poniedzia艂ek, 4 kwietnia 2011

Pocz膮tek mojej teologii

Jak ludzka pokraka wstaj臋 na czworaka. Nawet do lekarza nie chce si臋 wlec mojej oci臋偶a艂o艣ci. Mimo to wol臋 obraz starego JP2, ni偶 starego Berlusconiego (75), czy Mubaraka (83). Przyk艂ady pewnie mo偶na mno偶y膰.
Teraz jestem jak mamusio-ojciec. Wci膮gn膮艂em Gra偶yny szlafrok. B臋dzie z艂a, ale chyba mnie nie zabije :-)

Powinienem raczej zaj膮膰 si臋 pisaniem mojej teologii, ni偶 uczeniem w szkole. Zobaczymy, jak si臋 u艂o偶y 艣cie偶ka medyczno-postzawodowo-przedemerytalna.

Ka偶dy chyba ma swoj膮 teologi臋, cho膰 ma艂o o niej m贸wimy. Sta艂ym punktem zaczepienia mojej jest fakt, poczucie, 偶e nie jestem sam. Nie w przestrzeni domu i miejscowo艣ci, ale w przestrzeni istnienia. Nie mam za to poczucia, 偶e wszystko przeze mnie si臋 sta艂o, z tego co si臋 sta艂o do tej pory. Ale dobrze wychodz臋 na tym, co si臋 sta艂o. Wszystko nie jest bezsensowne. Ma sens, ma sens. Mog臋 go do艣wiadcza膰 i akceptowa膰. Mo偶emy si臋 przenika膰 i wsp贸艂tworzy膰. Czuj臋 si臋 jego 偶yw膮 cz膮stka.
Wsp贸艂tworzy - to nie niszczy. Nie mo偶e nawet zniszczy膰 艣mier膰! Ta cz臋艣膰 we mnie, kt贸ra dotyka istnienia i sensu jest niezniszczalna, cho膰 istnieje na bazie zbiologizowanej materii. Niezniszczalna, bo wsp贸艂tworzona przecie偶 tak偶e przez to, czego ju偶 materialnie nie ma, ale by艂o i w tym sensie trwa. Nie jestem sam, wymykam si臋 czasowi, materii, przestrzeni. To pocz膮tek mojej teologii. Doszed艂em do punktu, w kt贸rym rozum i wiara id膮 razem. P贸ki mog臋 si臋 nimi jako tako pos艂ugiwa膰.

Papie偶owe rocznice daj膮 do my艣lenia. Tyle si臋 wydarzy艂o. Nie mam w膮tpliwo艣ci, 偶e pocz膮tkiem zmian w naszej cz臋艣ci 艣wiata i nie tylko, by艂 16 pa藕dziernika 1978 roku. Nie sam wyb贸r papie偶a, ale w艂a艣nie Karola Wojty艂y. Kiedy o nim m贸wimy widzimy i instytucj臋 i osob臋. Osoba jest starsza i wi臋ksza. On pisa艂 Tryptyk Rzymski w swoich realiach, my nasze - w swoich.

Czasem mo偶emy dotkn膮膰 historii. Wystarczy na przyk艂ad odtworzyc nagranie d藕wiekowe oklask贸w na Placu Zwyci臋stwa z 2 czerwca 1979. Ile trwa艂y? 10-15 minut? Wa偶ne by艂y nie tylko s艂owa ko艅cowej modlitwy "Niech zst膮pi Duch Tw贸j i odnowi oblicze tej ziemi", ale tak偶e ca艂a wcze艣niejsza synteza teologiczno-historyczno-moralna o narodzie. Oklaski falowa艂y nat臋偶eniem i kierunkami. Przechodzi艂y w 艣piew odwiecznych polskich narodowych i religijnych pie艣ni. Kiedy zamiera艂y z jednej strony placu, wybucha艂y w innej. Wzruszenie, spe艂nienie, wolno艣膰, uto偶samienie z papie偶em i pokoleniami, kt贸re 偶y艂y przed nami... I by艂a w tym Polska od zarania dziej贸w, wzi臋ta t臋cz膮 zachwytu.
Nagranie tych kilkunastu prze艂omowych minut w naszych dziejach powinno by膰 podstaw膮 wyk艂adu najnowszej historii Polski i Europy. To by艂o arcydzie艂o teatru dziej贸w i Ducha 艢wi臋tego. Niech si臋 nawet Hamlet schowa. Odchodzili艣my z placu wolnymi lud藕mi.

Podobne - i inne - by艂o dzia艂anie okrzyk贸w "Solidarno艣膰, Solidarno艣膰" w stanie wojennym. Chcieli, Jaruzelski z towarzyszami, zabra膰 nam wolno艣膰 i ducha, kt贸ry by艂 w nas. Chcieli wyszarpa膰 nam trzewia. Bo byli艣my g艂odem wolno艣ci i ducha wolno艣ci przero艣ni臋ci na wskro艣. Nie mo偶na by艂o tylko ograniczy膰 wolno艣ci s艂owa, prawdy (!!!), prasy, zgromadze艅 itd. Chcieli zabi膰 ducha. Za kwiaty na Grobie Nieznanego 呕o艂nierza w dniu 3 Maja i 11 Listopada wsadzali do wi臋zienia. Krzy偶 z kwiat贸w po pogrzebie kardyna艂a Wyszy艅skiego rozwalali. Niech Jaruzel z siebie - i inni z niego - nie robi膮 bohatera narodowego. Jest klasycznym przyk艂adem anty-bohatera. Jedn膮 tez膮 o mniejszym z艂u stanu wojennego chce przykry膰 wszystkie swoje 艣wi艅stwa. I wielu si臋 nabiera. Niech po艂o偶膮 wszystko na szali, ca艂膮 jego dzia艂alno艣膰 i jej skutki. To nie nienawi艣膰 do starego cz艂owieka. To pro艣ba o uczciwo艣膰 i rzetelno艣膰.
Niech wyjm膮 z archiwum milicji i s艂u偶by bezpiecze艅stwa nagrania scen np. z Krakowskiego Przedmie艣cia,z tego samego miejsca przed ko艣cio艂em 艢wi臋tego Krzy偶a (Sursum Corda), kt贸ry zosta艂 strzaskany w Powstaniu Warszawskim, a na kt贸rego odbudowanych schodach witali艣my Jana Paw艂a II w 1979. W 1982 naprzeciwko nas sta艂y wozy pancerne, armatki wodne, gazy 艂zawi膮ce i oddzia艂y (hordy) uzbrojone PRL (jako cz臋艣ci ca艂ego Uk艂adu Warszawskiego). My mieli艣my tylko w sobie rozpaczliwy okrzyk wolno艣ci "SOLIDARNO艢膯, SOLIDARNO艢膯". Kto go nie s艂ysza艂 w ca艂o艣ci, nie wie, czym by艂a rewolucja solidarno艣ci. Nie wie, jak wolno艣膰 do nas przysz艂a. I do po艂owy Europy. Dzisiaj jej zew idzie dalej w 艣wiat.

Czy kto艣 podda艂 analizie fonograficznej, psychologicznej, teologicznej itp. tamte nagrania? W nich drzemie moc. Nawet wspomnienie chwyta za gard艂o. I dzi艣 mo偶na si臋 pop艂aka膰. W nich mo偶na dotkn膮膰 historii.
Ducha 艢wi臋tego?

Dostali艣my niebywa艂y skarb do r膮k. Jana Paw艂a II - Karola Wojty艂臋. Mo偶emy go przekaza膰 nast臋pnemu pokoleniu, tak jak od pokolenia rodzic贸w odziedziczyli艣my pami臋膰 II RP, Powstanie Warszawskie i tradycje pielgrzymowania na Jasna G贸r臋. Nie mo偶emy stawia膰 tylko pomnik贸w i nazywa膰 szko艂y jego imieniem, poka偶my osobiste 艣cie偶ki spotkania z nim i jego tw贸rczo艣ci膮: katechetyczn膮, literack膮, narodow膮, globaln膮. Wskazujmy ukryte, tak偶e w nas, 艣cie偶ki do 藕r贸de艂 wody 偶ywej.

3 komentarze:

  1. Dzi臋ki za link. Jestem pod wra偶eniem tego co przeczyta艂am w homilii i Twoim po艣cie

    OdpowiedzUsu艅
  2. To prawda, nawet czytaj膮c te wspomnienia - to bardzo porusza. Bo tak wiele si臋 wydarzy艂o. Jan Pawe艂 II by艂 wielkim skarbem, nie tylko dla nas Polak贸w, ale dla wszystkich ludzi. Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem!

    OdpowiedzUsu艅
  3. Dzi臋kuj臋. Nikt nie wie wszystkiego, nie us艂ysza艂, nie zobaczy艂, nie doczyta. Dzielmy si臋 tym co najbardziej osobiste w my艣lach i wspomnieniach.

    OdpowiedzUsu艅