sobota, 22 grudnia 2012

S艂u偶ba publiczna (prawdzie o/i rzeczywisto艣ci)


Zapowiadam dramat w trzech aktach.

1) Koresponduj膮c z Prezydentem RP
2) Liturgia jako s艂u偶ba publiczna
3) (Nie)korespondencja z SPS

I


My艣la艂em, ze naprawd臋 nic dzi艣 nie b臋d臋 pisa艂, po tym, jak chwyci艂o mnie i wypisa艂o na blogu biblijnym. Ale 偶ywa pami臋膰 o wczorajszym wydarzeniu mszalnym nie daje spocz膮膰 na laurach. G艁O艢! - nie daj臋 Siebie dla satysfakcji osobistej nikomu, tym bardziej dla zabawy. G艁O艢 – JA JESTEM. Jest prawda, bo jest (stworzona) rzeczywisto艣膰, kt贸ra nie jest domen膮 niczyj膮. Dlaczego stworzona w nawiasie? Bo nie chodzi o rozr贸偶nianie sens贸w teologicznych, filozoficznych i 偶yciowych. Tylko o 偶yciowy, przede wszystkim. Rzeczywisto艣膰 samoistna? A niech by sobie by艂a, fizykalnie. W 艣wiecie osobowym jest nielogiczna, bo w samoistno艣ci podkre艣lona jest samoistno艣膰, a w 艣wiecie cz艂owieka-osoby (艣wiecie osobowym) – wola. Musi Kto艣 zechcie膰, by si臋 co艣 sta艂o. Prawda te偶 musi bardziej si臋 dawa膰, ni偶 by膰 odkrywana (przecie, 偶e nie wymy艣lana, ani projektowana).

Wi臋c tak zadzia艂a艂a my艣l o mszy wczorajszej, ale chronologicznie najpierw by艂 list z Kancelarii Prezydenta RP. Bardzo jest na czasie i a propos wszystkiego, co si臋 u nas dzieje. Musia艂em dob臋 odczeka膰, by si臋 oswoi膰 z sytuacj膮, 偶e rozmawiam z Polsk膮, bo tak konstytucyjnie jest usytuowana s艂u偶ba publiczna Prezydenta.
Musia艂em och艂on膮膰 i pozwoli膰 rzeczywisto艣ci, 偶eby przem贸wi艂a i dzia艂a艂a. NAJPIERW RZECZYWISTO艢膯 (jest i dzia艂a). Jak wiecie, rozumiem j膮 osobowo, to znaczy nie jej przejawy i manifestacje, ale 殴R脫D艁O I CEL – OSOBOWE. Tak mi „m贸wi” rozum i wiara, kt贸re s膮 moimi najwa偶niejszymi (nierozdzielnymi) narz臋dziami poznawczymi. Rozum chce nas prowadzi膰 najdalej, je艣li pozwolimy mu dzia艂a膰. Wiara dorzuca co艣 spoza danych zmys艂owych i prostej logiki. Jest zbudowana na intuicji wrodzonej i 艣wiadectwie os贸b nam najbli偶szych i 藕r贸de艂, z kt贸rych i oni czerpali (s膮 prze偶ycia 藕r贸d艂owe i poznanie 藕r贸d艂owe).

W odpowiedzi z Biura List贸w i Opinii Obywatelskich Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jest nota ma艂ymi literami: ”Ta wiadomo艣膰 i jakiekolwiek pliki przes艂ane wraz z ni膮, przeznaczone s膮 wy艂膮cznie do u偶ytku os贸b i jednostek, do kt贸rych wiadomo艣膰 zosta艂a adresowana. Je艣li wiadomo艣膰 zosta艂a otrzymana pomy艂kowo, prosimy zawiadomi膰 administratora systemu. Je艣li nie jeste艣 wymienionym adresatem tej wiadomo艣ci, nie powiniene艣 jej rozpowszechnia膰, rozsy艂a膰 ani kopiowa膰. Prosimy o natychmiastowe powiadomienie, za po艣rednictwem poczty elektronicznej, nadawcy o pomy艂kowym otrzymaniu tej wiadomo艣ci i usuni臋cie jej z komputera. Je艣li nie jeste艣 zamierzonym odbiorc膮 tej wiadomo艣ci, informujemy, 偶e jej ujawnianie, kopiowanie, przesy艂anie lub podejmowanie jakichkolwiek dzia艂a艅 w zwi膮zku z tre艣ci膮 tej wiadomo艣ci jest surowo wzbronione.” To - te偶 musia艂em przemy艣le膰. Jestem zamierzonym odbiorc膮 (prawnie). ZAMIERZONYM ODBIORC膭? - jest poprawne tak偶e  teologicznie :-)

Co mnie ucieszy艂o najbardziej? 呕e dosta艂em odpowied藕. 呕e jest prawda, bo jest sprawa. Najpierw jest rzeczywisto艣膰.
Potem wczytuj膮c si臋 i wmy艣liwuj膮c wynajduj臋 coraz powa偶niejsze argumenty, by si臋 spraw膮 (i listem) dzieli膰. Nie szukaj膮c siebie i w艂asnej chwa艂y, ale s艂u偶膮c publicznie prawdzie.
List z BliOO Kancelarii Prezydenta RP wskazuje w pierwszej kolejno艣ci na „Forum Debaty Publicznej”, kt贸re z za艂o偶enia ma by膰 „aren膮 dyskusji o modernizacji Polski”.
Bardzo potrzebne jest ka偶de dost臋pne forum nam, mieszka艅com gminy, w kt贸rej 偶adnej powa偶nej propozycji (formu艂y) na wymian臋 pogl膮d贸w na wsp贸lne sprawy nie funkcjonuje. C贸偶 dopiero forum na stronie Kancelarii Prezydenta RP. Otwieraj膮 si臋 przed nami drzwi rozmowy o Rzeczpospolitej! Przed nami, mieszka艅cami Rzeczpospolitej Norwidowskiej!

M贸j g艂os w debacie, w postaci listu otwartego „O deprawacji publicznej” m贸wi g艂贸wnie o zagro偶eniach, ale jego intencj膮 (i ca艂ego mojego 偶ycia) jest s艂u偶ba Dobru, Pi臋knu i Prawdzie, bez ogranicze艅 i specyfikacji. W najwi臋kszym wymiarze.

Odnajduj臋 si臋 w ka偶dym z wymienionych na „FDB” temat贸w: solidarne spo艂ecze艅stwo, bezpieczna rodzina, kapita艂 spo艂eczny, potencja艂 obszar贸w wiejskich, s艂u偶ebno艣膰 pa艅stwa, samorz膮dno艣膰, gospodarka, tw贸rczo艣膰, dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze, prawdziwe (kulturowo-religijne, pozagospodarcze) bogactwo Polski. W ka偶dej z tych dziedzin macza艂em palce, mamy swoje osi膮gni臋cia, o kt贸rych trzeba g艂o艣no m贸wiu膰, debatowa膰, bo Z艁O chce je przemilcze膰 i zag艂uszy膰, robi膮c miejsce pod nowe, falszywe tradycje. Jeszcze Polska nie zgin臋艂a, p贸ki my 偶yjemy. P贸ki 偶yje to pokolenie, kt贸re widzia艂o cud wyboru kardyna艂a Karola Wojty艂y na Papie偶a, nie tylko ko艣cio艂a, ale ca艂ego 艣wiata, cud Solidarno艣ci i wolnej Polski (ozyskanej wolno艣ci i Ojczyzny), 27 lat pontyfikatu, kt贸ry odmieni艂 oblicze ziemi, naszej, Jedynej Ziemi w Kosmosie.

Nasza gmina mia艂a sw贸j udzia艂 w pochodzie Prawdy przez ten niezwyk艂y czas i przestrze艅, dali艣my si臋 porwa膰 i prowadzi膰 Duchowi 艢wi臋temu. Cho膰 politycznie (samorz膮dowo) i gospodarczo przegrali艣my, dali艣my si臋 zwyci臋偶y膰 kr臋tactwu, zdradzie, ma艂o艣ci, anty-demokracji, anty-warto艣ciom i anty-my艣leniu, to zwyci臋偶yli艣my. Zwyci臋偶y艂a Polska, wiara i rozum, dziedzictwo kulturowe - POWSTA艁A RZECZPOSPOLITA NORWIDOWSKA. Mo偶na by napisa膰 oddzielny rozdzia艂 w ka偶dym z wymienionych na stronie Prezydenta temat贸w, jest na to specjalne miejsce „Witryna Obywatelska”. Niech to zrobi膮 inni obywatele mojej/naszej gminy, bo... „Samorz膮d terytorialny stwarza mo偶liwo艣ci bezpo艣redniego udzia艂u mieszka艅c贸w w realizacji zada艅 publicznych i rozwi膮zywaniu problem贸w na poziomie lokalnym. Ta wsp贸艂praca w艂adz, obywateli, organizacji samorz膮dowych buduje kapita艂 spo艂eczny naszych „ma艂ych ojczyzn”. Zapocz膮tkowa艂em rozmow臋, wprowadzi艂em na salon.

II

Ja mam teraz inne, bardziej pilne i swoje tematy. Na przyk艂ad „Liturgia jako s艂u偶ba publiczna”, z wczoraj, bo „najbli偶ej z brzega”. M贸g艂bym zakrzykn膮膰 pytaniem „Liturgio, czemu艣 taka wielka i znaczna w 艣wiecie homo sapiens” i zamilkn膮膰. Bo tu raczej traktat trzeba by napisa膰, albo si臋gn膮膰 do wy偶szych p贸艂ek.

Liturgia to s艂owa i znaki w s艂u偶bie wielkiej nadziei, wielkiej t臋sknoty, najwi臋kszym potrzebom cz艂owieka na ziemi – dotkni臋cia Boga i przez Niego ca艂ego naszego 偶ycia, zw艂aszcza chor贸b i cierpie艅. Nie, przede wszystkim zgromadzenie wyborc贸w, cho膰 i politycy lubi膮 si臋 pokazywa膰 w ko艣ciele. Im wi臋ksze zgromadzenie, tym oni ch臋tniejsi do modlitwy.

Wczorajsza liturgia mszy 艣wi臋tej roratniej ko艅czy艂a akcj臋 Ma艂ego Go艣cia Niedzielnego „Poszli w ciemno za 艣wiat艂em”. Roraty gromadzi艂y garstk臋 dzieci, od trzech do siedmiu. Doros艂ych niewiele wi臋cej. Wczoraj by艂o liczniej, modlitwa za kole偶ank臋, o jej wzrok, przyprowadzi艂a ca艂膮 klas臋 i kilku nauczycieli. „Gdy trwoga, to do Boga” - dobrze, 偶e jeszcze to tak rozumiemy i nie zosta艂 zepsuty ten odruch serca, wiary i rozumu. Ko艣ci贸艂 nie ma odnosi膰 sukces贸w na masow膮 skal臋. Ma(my) by膰 艣wi臋t膮 reszt膮. Sol膮 ziemi. Tak rozpowiada艂 艣p. profesor Stefan 艢wie偶awski, 艣wiecki audytor (ekspert) Wielkiego 艢wi臋tego Soboru Watyka艅skiego II.

Trzy kolejne msze mam nie opowiedziane, karteczek przybywa, mog臋 si臋 pogubi膰 i bezpowrotnie straci膰. Po jakim艣 czasie nie wiem, co chcia艂em przekaza膰, s艂owa s膮 tylko znakami, trzeba po nich dotrze膰 do 藕r贸d艂a i spraw臋 rozpisa膰. Po jakim艣 czasie s膮 tylko karkami papieru i oderwanymi s艂owami.
Na przyk艂ad „B贸g zst臋puje na mszy”? Jeszcze uratowa艂em – chodzi w nich, nie o niezwyk艂o艣膰 mszy, ale zst臋powanie Boga, kt贸ry chce si臋 dawa膰 wsz臋dzie i zawsze, tak偶e w naszych spotkaniach, rozmowach. Msza jest darem, ale nie zast膮pi 偶ycia. B贸g jest i chce by膰 powszechny i uniwersalny, a nie tylko liturgiczny. Po c贸偶 by艂by zapis, 偶e艣my na Jego obraz i podobie艅stwo. To jest pi臋kna okazja – msza 艣wi臋ta – by艣my Nim zapi臋knieli, ale nie jedyna.

Tomasz Morus zawsze mnie wzrusza艂, dobrze, ze Marysia i Olek byli ze mn膮 tego dnia w ko艣ciele. Ksi膮dz wspomnia艂 listy Morusa do c贸rki Ma艂gorzaty. Olkowi ksi膮dz da艂 jego portret do przyklejenia na bannerze. Ja, czu艂em poryw serca lecz si臋 ba艂em robi膰 zdj臋cia w takiej chwili, co mia艂o ci膮g dalszy. Zupe艂nie z nieoczekiwanej strony. Serendepitous – Lucy akurat tego dnia si臋 odezwa艂a, daj膮c link na artyku艂 ulubionego biskupa o 艣wi臋tym Angliku, patronie polityk贸w. Kiedy wi臋c przed ni膮 si臋 wyspowiada艂em z prze偶y膰 na mszy 艣wi臋tej, ona mnie zruga艂a „powiniene艣 by艂 zrobi膰”. Wi臋c zaci膮gn膮艂em win臋 wobec Ameryki. Ale wobec mnie du偶a grupa os贸b w mojej gminie i parafii, kt贸rzy gasz膮 ducha w innych. S膮 specjalistami tej anty-sztuki. Maj膮 anty-talent. Diabelski, rzec mo偶na, bo ewangelicznie jest „ducha nie ga艣cie”. W nikim, zw艂aszcza w tym najmniejszych. Bo gorszycielom lepiej by by艂o kamie艅 m艂y艅ski uwi膮za膰 lub si臋 nie urodzi膰.

Nast臋pnego dnia jednak sam ksi膮dz ducha mi obudzi艂 do zrobienia zdj臋cia, kiedy Olka zatrzyma艂 w p贸艂 drogi z zakrystii do bannera - „sta艅 i poka偶 wszystkim”. Nie mog艂em nie us艂ysze膰 wo艂ania ZR脫B ZDJ臉CIE I POKA呕 OG艁O艢 TO PO G脫RACH, 偶e Jezus si臋 narodzi艂 w Betlejem i ci膮gle si臋 rodzi w ka偶dym (w ka偶dej gminie, szkole i parafii), kto uwierzy艂 i daje si臋 prowadzi膰 duchowi. Tak sfotografowa艂em Baghit臋 z Ugandy i ma艂偶onk贸w Marii i Luigi Quattrocchi z W艂och.

Nawet Wikipedia g艂osi - "艣wi臋to艣膰 dwojga", [kt贸re] oficjalnie uznane zosta艂o za nowy model 艣wi臋to艣ci oraz prze艂om w duchowo艣ci chrze艣cija艅skiej. Ma艂偶onkowie liturgicznie czczeni s膮 25 listopada, na pami膮tk臋 zawarcia przez nich sakramentalnego zwi膮zku ma艂偶e艅skiego w przeciwie艅stwie do 艣wi臋tych indywidualnych, kt贸rych pami臋膰 czczona jest w rocznic臋 ich 艣mierci. Ko艣ci贸艂 uzasadnia ten wyb贸r przekonaniem, i偶 "narodziny dla nieba" Luigiego i Marii mia艂y miejsce w艂a艣nie tego dnia, za艣 drog膮 do 艣wi臋to艣ci sta艂a si臋 dla nich zwyk艂a codzienno艣膰 rodzinna w duchu warto艣ci chrze艣cija艅skich.”

O Baghicie dowiedzia艂em si臋 z ust naszego ksi臋dza, 偶e mia艂a - tak jak Jan Pawe艂 II - zwyczaj ca艂owania chrzcielnicy, przy kt贸rej otrzyma艂a 呕ycie Bo偶e. Mnie si臋 zdarzy艂o 13 grudnia uca艂owa膰 mojego Anio艂a Str贸偶a Ziemi Wo艂omi艅skiej, akt spontaniczny i nieoczekiwany, cho膰 wi膮偶e si臋 z legend膮, kt贸rej by艂em uczestnikiem. Musia艂em uca艂owa膰, 偶eby w og贸le wyj艣膰 z ko艣cio艂a, da艂 ruch, poruszenie, jakby czu艂e po偶egnanie, uruchomi艂 nogi.

Banner z tymi, kt贸rzy poszli w ciemno za 艣wiat艂em otwiera dziecko, zamyka ma艂偶e艅stwo, daj膮c wielk膮 perspektyw臋 spojrzenia na spraw臋 cz艂owieka na ziemi. Abraham jest chyba pocz膮tkiem globalnej wsp贸艂czesnej kultury, jest pierwszym z tych, kt贸rzy dali si臋 prowadzi膰.

W czwartek, zaraz po Roratach, by艂a ponad-szkolna Wigilia. Wiedzia艂em, 偶e nie zostan臋 na wsp贸lnot臋 sto艂u i wieczerzowania, bo nie ma mi臋dzy nami prawdziwej wsp贸lnoty. Do艣wiadczam zbyt bole艣nie wyizolowania w pogl膮dach na kultur臋, wiar臋, rozum, ko艣ci贸艂, gmin臋, Polsk臋 i 艣wiat. Pisz臋 sobie a muzom, wi臋c skoro nie ma nikt ochoty ze mn膮 rozmawia膰 to jak mam zasiada膰 do wsp贸lnego sto艂u. M贸g艂bym skwasi膰 atmosfer臋. „Jam widzia艂 krew”.
A jednak nie mia艂em wyrzut贸w sumienia. Na przedstawieniu by艂em, bardzo mi si臋 podoba艂o, ceni臋 i podziwiam talenty uczni贸w i Renaty, kt贸ra konsekwentnie postawi艂a na budowanie zespo艂u teatralnego i jego pozycj臋 tak偶e w艣r贸d m艂odzie偶y. Teatr ma wielk膮 si艂臋 oddzia艂ywania i wychowawcz膮. Mamy w 偶ywej pami臋ci osi膮gni臋cia z m艂odszymi klasami urlopowanej Agnieszki.
Nie mog臋 mie膰 wyrzut贸w sumienia skoro tu偶 przed szkolnym wydarzeniem uczestniczy艂em w globalnym wydarzeniu 艂amania chleba eucharystycznego. To nie zawsze tak jest, 偶 emnie gdzie艣 nie ma. Cz臋sto, to inych nie ma tam, gdzie jest B贸g. Zaproszeniu do wsp贸lnej modlitwy i rozmowy serio o 偶yciu, 艣wi臋to艣ci, cz艂owieku, kulturze... nigdy nie odm贸wi臋.

Z tym Anio艂em, kt贸ry jest moim sta艂ym towarzyszem w ko艣ciele - a czasem zaprasza wr臋cz do ziemsko-niebieskich medytacji -  rzecz jest (nie)zwyk艂a. Lucy pomog艂a mi to sobie u艣wiadomi膰, kiedy dopyta艂a, czy to ten ze zdj臋cia profilowego na Facebooku. Tak, ten. Ale czego on jest symbolem? Dlaczego, a偶 tak wielkim? Co si臋 wtedy dzia艂o? Co si臋 sta艂o we mnie? W Polsce? W gminie? Poszed艂em za g艂osem. Nie mog艂em inaczej?! Ca艂e 偶ycie si臋 wtedy zadecydowa艂o. Niecz臋sto si臋 chyba zdarzaj膮 takie ingerencje z nieba, kt贸re nieodwo艂alnie terminalnie ostatecznie determinuj膮... mas艂o ma艣lane, g艂os z nieba to wieczno艣膰, ju偶 tutaj, na ziemi. Znaki, kt贸rym do dzisiaj wielu sprzeciwia si臋 i sprzeciwia膰 si臋 b臋dzie. Legenda pozostanie. „P艂omie艅 rozgryzie malowane dzieje, skarby mieczowi spustosz膮 z艂odzieje [i politycy, i c贸偶, 偶e lokalni], pie艣艅 ujdzie ca艂o”. A mo偶e wyro艣nie jeszcze jaki艣 konkurs na lampiony, tych, kt贸rzy daj膮 si臋 艣wiat艂u prowadzi膰 w kolejne Adwenty?

Z Adwentu'12 zrobila si臋 historia, kt贸ra chce by膰 opowiedziana. 艢wiat nie stan膮艂 w miejscu, 偶eby kto艣 m贸g艂 zab艂yszcze膰. Nieoczekiwanie za to rozb艂ys艂y trzy razy - jak komety betlejemskie - kanony z Taize, przypominaj膮c ile mocy jest w nie wpisane. Nutami, 艣wiecami modlitw i g艂osami dziesi膮tk贸w (setek) tysi臋cy m艂odych ludzi, kt贸rzy odnale藕li nadziej臋 i si艂臋 do 偶ycia ni膮 w nizliczonych maciupe艅kich punktach kuli ziemskiej. Mo偶e kiedys komitet noblowski dostrze偶e w nich zbiorowego kandydata do Pokojowej Nagrody.
Najbardziej mnie przyszpili艂a wymowa „Z Tob膮 ciemno艣膰 nie b臋dzie ciemna wok贸艂 mnie...” i „Pan jest moc膮 swojego ludu... nie jestem sam”, w kontek艣cie zagro偶onego wzroku And偶eliki i gestu wsp贸lnej obecno艣ci i modlitwy z ni膮 i za ni膮 jej klasy. Te kanony przysz艂y drog膮 duchowego natchnienia i kaza艂y si臋 艣piewa膰. Ich tre艣膰 dosz艂a do mnie w trakcie. Po drodze, kt贸r膮 daj臋 si臋 prowadzi膰.

III

Z tym trzecim punktem z SPS jest najgorzej. Smutny obraz naszej tzw. wsp贸lnoty lokalnej. Przykro czyta膰, przykro pisa膰, przykro publikowa膰. Ale odpowiedzialno艣膰 nakazuje. Nie przechod藕 obok z艂a oboj臋tnie. Zw艂aszcza z艂a o takich konsekwencjach spo艂ecznych.
Wczoraj, na naszych oczach zrobili (kto? On? Ona? Oni? - nie wiadomo, administrator tej strony nie ujawnia imienia) wielk膮 mistyfikacj臋 . W ramach manipulacji opini膮 publiczn膮 usun臋li ze strony stowarzyszenia wszystkie moje wpisy, w rozmowie, w kt贸r膮 sami mnie wci膮gn臋li. Zacz臋艂o si臋 od mojego grzeczno艣ciowego wpisu - „Spotkajmy si臋 w jakim艣 punkcie przestrzeni i czasu!”, pod albumem ze zdj臋ciami z ich projektu. Staram si臋 zawsze tak robi膰, nie zostawiam post贸w znajomych bez 偶yczliwej reakcji. Dalej tak to lecia艂o:

Stowarzyszenie Przyjaci贸艂 Strach贸wki - "Przyjaciele s膮 jak anio艂y, kt贸rzy podnosz膮 nas gdy nasze skrzyd艂a zapomnia艂y lata膰". Rozumiemy, 偶e o s艂owach o nas: "re偶imowcy starej daty", "艂ajdactwo " dra艅stwo" "robienie IIII rozbioru gminy" i innych "mi艂ych" te偶 porozmawiamy? No to kiedy i gdzie Pan si臋 chce z nami spotka膰. Zapraszamy do siedziby naszego stowarzyszeni w dniu 29 grudnia- mamy w贸wczas zebranie noworoczne. Prosimy o wcze艣niejsze uzgodnienie telefoniczne obecno艣ci.
Ja - Wsz臋dzie, zawsze i o wszystkim. Czekam z niecierpliwo艣ci膮, cho膰 musz臋 przyzna膰, 偶e nie znam podanych cytat贸w (chyba raczej (nad)interpretacji). Got贸w jestem uzgodni膰 wszystko, co niezb臋dne, byle si臋 z Wami spotka膰 i rozmawia膰. Pozdrawiam
SPS - To s膮 cytaty Pana s艂贸w.Wykr臋canie si臋 od odpowiedzialno艣ci za to,co si臋 napisa艂o, nie wr贸偶y niczego dobrego dla celu spotkania.A tak naprawd臋 to go nie znamy. Prosimy o podanie celu spotkania z cz艂onkami organizacji.
Ja - To s膮 s艂owa na pewno sk膮d艣 wzi臋te, na pewno ze s艂ownika j臋zyka polskiego, nie mog臋 wiedzie膰 sk膮d, nikt nie wie, je艣li nie powiecie  Cytaty wymagaja lokalizacji! Nie mog臋 bra膰 odpowiedzialno艣ci za s艂owa nie wiadomo, gdzie i kiedy u偶yte, tylko za swoje pogl膮dy i czyny. "Nic dobrego" od spotkania nie oczekujecie? Ka偶de spotkanie ratuje sens ludzkiego 艣wiata, zale偶y od obu stron. Przecie偶 ja sie nie wpraszam. Bed臋 g艂osic za 偶ycia i po 艣mierci sens spotkania i rozmowy, sens POWA呕NEGO DIALOGU, ludzi tego samego terenu, kultury, wiary...
SPS - "Spotkajmy si臋 w jakim艣 punkcie przestrzeni i czasu!"- nie wprosi艂 si臋 Pan?
Ja - Prosz臋 nie manipulowa膰 lud藕mi. Nie tak wygl膮da cytowanie czyich艣 rzekomych wypowiedzi! To nie na autorze pomawianym o niegodziwo艣ci ci膮偶y powinno艣膰 udowadniania, 偶e co艣 藕le powiedzia艂 (jakiego艣 dnia, o jakiej艣 godzinie?!), albo nie powiedzia艂, ale na tym (tych), kt贸rym si臋 co艣 nie podoba w czyjej艣 wypowiedzi. To, po pierwsze. Po drugie, chcecie cos udowadnia膰 w tej sprawie czytelnikom profilu, a nie oskar偶onemu!?! Przedziwne rozumienie sprawiedliwo艣ci! Tak skoncentrowane na sobie, 偶e a偶 przes艂ania obiektywny 艣wiat. Po trzecie czynicie mi zarzut "wypierania sie w艂asnych s艂贸w i my艣li", kt贸rych nie potraficie przytoczy膰! Po czwarte, chcecie nak艂ada膰 kaganiec rozm贸wcy! - w przestrzeni publicznej!. Po pi膮te, jakie w膮tpliwo艣ci mam uzgadnia膰 i z kim?! Skoro mo偶liwa mia艂aby byc rozmowa telefoniczna z niewiadomym rozm贸wca, to dlaczego nie chcecie rozmowy tutaj, w publicznej przestrzeni profilu stowarzyszenia dzia艂aj膮cego "na prawie polskim"? Przecie偶 to nie jest prywatny profil! Po sz贸ste, w czym widzicie moje naleganie?! I w艂a艣ciwie kto? Administrator strony Waszego SPS? W imieniu ca艂ego stowarzyszenia, czy tylko swoim w艂asnym? Macie jak膮艣 uchwa艂臋 reguluj膮ca t臋 spraw臋? ? Kto mo偶e si臋 tak (do艣膰) autorytarnie wypowiada膰 za innych?! Po si贸dme, jak mo偶na 偶yczliwy komentarz - "Spotkajmy si臋 w jakim艣 punkcie przestrzeni i czasu!", interpretowa膰 jako narzucanie si臋!!!! Jak widzisz PT Administratorze/Administratorko potrafi臋 kulturalnie rozmawia膰, nikogo nie obra偶aj膮c s艂owem, ani intencj膮. Nie trzeba mnie unika膰, a tym bardziej si臋 ba膰. Ja tylko rzetelnie stawiam kwestie (tak偶e pytania). Potrafi臋 uwa偶nie i cierpliwie s艂ucha膰 i rozmawia膰. Umiej臋tno艣膰 spotykania si臋 i prowadzenia dialogu (tak偶e sporu), czasem - owszem - trudnego, jest potrzebne i nam i Polsce. Pozdrawiam.
SPS - Ile otrzymali艣my agresji na s艂owa prawdy! Mamy dowody na cytowane przez nas s艂owa przez w.w. autora, wi臋c zakrzykiwanie nas nie ma sensu. Ze strony rozm贸wcy pad艂o ponad 260 s艂贸w w odpowiedzi na: pro艣b臋 o podanie celu spotkania, o zaprzestanie niemi艂ej publicznej dyskusji, na podanie cytat贸w i dat wypowiadanych my艣li autora. Cytaty i podane godziny napisanych s艂贸w zaczerpni臋te zosta艂y z fb Pana Kapaona (grudzie艅 ubieg艂ego roku). Tu w tym miejscu 偶yczymy spokoju na nadchodz膮ce 艣wi臋ta i Nowy Rok (to i pami臋膰 szybciej wr贸ci).

I tu mnie wyci臋li, ocenzurowali, skasowali, usun臋li. Na amen, wieki wiek贸w, kropka.

Teraz „rozmawiaj膮” ju偶 tylko ze sob膮, tzn. autorka, autor (zwana(y) administratorem) o kim艣 nieobecnym, ale winnym jaki艣 strasznych czyn贸w (werbalnych). Dokonuj膮 s膮du zaocznego, za plecami. Ich strona wygl膮da teraz tak, „w tym temacie”:
SPS - "Przyjaciele s膮 jak anio艂y, kt贸rzy podnosz膮 nas gdy nasze skrzyd艂a zapomnia艂y lata膰". Rozumiemy, 偶e o s艂owach o nas: "re偶imowcy starej daty", "艂ajdactwo " dra艅stwo" "robienie IIII rozbioru gminy" i innych "mi艂ych" te偶 porozmawiamy? No to kiedy i gdzie Pan si臋 chce z nami spotka膰. Zapraszamy do siedziby naszego stowarzyszeni w dniu 29 grudnia- mamy w贸wczas zebranie noworoczne. Prosimy o wcze艣niejsze uzgodnienie telefoniczne obecno艣ci.
SPS - To s膮 cytaty Pana s艂贸w.Wykr臋canie si臋 od odpowiedzialno艣ci za to,co si臋 napisa艂o, nie wr贸偶y niczego dobrego dla celu spotkania.A tak naprawd臋 to go nie znamy. Prosimy o podanie celu spotkania z cz艂onkami organizacji.
SPS - Ten s艂ownik to s艂ownik s艂贸w u偶ytych przez J贸zefa Kapaona. S艂owa by艂y napisane w dniu 17 grudnia 2012 r. o godz. 20.44, 16 grudnia 2012 o godz.15.00, 15 grudnia 2012 o godz. 14.21 na FB. Jeste艣my to w stanie udowodni膰 czytelnikom naszego profilu. I Panu te偶. Nie艂adnie si臋 wypiera膰 w艂asnych s艂贸w i my艣li. Prosimy o zako艅czenie tej dyskusji w przestrzeni publicznej. Prosimy o uzgodnienia telefoniczne w膮tpliwo艣ci i podanie celu spotkania na kt贸re Pan nalega.
SPS - "Spotkajmy si臋 w jakim艣 punkcie przestrzeni i czasu!"- nie wprosi艂 si臋 Pan?
SPS - Ile otrzymali艣my agresji na s艂owa prawdy! Mamy dowody na cytowane przez nas s艂owa przez w.w. autora, wi臋c zakrzykiwanie nas nie ma sensu. Ze strony rozm贸wcy pad艂o ponad 260 s艂贸w w odpowiedzi na: pro艣b臋 o podanie celu spotkania, o zaprzestanie niemi艂ej publicznej dyskusji, na podanie cytat贸w i dat wypowiadanych my艣li autora. Cytaty i podane godziny napisanych s艂贸w zaczerpni臋te zosta艂y z fb Pana Kapaona (grudzie艅 ubieg艂ego roku). Tu w tym miejscu 偶yczymy spokoju na nadchodz膮ce 艣wi臋ta i Nowy Rok (to i pami臋膰 szybciej wr贸ci).

TO NIE JEST NOWA SZTUKA STANIS艁AWA MRO呕KA! To jest nasze 偶ycie, w gminie RP 2012.
Mo偶na robi膰 r贸偶ne dobre (艂adne) rzeczy i jednocze艣nie demoralizowa膰. To jest przyk艂ad deprawacji publicznej. W tym samym czasie szko艂a uczy dzieci i m艂odzie偶 „Dziesi臋ciu Przykaza艅 Etyki Komputerowej”:
1. Nie b臋dziesz u偶ywa艂 komputera w celu krzywdzenia innych os贸b.
2. Nie b臋dziesz zak艂贸ca艂 komputerowej pracy innych.
3. Nie b臋dziesz manipulowa艂 plikami komputerowymi innych os贸b.
4. Nie b臋dziesz u偶ywa艂 komputera do kradzie偶y.
5. Nie b臋dziesz u偶ywa艂 komputera do dawania fa艂szywego 艣wiadectwa.
6. Nie b臋dziesz kopiowa艂 ani u偶ywa艂 oprogramowania, za kt贸re nie zap艂aci艂e艣.
7. Nie b臋dziesz u偶ywa艂 zasob贸w komputerowych innych bez ich zgody lub rekompensaty.
8. Nie b臋dziesz przyw艂aszcza艂 sobie pracy intelektualnej innych.
9. B臋dziesz my艣la艂 o konsekwencjach spo艂ecznych programu, kt贸ry piszesz, lub systemu,
kt贸ry projektujesz.
10. B臋dziesz zawsze u偶ywa艂 komputera w spos贸b, jaki spodoba艂by si臋 twym bli藕nim

Nie b臋d臋 si臋 pastwi艂 nad nimi, ale Polska nie mo偶e liczy膰 na nich na polu budowy spo艂ecze艅stwa obywatelskiego, spo艂ecze艅stwa otwartego (na dialog, na innych, na fundamentalne idee wsp贸艂czesnej kultury). Szko艂a, gmina, parafia nie znajdzie w艣r贸d nich  mistrz贸w otwartego umys艂u i osobowo艣ci (cho膰 musz膮 by膰 w艣r贸d nich ludzie trze藕wo my艣l膮cy i otwarci, ale pewnie nie maj膮 szansy przeciwstawi膰 si臋 liderom). Czy przyjdzie otrze藕wienie, refleksja, zaproszenie do rozmowy (nawet trudnej), czy p贸jd膮 w zaparte eliminuj膮c wsz臋dzie, gdzie maj膮 wp艂ywy, samodzielnie lub inaczej od nich my艣l膮cych. Najgorsze przyk艂ady? Jak obro艅cy uk艂ad贸w, starego 艣wiata, w艂asnych (con)domini贸w uciszyli, usun臋li, ocenzurowali g艂osicieli innej, ni偶 ich, prawdy? Najbli偶sze znane nam przyk艂ady: Sokrates, Jezus z Nazaretu, Gandhi, ksi膮dz Popie艂uszko.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz