wtorek, 11 grudnia 2012

Stan zawieszenia


Nie napisze nic, choć zastanawiam się, dlaczego? Samo-ograniczanie? Rozładowanie emocjonalne? Bo przecież mam notatki z wczesnego rana i z wczesnego przedpołudnia. Pierwsze - po śnie całkiem dobrym, drugie - po zakończeniu rekolekcji.

Nie ja piszę tego bloga. Poczekam. Zostawię.

Dużo mówię zdjęciami i filmikami, które opublikowałem na szkolnym koncie Fb. Mnie dużo powiedziała sfotografowana i sfilmowana rzeczywistość. Fotografuje się i filmuje to, co pociąga i co się jakoś rozumie. Tak, jak się rozumie.

Może nie napiszę nic więcej, dlatego!? Żeby nie przesadzać z ładunkiem treści i pozytywnych emocji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz