czwartek, 7 kwietnia 2011

Roz-kojarzenia

Dzie艅 zacz膮艂em od rekolekcji. Najpierw wys艂ucha艂em prezesa Kaczy艅skiego, co te偶 mia艂o charakter od艣wi臋tny. Nie by艂o o艣wiadczeniem, ale rozmow膮 w studio. Prezes w takiej roli wyst臋puje rzadko. Jedne stacje telewizyjne mia艂 na czarnej li艣cie, inne, przyjazne je藕dzi艂y do niego nagrywa膰 w domu, albo w biurze. Od艣wi臋tno艣膰 nie tylko ja w jego wyst臋pie dostrzeg艂em, jego ekipa te偶. W艂o偶y艂 lepszy - nie tak czarny - krawat. Bywaj膮c w艣r贸d ludzi szlachetniejemy. M艂oda dziennikarka 艣wietnie sobie poradzi艂a. Zwyczajny dziennikarz pyta艂 zwyczajnego polityka. Wa偶nego polityka ze starszego pokolenia.
Drug膮 nauk膮 rekolekcyjn膮 by艂o kazanie i konferencja Ho艂owatego OP. Ma przemy艣lane swoje chrze艣cija艅stwo i do przemy艣le艅 zaprasza. 呕e uzdrowienia trzeba przede wszystkim chcie膰 i o nie poprosi膰. I o absolutnych pragnieniach, kt贸re trzeba znale藕膰 i si臋 do nich przyzna膰. Na marginesie sobie zapisa艂em, 偶e PO i PiS s膮 niczym 呕ydzi i Samarytanie. I my, ich wyborcy, te偶. Kto jest kim - jak kto woli. Jezus jest z tych pierwszych, dobry Samarytanin - z tych drugich. Kobieta przy studni, po pi臋ciu m臋偶ach i z aktualnym konkubentem, te偶 by艂a z drugich, ale odesz艂a uzdrowiona.

Wczorajsza modlitwa w przerwie Ligi Mistrz贸w - to nasz najlepszy uk艂ad godzinowy, 21.30, wszyscy przed telewizorem, wystarczy pstrykn膮膰, 艣wiat艂o przygasi膰 i ju偶 - przywr贸ci艂a spraw臋 oczywisto艣ci Boga. OCZYWISTO艢膯. Mo偶e b臋dzie kiedy艣 taki dogmat?
Z czego on si臋 bierze? 呕e np. w modlitwie B贸g-Duch 艢wi臋ty jest taki oczywisty. Trudno si臋 modli膰 w po艂owie. Modlisz si臋, albo nie. Jak si臋 modlisz, to Duch 艢wi臋ty dzia艂a bezpo艣rednio w tobie. "Bez Niego nie mo偶emy m贸wi膰 Ojcze Nasz".
Ale nie tylko w modlitwie. Ka偶dy ma chyba takie momenty. Setki os贸b na pewno na rekolekcjach jazzowych. W ko艣ciele na S艂u偶ewie, albo w Internecie. Wi臋kszo艣膰 prze偶ywa to w obecno艣ci Andrzeja Madeja. Miliony, przy Janie Pawle II. Itd.itp. - ka偶dy mo偶e, nie musi, zrobi膰 w艂asna list臋.

Wiara jest, nie trzeba ni膮 poci膰 swego czo艂a. Trzeba raczej zacz膮膰 od poruszenia serca. Rozumem trzeba. Rozum, gdy pracuje - to mo偶e a偶 pot si臋 kropli膰. A mo偶e trzeba uczestniczy膰 (partycypacja?) w prawdzie ca艂膮 tr贸jc膮 - wiar膮, nadziej膮 (rozumn膮) i mi艂o艣ci膮?

Czy objawienie nie jest inn膮 nazw膮 oczywisto艣ci? Co si臋 objawi艂o jest jasne, jak S艂o艅ce. Pierwsze objawione imi臋 Boga te偶 ma posta膰 jakiej艣 tautologii - "Jestem Kt贸ry Jestem".

Co jest podstawow膮 cecha oczywisto艣ci? 呕e nic nie musz臋 z ni膮 robi膰. Ani w t臋, ani wewt臋. Na oczywisto艣膰 si臋 tylko otwiera i je艣li ma sie do艣膰 pokory, to sie j膮 adoruje. Oczywisto艣膰 nape艂ni ka偶dego, kto si臋 do niej nie odwr贸ci, albo na nia szczelnie nie zamknie.

Dawne prze偶ycie z Kodnia, te偶 co艣 z tego w艂a艣nie mia艂o. By艂o to dawno (1984), ale nigdy nie zapomnia艂em. Bo nie by艂a to zas艂yszana teoria, d艂ugi wyk艂ad itd. To by艂o wewn臋trzne prze偶ycie. Oczywisto艣膰. Tak to sobie dzisiaj nazywam. Wtedy by艂o to prze偶ycie Boga jako niesko艅czonej prostoty. Niesko艅czona Prostota by艂a wtedy dla mnie oczywisto艣ci膮. By艂a we mnie i jako艣 przede mn膮, podczas, gdy w refleksji - za mn膮 - by艂a gmatwanina. T臋 gmatwanin臋 ja sam stworzy艂em np. w relacjach z najbli偶sz膮 rodzin膮. Zamiast prostego szcz臋艣cia i mi艂o艣ci, konflikty, milczenia, k艂贸tnie, spory, nieporozumienia. Konkret rodziny jest dobrym materia艂em eksperymentalnym. Bo je艣li w niej sobie nie poradzimy - to gdzie?

Ksi膮dz Twardowski w wierszu pociesza nowo-modnego ateist臋 - "Nie martw si臋. Na Pana Boga trzeba czasem poczeka膰". Dodam od siebie - tylko nie przegap oczywisto艣ci, kt贸ra wcze艣niej lub p贸藕niej si臋 zdarzy. Zanotuj. Je艣li nie tobie, przyda si臋 innemu. Stajesz si臋 odpowiedzialny za swoje oczywisto艣ci.

Jest si臋 odpowiedzialnym tak偶e za swoje pogl膮dy, zw艂aszcza je艣li si臋 je rozpowszechnia.
W Internecie kr膮偶膮 opinie kole偶anki-radnej Krystyny po ostatnim posiedzeniu Rady Gminy. Wiele os贸b dzieli艂o si臋 ze mn膮 swoimi uwagami od paru dni, ale nie chcia艂o mi si臋 o tym zbyt wiele my艣le膰, tym bardziej pisa膰. Skoro nabra艂em ju偶 jednak wystarczaj膮cego dystansu, zajm臋 stanowisko.
Po pierwsze - bo to zbyt wazna sprawa. Po drugie - stawia w z艂ym (fa艂szywym) 艣wietle 偶on臋 (rodzin臋). Po trzecie - wp艂ywa na klimat pracy w szkole.
Ka偶dy mo偶e mie膰 pogl膮dy i je g艂osi膰. Z艂em jest tylko pok膮tno艣膰 (tylko w wybranym kr臋gu) rozpowszechniania opinii dotycz膮cych innych, a w艂a艣ciwie ca艂ej gminy. Zw艂aszcza, gdy ma si臋 mo偶liwo艣膰 (i obowi膮zek) g艂osi膰 je otwarcie i publicznie, gdy jest si臋 funkcjonariuszem publicznym (radn膮/ym, nauczycielem/k膮, cz艂onkiem w艂adz stowarzyszenia...).
Projekt "Decydujmy razem" w kt贸rym uczestniczymy jako wsp贸lnota lokalna, jest coraz szerzej znany i otwracie dyskutowany, cho膰by na Fb. Nic w nim nie mo偶e sta膰 si臋 po kryjomu. Jest w nim 108 gmin i powiat贸w z terenu ca艂ej Polski. Program ma na celu dobro wsp贸lne - rozw贸j spo艂ecze艅stwa obywatelskiego (otwartego, nie szeptanego, nie-klanowego). Po 16 latach panowania u nas innych wzor贸w i schemat贸w rzecz jest niezwykle trudna i donios艂a.
Nie mo偶na zn贸w obra偶a膰 (si臋 lub innych) i dzieli膰. Nie mo偶na niczego dobrego zbudowac na nieufno艣ci, podejrzliwo艣ci i pok膮tnie ropowszechnianych opiniach. Program "Decydujmy Razem" ma og贸lnodost臋pne, opublikowane zasady, regu艂y, za艂o偶enia itd. Tylko ludzie bez wiedzy, lub za艣lepieni z艂膮 wol膮 dopatrywa膰 si臋 mog膮 w nim tajemnych uk艂ad贸w. Niekt贸rzy pewnie s膮dz膮 艣wiat wed艂ug innych zasad, dlatego w cytowanej wypowiedzi kole偶anki-radnej znalaz艂y si臋 zwroty "idea na samym wst臋pie zosta艂a wypaczona... kultura spo艂eczna i dzia艂anie zgodnie z zasadami wsp贸艂decydowania powinny to wymusi膰... wybrano wed艂ug tajemniczego klucza... dla mnie to przejaw nie liczenia si臋 ze zdaniem radnych... po co nas pyta膰... lepiej by艂o wskaza膰 palcem... grono "wzajemnej adoracji?"... niekt贸rym zosta艂o to narzucone.... przymusowa dobrowolno艣膰... w gronie "samych swoich".".

Radna nie wierzy w samorz膮dno艣膰 i demokracj臋? Nauczyciel-wychowawca nie wierzy w otwarto艣膰 i przejrzysto艣膰 w relacjach z lud藕mi? To chyba niemo偶liwe. 呕yjemy wreszcie w normalnej gminie. O tym wszystkim mo偶emy (wszyscy!) szczerze i publicznie rozmawia膰.

Gra偶yna pewnie odpowie sama.

呕eby znale藕膰 rozwi膮zania nowego problemu, trzeba cz臋sto wej艣膰 na nowy poziom my艣lenia. Czasem trzeba roz-kojarzy膰, 偶eby znale藕膰 now膮 syntez臋 (skojarzenie wy偶szego rz臋du).

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz