pi膮tek, 18 maja 2012

Modlitwa poranna...

... 偶ebym widzia艂 to, co jest. 呕ebym nie prywatyzowa艂 "mojej" rzeczywisto艣ci. 呕ebym j膮 widzia艂 tak膮, jak膮 jest. 呕ebym j膮 przyj膮艂, to znaczy wszystko, co si臋 wydarzy w pokorze, z mi艂o艣ci膮, z wdzi臋czno艣ci膮. Wydarzenie jest DAREM.

呕ebym wykona艂 wszystko, co do mnie nale偶y. 呕ebym przyj膮艂 swoje obowi膮zki ina miar臋 swoich si艂 i mo偶liwo艣ci im odpowiedzia艂. Bym nie unika艂 powinno艣ci, czyli tego, co jestem WINNY innym. Amen.

Moja zwyczajna modlitwa poranna jest metafizyk膮. Ka偶da modlitwa jest metafizyczna. Daru i powinno艣ci fizyka nie bada, nie opisuje. Wraz z cz艂owiekiem wymiar wewn臋trzny (duchowy) pojawi艂 si臋 we Wszech艣wiecie. Wcieli艂 si臋 w ten 艣wiat. Dlatego Jan Pawe艂 II w stosunku do cz艂owieka u偶ywa okre艣le艅 "duch uciele艣niony", "cia艂o uduchowione".  "R贸bta co chceta", ale cz艂owiek ci膮gle jest (i pozostanie) tajemnic膮.

Oczywi艣cie, nie jestem teologiem i nie b臋d臋 snu艂 rozwa偶a艅 stricte teologicznych, bo nie mam potrzebnej aparatury badawczej. B臋d臋 jednak teologizowa艂, bo inaczej si臋 nie da. Skoro co艣 nie jest fizyk膮, a JEST i jest jedne-jedyne, to musz臋 jako艣 nazwa膰, no nie?
No wi臋c Jezus z Nazaretu jest dla mnie wcieleniem mi艂o艣ci, dobra, mi艂osierdzia w stopniu nigdzie nie spotykanym. Taka jest moja wiedza o Jezusie.
Jest te偶 Jezus moich (w tym rodzinnych, wsp贸lnotowych) do艣wiadcze艅, prze偶y膰, modlitw i ca艂ego 偶ycia wewn臋trznego.
Czy aura I Komunii objawi si臋 i w dzisiejszych rozmy艣laniach?!

Dzi臋ki cz艂owiekowi (dzi臋ki temu, 偶e jest homo sapiens) jest 艣wiat wewn臋trzny. Czy kto艣 sobie wyobra偶a Kosmos bez wewn臋trznego 艣wiata cz艂owieka? Bez warto艣ci! Bez wiary, nadziei, mi艂o艣ci? Bez pi臋kna, dobra, prawdy?

Obiektywizacja? - pr贸buje odnale藕膰 swoje miejsce w Ca艂o艣ci.
Prywatyzacja? - wszystko chce podporz膮dkowa膰 swoim celom. Wol臋 "prywatyzacja", od "subiektywizacja", chyba lepiej ujawnia/opisuje  stosunki (mechanizm) podmiotu z "reszt膮" rzeczywisto艣ci.

W obiektywizacji znajduj臋 dar i powinno艣膰 (jako艣 zwi膮zan膮 z darem?). Dar i powinno艣膰 wskazuje na relacje, na przekraczanie granic jednego i drugiego 艣wiata, dar przychodzi "z", powinno艣膰 wychodzi "ku" - inaczej "transcenduje". Modlitwa jest moj膮 rozumn膮 (u艣wiadomion膮) odpowiedzi膮 na dar 偶ycia we wszech艣wiecie. Modlitwa jest u艣wiadomionym trwaniem w transcendencji? Z antropologicznego punktu widzenia mog臋 chyba tak powiedzie膰.

Modlitwa jest 艣wiadomym i dobrowolnym wej艣ciem/przyj臋ciem w relacj臋 osobow膮 mi臋dzy "moim" 艣wiatem zewn臋trznym i moim 艣wiatem wewn臋trznym, ukierunkowan膮 na ostateczn膮 przyczyn臋 i wyja艣nienie istnienia i trwania "wszystkiego". Moja modlitwa jest bardzo ukszta艂towana poznaniem i do艣wiadczeniem zdarze艅 i os贸b biblijnych i ko艣cio艂a (rzeczywisto艣膰 ko艣cio艂a to historia, liturgia, wsp贸lnota, moje w nim miejsce itd).

Gdyby mi nie zmar艂 promotor w trakcie pisanie pracy magisterskiej o istocie cz艂owieka? - kto wie jak potoczy艂yby si臋 moje losy i mojej rodziny.

Mam pomys艂a” – widz臋 potrzeb臋 nowego stanowiska pracy „koordynator medialny”. Wcale nie chodzi mi o propagand臋, ale o wi臋kszy realizm w naszym 偶yciu. Jego zadaniem by艂oby by膰 na bie偶膮co ze 艣wiatem realnym/zewn臋trznym we wszystkich mo偶liwych dziedzinach, wy艂apywanie i podawanie do publicznej (gminnej, organizacyjnej) wiadomo艣ci/艣wiadomo艣ci. Jedynym kryterium dla tego stanowiska pracy jest otwarto艣膰 na rzeczywisto艣膰 ca艂膮, jak膮 widzi/jest. Jedynym akceptowanym ograniczeniem s膮 uczciwe/absolutnie-tylko-w艂asne (i nie zawinione notorycznym lenistwem umys艂owym) ograniczenia osobowe (偶adne polityczne, 艣wiatopogl膮dowe itd.). My艣l臋, 偶e to jest jeden ze sposob贸w by艣my – czyli tak偶e nasze wsp贸lnoty lokalne – 偶yli na jakim takim poziome realizmu. Inaczej – widzimy to – cofamy si臋 co dzie艅, co dzie艅...

D艂ugo艣膰 偶ycia to nie liczba lat, tylko odleg艂o艣膰 od prawdy. To nawet jest (mo偶e by膰) miara dnia - dotkniesz prawdy, dzie艅 mo偶na uzna膰 za dobrze prze偶yty! Dotkni臋cie prawdy otwiera stan? przestrze艅? kon-templacji. Stajesz si臋 w pe艂ni (艣wiadomie) sanktuarium. Wsp贸艂-艣wi膮tyn膮. Mo偶esz potem trwa膰, albo by膰 u偶ytym do innych dobrych cel贸w. Z艂o ci ju偶 raczej nie zagra偶a, a przynajmniej nie powinno tak bardzo ci grozi膰. Powiem nawet, 偶e uwa偶am poznanie prawdy za punkt osobliwy w 偶yciu cz艂owieka. Potem, czy 偶yje, czy nie 偶yje jest i pozostanie w prawdzie. Tego nie mo偶na zapomnie膰, tak jak jazdy na rowerze i p艂ywania. Kto raz si臋 nauczy艂...
Ka偶e to inaczej spojrze膰 na tzw. 艣mier膰 cz艂owieka. Napisa艂em „tzw. 艣mier膰” bo sama definicja si臋 nawet zmienia w medycynie, a o 艣mierci osoby nikt nie m贸wi, opr贸cz religii. Religia za艣 m贸wi o 偶yciu wiecznym. Wi臋c? Masz ci babo placek, po ludzku m贸wi膮c. Ale to nie jest zmartwienie dla tych, kt贸rzy poznali prawd臋. Poznali i osi膮gn臋li wolno艣膰, zgodnie z obietnic膮, kt贸ra by艂a ulubionym zdaniem z Ewangelii dla Jana Paw艂a II. Prawda, 偶e szkoda, 偶e nie ma miejsc spotka艅 w parafii na takie rozmowy! Dobrze, 偶e cho膰 w Internecie mam swoje spotkania i prze偶ycie(a) wsp贸lnoty wiary (rozumnej).

Czekam na niedzieln膮 Pierwsz膮 Komuni臋. Nie dajmy sobie odebra膰 tego 艣wi臋ta (katechety, szko艂y, parafii, po艂owy gminy...) przez stronnictwo faryzeuszy. Niech w艂a艣nie takie 艣wi臋to i sama 艣wi臋to艣膰 obroni si臋 i nas w 偶yciu tej wsp贸lnoty lokalnej. K膮kol i tak zostanie kiedy艣 oddzielony od pszenicy (zbo偶a). Z-Bo偶a to rzecz, nie nasza.
Nie ma mo偶liwo艣ci, 偶eby w prawie ka偶dej wsp贸lnocie lokalnej nie dzia艂a艂y stronnictwa faryzeuszy.

Oko艂o godz. 11.00 zosta艂em zaproszony przez ksi臋dza 艁ukasza z Wo艂omina do prze偶y膰 charyzmatycznych we wsp贸lnocie modlitewnej animator贸w Odnowy w Duchu 艢wi臋tym na stronie www. Skorzysta艂em, s艂ucham, wspominam, prze偶ywam, skomentowa艂em od razu - " Dwa razy uparcie dawa艂em dzieciom w klasie 2-giej przed I Komuni膮 obrazki cudownego rozmno偶enia chleba i ryb. "Bierzcie i jedzcie". Co to znaczy dla naszych parafialnych wsp贸lnot? Duch 艢wi臋ty, I Komunia (komunia w og贸le)... jak wprowadzi膰 r贸wnowag臋 mi臋dzy "bierzcie" a "dawajcie"???
Nie mog臋 nie my艣le膰 o I Komunii w niedziel臋 w Strach贸wce w parafii WNMP! Tak偶e z norwidowskimi akcentami. Przypominaj膮 si臋 "Rekolekcje Norwidowskie" sprzed lat.

W trakcie adoracji podczas transmisji zanotowa艂em – "Cz艂owiek, generalnie, to miejsce, w kt贸rym spotyka si臋 to, co jest jednostkowym podmiotem i z tym, co jest poznan膮 i u艣wiadomion膮 ca艂o艣ci膮. Cz艂owiek nawet to nie tyle miejsce, co samo spotkanie. Wydarzenie spotkania. Samo艣wiadomo艣膰 m贸wi mi, 偶e bior臋 i daj臋 jednocze艣nie. Gdybym nie wzi膮艂 (nie bra艂) to by mnie nie by艂o. Gdybym nie dawa艂 – to kt贸偶 i c贸偶 by o mnie wiedzia艂?"

Dzi臋ki transmisji w tv.odnowa.org mog艂em prze偶ywa膰 WSP脫LNOT臉 WIARY, z zawsze wdzi臋cznym pomrukiem/klekotem/muzyk膮 sali podczas tzw. modlitwy j臋zykami (glosolalii). Pomrucza艂em/klekota艂em sobie i ja, nigdy nie mia艂em z tym k艂opot贸w.…
Zobaczy艂em na sali i us艂ysza艂em swojego dawnego profesora ks. Bronis艂awa Dembowskiego, biskupa emeryta, w kt贸rego 偶yciu zobaczy艂em kiedy艣 go艂ym okiem obecno艣膰 Ducha 艢wi臋tego od urodzenia i w dziejach jego dzieci艅stwa, w tym w modlitwie maki ofiarowuj膮cej go na s艂u偶b臋 Bogu, o czym dowiedzia艂 si臋, gdy ju偶 by艂 w seminarium z w艂asnej i "nieprzymuszonej" woli.  Zawsze si臋 wzrusz臋 czytaj膮c, jak jego siostra Ma艂gorzata (19) sz艂a na 艣mier膰 w Ravensbr眉ck, w 艣lad za matk膮 Henryk膮, a wcze艣niej o ich rodzinnej przyja藕艅 z ks. Korni艂owiczem (tym od Lasek) itd. 呕ycie twoich wiernych jest jedno艣ci膮, zmienia si臋, ale si臋 nigdy nie ko艅czy (o ile si臋 naprawd臋 zacz臋艂o w Duchu 艢wi臋tym).
Facebook wszed艂 na gie艂d臋. Misja firmy brzmi - "Uczyni膰 艣wiat bardziej otwartym". Zarobili tylko dzisiaj ze sprzeda偶y akcji 18 mld dolar贸w. A mnie ciesz膮 inne rzeczy, np. w jednym z komentarzy przysz艂o mi do g艂owy  dziewi膮te  b艂ogos艂awie艅stwo prawie ewangeliczne i bardzo praktyczne na tym etapie 偶ycia i rozwoju polskiego spo艂ecze艅stwa "b艂ogos艂awieni maj膮cy inne zdanie ode mnie".

Wszyscy si臋 rozjechali. Andrzej na turnieju pi艂karskim z Koron膮 Jad贸w w Warszawie, Gra偶yna z bli藕niakami na zaj臋ciach sportowych w ramach projektu w szkole. Uff!! Mog臋 spacerowa膰 po meandrach bytu. Wszystkim wydaje si臋 to bezproduktywne? Produktywne, produktywne. W 艣wietle tego, co powy偶ej? I w wielu poprzednich postach?! Czekajmy ko艅ca (dnia, 偶ycia, epoki...).
Ten i 贸w jeszcze tu zajrzy. "Bo mnie nie b臋dzie".

PS.
Na ilustracji "Portret Faryzeusza", dzie艂o z roku 1493... Faryzeusze – nazwa pochodzi od hebrajskiego s艂owa peruszim – "oddzieleni", "od艂膮czeni", z greckiego: pharisaioi. Sami faryzeusze nazywali siebie chawerim tzn. "r贸wni sobie", "wsp贸艂towarzysze". Zyskali sobie reputacj臋 ekspert贸w w dziedzinie interpretacji przepis贸w prawa [Pisma]. W dzisiejszych czasach mianem faryzeusza okre艣la si臋 cz艂owieka fa艂szywego i ob艂udnego."(za Wiki)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz