pi膮tek, 2 marca 2012

Pami臋膰 i to偶samo艣膰 cz.2 (x,y i z)

- Za kogo ludzie, homo sapiens strachoviensis mnie uwa偶aj膮, zastanawia膰 si臋 nie doko艅czy艂em, gdy us艂ysza艂em skrzecz膮cego Goluma - "za siewc臋 nienawi艣ci, siewc臋 nienawi艣ci, siewc臋...". Zatrzasn膮艂em okiennice wyobra藕ni dalszej i uczestnictwa, przes艂aniaj膮c膮 mi d臋by 偶ycia przed tym nienawistnym niby-ludzkim rechotem. Ale maj膮 pos艂a艅ca, wstyd. Nie mogli wybra膰 lepszego? S膮 przecie偶 po艣r贸d nich ca艂kiem porz膮dne stworzenia, dlaczego im nie dali m贸wi膰? Dziwny kraj. Trzeba st膮d odej艣膰. Dobrze, ze Revendel jest ju偶 tylko o kraj drogi. Gundulf mnie tam czeka, tak si臋 um贸wili艣my z jego synem Anzelmem. Ciekawe, co powiedzieli o mnie w szkole pielgrzym贸w w s艂awnej na ca艂y 艣wiat katedrze. To mistrz. On potrafi wyt艂umaczy膰 nawet dziwaczny j臋zyk i wyobra偶enia tych strachoviensis. Golum nie m贸wi tylko w swoim imieniu. Ciekawe, musz臋 si臋 po艣pieszy膰.

My艣l臋, czytam i pisz臋. My艣le膰, czyta膰 i pisa膰 b臋d膮 nast臋pne pokolenia. Nie o wszystkim mo偶na powiedzie膰 wprost. Nie dlatego, 偶e si臋 nie chce, ale, 偶e si臋 nie da. J臋zyk narracyjny mo偶e s艂u偶y膰 nieocenion膮 pomoc膮. A w ostateczno艣ci, o czym nie da si臋 m贸wi膰, o tym trzeba milcze膰. Ale to rzadko. Bardziej dotyczy mistyk贸w. W naszym 艣wiecie zjadaczy chleba wi臋cej si臋 da ni偶 my艣limy lub mamy odwag臋 nazwa膰 po imieniu.

Wczoraj - tak cz臋sto zaczynaj膮 si臋 moje akapity. Du偶o cz臋艣ciej ni偶 dzisiaj i jutro. Ale jeszcze za wcze艣nie, 偶ebym po艣wi臋ci艂 mu ca艂y akapit.
Wczoraj rozmawiali艣my z Gra偶yn膮 o niedzieli. Nie, 偶eby nadzwyczajnie d艂ugo, z namaszczeniem. Nie wymaga tego ani temat, ani okoliczno艣ci. Tylko technicznie. Czy ju偶 wyja艣ni艂a zmian臋 leciutk膮 w por贸wnaniu do tego, co zosta艂o powiedziane w trakcie Rady Pedagogicznej? Nie jestem radnym milcz膮cym z niemego sejmu i uwa偶am, 偶e wszystko, co dotyczy - tak lub inaczej - ca艂ej spo艂eczno艣ci, musi by膰 powiedziane. Wprost, g艂o艣no, z najwi臋ksza mo偶liw膮 jawno艣ci膮. Najlepiej na placach i dachach.
Skoro co艣 m贸wi艂em, jakie艣 "a", musz臋 "be" zamecze膰. 呕e dotar艂o do mnie z ca艂膮 wyrazisto艣ci膮 to, co i do innych. 呕e reprezentatywno艣膰 RzN dzisiaj domaga si臋 Gra偶yny. Sam w贸jt i pan od idei, pani od hymnu i panie od konkursu powiatowego nie s膮 pe艂nym obrazem. Brakuje "Vade mecum". M膮偶 z 偶on膮, to te偶 by艂oby niestrawne. Ale m膮偶 nie musi, bo wszystko ju偶 chyba powiedzia艂, z tego, co ma by膰 powiedziane o idei na filmie zrobionym przez Super Samorz膮dowca z Zielonki przed laty. Szkoda, 偶e dot膮d nie wisi to na stronie gminy i szko艂y, bo to nie by艂o w najmniejszym razie nagranie polityczne. Ca艂kowicie apolityczne, NGO-skie w duchu, na Witryn臋 Wiejsk膮. Czy my nie jeste艣my ze wsi polskiej? Czy偶by z jakiej艣 innej witryny, jeszcze nie nazwanej?? Wiele skrywamy nie-dopowiedze艅, kt贸re strasznie niszcz膮 wsp贸lnot臋 lokaln膮. Blokuj膮 na posiedzeniach Rady Szkolnej i Gminnej i parafii.

No wi臋c, wczoraj chcia艂em tylko sprawdzi膰 tytu艂, pod jakim mo偶na znale藕膰 kr贸tk膮 histori臋 Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Jest pod - "Strach贸wka w poszukiwaniu 藕r贸de艂". Tytu艂 od witryny, nie ode mnie. Ja tylko zrobi艂em, co kaza艂 re偶yser. Ale nad tytu艂em zobaczy艂em przede wszystkim Katy艅, gr贸b Boles艂awa Prusa z wdow膮 i w艂asn膮 babci膮, Kr贸l贸w, Jackowskich, dziekana ma艂ogoskiego rodem z Annopola, pierwszego naszego proboszcza x.Micha艂owicza, Solidarno艣膰, histori臋 starsz膮 i wsp贸艂czesno艣ci itd. itp. - same - dla (innej?) gminy - chwalebno艣ci. WIELKIE KARTY W TALII SAMORZ膭DOWCA. Gdzie偶 one w linkach do naszej GMINY? Do czego? Nikomu w poprzednim i w tym samorz膮dzie nie pasuj膮. Czekaj膮 na s膮d sprawiedliwych ludzi w sprawiedliwych samo-rz膮dach. U nas II RP i czas Solidarno艣ci jest przemilczany. WYCHOWUJEMY NADAL LUDZI BEZ TO呕SAMO艢CI! Smutne jest takie 偶ycie i bezp艂odne. Trzeba adoptowa膰 w艂asn膮 histori臋, 偶eby zrodzi膰 wsp贸艂czesno艣膰 偶yw膮, radosn膮 i p艂odn膮. By 偶y膰 pe艂ni膮 偶ycia. Pe艂n膮 i zdrow膮 osobowo艣ci膮, dum膮, przysz艂o艣ci膮 i takie wychowywa膰 nowe pokolenia.. Jakie to realne w tej gminie, w艣r贸d tych ludzi. Wi臋c czemu trwa op贸r?

Kiedy艣 tak b臋dzie. Bo tylko prawda wyzwala. Lepiej wcze艣niej ni偶 p贸藕niej i nie tylko przecie偶 dla mnie. Ja mam samo艣wiadomo艣膰 i wiar臋 i rozum - w nich 偶yj臋 i prze-偶yj臋.

PS.
Przegl膮daj膮c najnowsze wpisy na Facebooku czytam i to - "Matka i ojciec – osoby dla dziecka najwa偶niejsze − wprowadzaj膮 dziecko w obszar, kt贸ry dla nich samych jest wa偶ny: w sw贸j 艣wiat warto艣ci. Poprzez swoje zachowanie s膮 dla dziecka wzorem, modelem, autorytetem, a r贸wnocze艣nie przyczyniaj膮 si臋 do tworzenia fundamentu jego to偶samo艣ci."
Wpisa艂em gor膮cy komentarz i podzieli艂em si臋 linkiem ze wszystkimi na moim koncie - "Dedykuj臋 z ca艂膮 moc膮 nieopierzonej wychowawczyni, kt贸ra publicznie twierdzi, 偶e wie wi臋cej o matce, ni偶 doros艂y syn. Nie rozumie, 偶e pr贸buje obali膰 nawet Ewangeli臋, bo nikt nie zna Ojca tylko Syn i nikt nie zna tak Matki jak Dziecko. To jeden z fundament贸w naszej kultury i cywilizacji. Zarozumia艂o艣膰 i pycha pcha niekt贸rych "wzorcowych" na swoim terenie katolik贸w - wbrew nauce Ko艣cio艂a i katechetom - do obrazob贸rstwa, a wielu niestety potakuje .....".

Dr偶enie wewn臋trzne powraca. Stan przed-zawa艂owy - u mnie, czy ca艂ej gminnej (szkolnej, parafialnej) wsp贸lnoty? Nie chc臋, 偶eby to niszczy艂o jak膮艣 osob臋, ale nie mo偶e nasze milczenie niszczy膰 warto艣ci wi臋kszych (wsp贸lnoty i poczucia 艣wi臋to艣ci (偶ycia)). "Jeno wyjmij mi z mych oczu, szk艂o bolesne, obraz dni...".

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz