czwartek, 16 sierpnia 2012

Po-odpustowe refleksje (1)


Przede wszystkim, czuj臋 si臋 dzisiaj jak dru偶ba, lub nowo偶eniec. Jestem na weselu, wr臋cz o偶eniony z bytem. Publiczno艣膰? "Realno艣ci wdowa"? Czy kto艣 umar艂, 偶e zosta艂a wdowa po realno艣ci?  Albo rozwodnik z realno艣ci膮 - s膮 tacy ludzie, rozwiedzeni z rzeczywisto艣ci膮, zapatrzeni tylko w siebie.

A czemu to ja dzisiaj a偶 tak? Gra偶yn臋 odwioz艂em do Sulej贸wka, dosta艂a zadanie od Antoniego, oczywi艣cie ksi臋dza. Proboszcza. W zast臋pstwie Ja艣ka, sans doute, to on jest wychowawc膮-gitarzyst膮-italianist膮, ale Gra偶yna ma inne zalety i do艣wiadczenia kierowniczki kolonijnej CARITAS. Da sobie rad臋 i w Italii. Jedzie zreszt膮 ksi膮dz wikary.
Wszystko zacz臋艂o si臋 msz膮 艣wi臋t膮, w pi臋kniej膮cej 艣wi膮tyni w mie艣cie Marsza艂ka. Poj膮艂em, ile zawdzi臋cza tamtejszy ko艣ci贸艂 - a wcze艣niej nasz - Antoniemu! Mnie pi臋kno w ko艣ciele bardzo, ale to bardzo pomaga. Wi臋c ci, kt贸rzy marudz膮 "Antoni nie by艂 nam przyw贸dc膮 duchowym", odpowiem - r贸偶nymi sposobami buduje si臋 (pomaga) wiernym w drodze do Boga. "Pi臋kno na to jest, by zachwyca艂o do pracy" - a偶 po Zmartwychwstanie!

Wi臋c czuj膮c si臋 (poczuwszy na chwil臋?) dru偶b膮 lub nawet nowo偶e艅cem, kupi艂em swoim/naszym w艂asnym dzieciakom dobr膮 pompk臋 do rower贸w i pi艂ek, najlepsz膮 d臋tk臋 i smar do 艂a艅cucha. Zaraz potem - z tego samego od-ruchu, impulsu - siad艂em na krze艣le fryzjerskim. Coraz bardziej si臋 uspo艂eczniaj膮c (Get more social - tworzymy spo艂eczno艣ci) i chc膮c co艣 udowodni膰 sobie i 艣wiatu zaszala艂em i pojecha艂em, a偶 do jadowskiego lekarza, cho膰 ju偶 od tygodnia nie chcia艂o mi si臋 odnawia膰 lekarstwa na zawroty g艂owy. A co tam! - lec z honorem lec, wszystko - co najwa偶niejsze na ziemi - chyba ju偶 pozna艂em. Mog臋 tak偶e podziwia膰 艣wiat od spodu ;-)

No wi臋c, pokaza艂em si臋 ludziom i chcia艂em zakomunikowa膰 - zobaczcie! wystarczy dobry odpust w mojej parafii i ch臋膰 偶ycia w艣r贸d ludzi ro艣nie niepomiernie. To Primo voto! A secundo voto  - w fa艂szu, hipokryzji (dedykuj臋 anonimom i ich rzecznikowi prasowemu o nicku "znajomy 111") 偶y膰? Cz艂owiek nie jest beztlenowcem.

No, ale wi臋cej rzeczy si臋 zdarzy艂o. Poranek 15 Sierpnia zawi贸d艂 mnie przez oceanu ruchome p艂aszczyzny do bardzo ciekawych odkry膰 norwidologa. Serdecznie dzi臋kuj臋. It (he) has made my day, my feast, as well!
A dzisiaj od rana Italiam! Italiam! - do kt贸rego mnie doprowadzi艂 post przes艂any na koncie ksi臋dza profesora. Dobro buzuje po Inter-Necie.

Italiam! Italiam! - to tajemnica 艂ez. Niech zap艂acz臋, 偶e p艂aka艂em! - bo co? Ano, jest si臋 nad czym zastanawia膰. Z ogromn膮 pomoc膮 czwartego wieszcza i 艣w. Ignacego, tego od Jezuit贸w.

Patriarcha Cyryl przyje偶d偶a - Bo偶e nareszcie! Kogo艣 dziwi m贸j zachwyt? To niech zajrzy do pierwszej publikacji Andrzeja Madeja - "Dobrze, 偶e jeste艣". Bez spotkania i dialogu nie ma nas, nie ma naszego 艣wiata, chyba-偶e艣my karierowiczami-ksi臋gowymi w艂asnych przebieg艂ych plan贸w na szcz臋艣cie (偶ycie). Brrr!

Wystrzela艂em si臋 wi臋c dzisiaj na Facebooku. G艂贸wnie pod jednym wa偶kim zdj臋ciem, ale nie tylko. W wielu miejscach. Uff, gubi臋 si臋, gdy mam otwartych wiele stron w komputerze. Du偶o czasu mi zajmuje, po艂apa膰 si臋, odzyska膰 (o ile si臋 udaje) itd. St膮d - wybi艂a ju偶 godzina 22.40!

Ale trafi艂em tak偶e na grafik臋 CKN, albo ona trafi艂a do mnie, po drogach i bezdro偶ach Internetu. "Chrystus i Barabasz". Niby nie a propos, a jednak wprost przeciwnie! W spos贸b pe艂en podtekst贸w!!

Dam fragment:

"Dzia艂alno艣膰 pierwszych chrze艣cijan mia艂a wi臋c wymiar nie tylko kulturotw贸rczy, w kt贸rym istotny jest „ka偶dy znak i ka偶da linia”, ale sta艂a si臋 czytelnym symbolem nowo偶ytnych dziej贸w ludzko艣ci, kt贸re rozwija艂y si臋 pod znakiem krzy偶a. Poeta interpretowa艂 to spojrzenie zaistnia艂e w sztuce pierwszych chrze艣cijan jako zwiastun otwarto艣ci na to, co nadludzkie, niebia艅skie, na warto艣ci wy偶sze – na sacrum.

Postaci obdarzone takim spojrzeniem przedstawia Norwid w swych pracach cz臋sto w opozycji do innych bohater贸w. Tak w艂a艣nie przedstawiony jest kontrast pomi臋dzy Chrystusem i Barabaszem, oczekuj膮cymi s膮du przed Pi艂atem. Rysunek wykonany jest pi贸rkiem (sepi膮) pochodzi z 1856 roku".

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz