂em TO przed wielu laty... jak od czynno艣ci religijnego wielbienia strach ulecia艂 ze mnie na komendzie Milicji Obywatelskiej i by艂em gotowy - by, je艣li trzeba - nawet umiera膰 z godno艣ci膮 z r膮k tzw. bezpieki. JEST WIELBIENIE - JEST 艢WIAT艁O. My艣l臋, 偶e podobny mechanizm m贸g艂 ocali膰 Jana Chrzciciela od l臋ku, gdy przyszli po jego g艂ow臋 w lochu innego - ni偶 Jaruzelski - Heroda.

Zrozumia艂em w maju 2012 roku, 偶e WIELBI膯 TO ZNACZY ZNALE殴膯 ADEKWATNE RZECZY S艁OWO - (mo偶e da艂oby si臋 pogada膰 o tym z Norwidem) - ALE呕 MOC JEST W AKCIE UWIELBIENIA! Ale potrzebna by艂a ostatnia z nimi lekcja by si臋 powi膮za艂o i ods艂oni艂o a偶 tak膮 g艂臋bi臋! Czy nie tym by艂o pisanie palcem na piasku przez Jezusa?! Gotowy jestem i艣膰 o zak艂ad! Obiecuj臋 Nobla ka偶demu,to b臋dzie umia艂 to odkrycie rozpisa膰 na gruby tom, przet艂umaczony na wszystkie j臋zyki.
Panie i panowie pos艂owie, politycy wszystkich opcji, ministrowie – po to jest religia w szkole, by stawa膰 si臋 cz艂owiekiem. My艣l膮cym, g艂臋bokim, szerokim jak ca艂y kosmos spraw ludzkich.

Kl.1
Ka偶da minuta w ciszy, przed krzy偶em, pozwala odkry膰 co艣, mo偶e pomy艣le膰, mo偶e zatrzyma膰 si臋… od dzieci艅stwa. Hiacynta, Franek i 艁ucja mieli tyle samo lat. Religia to 偶ycie, prawda i droga.


Kl.4
W niedziel臋 mamy uroczysto艣膰 w parafii. Jak膮? Wiedz膮, bo maj膮 "pierszo-komunist贸w" w rodzinach. Porozmawiajmy. Nie chodzi wszak o I Komuni臋, ale o ka偶d膮 komuni臋. Pocz膮tki filmik贸w na YouTube m贸wi膮 o wielu parafiach. W jednej z nich dzieci (ma艂a grupa) siedz膮 z rodzin膮, nie z klas膮. A ko艣ci贸艂 zacz膮艂 si臋 tajemniczym wydarzeniem Zes艂ania Ducha 艢wi臋tego w Jerozolimie. Wi臋c od parafii przechodzimy do Wielkiego Ko艣cio艂a, ale wracamy na ziemi臋 z pomoc膮 charyzmatyk贸w. Najlepsi s膮 ta艅cz膮cy franciszkanie.

W ha艂asie na szkolnym korytarzy na d艂ugiej przerwie podszed艂 ucze艅, nachyli艂 si臋 i wyszepta艂 prawie do ucha - "przepraszam za swoje zachowanie na ostatniej lekcji religii". Wielkie i ma艂e cuda dziej膮 si臋 ca艂y czas, przez ca艂e 偶ycie my艣l膮cego cz艂owieka. Wszystko s艂yszy i widzi tylko B贸g. Czasem katecheta.

Kl.2
Pozosta艂o ju偶 tylko do niedzielnej komunii skorzysta膰 z ka偶dej okazji do 膰wiczenia si臋 w panowaniu nad sob膮.

Kl.5
Temat - Klucz „wielbi膰” do szcz臋艣cia

Ka偶dy cz艂owiek, kt贸ry  potrafi wielbi膰 Boga znalaz艂 i zna klucz do szcz臋艣cia w 偶yciu.

Wielbi膰 to znaczy znale藕膰 najbardziej adekwatne s艂owa do chwili i miejsca swojej egzystencji. To sedno sedn. Sedno metafizyk. To zestrzelenie wszystkich w艂adz cz艂owieka-osoby w jeden punkt. Bez rozprosze艅 w niewiadomych i niezliczonych kierunkach. W sam 艣rodek egzystencjalnej i metafizycznej tarczy. Z jednej strony ja umieszczam "wielbi膰" w 艣rodku, z drugiej "wielbi膰" trafia w sam punkt racjonalno艣ci bytu. Spotyka si臋 cz艂owiek my艣l膮cy i Osobowa Tajemnica.

PS.
Wr贸ci艂em ze szko艂y. Czy kto艣 jeszcze chce m贸wi膰, 偶e nie spotykamy Boga w Zespole Szk贸艂 im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej? To gdzie?

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz